Bez przesady ja też mając komuś „podziękować” za coś najpierw zaglądam do barku w poszukiwaniu dobrej butelki wina bądź też leżących tam czekoladek
ale w przypadku braku takich bez Mikołaja lub zająca we wrześniu wybieram się zawsze do sklepu
Co nie znaczy że jakoś szczególnie boli mnie fakt czekoladek z choinką – zwłaszcza że zrobiłam to z sympatii nie licząc na profity z tego tytułu
