Boję się... wiecie jak mówią "do trzech razy sztuka" a żeby tak było jeszcze przynajmniej cztery. Nic nie trwa wiecznie no ale nie o wieczność prosimy ale o jak najdłużej. Jutro, pojutrze coś będzie. Tak wiem przekraczamy limit
Qua się nie stresuje moimi myślami. Leży właśnie na moim prawym pośladku i mruka moj kizi mizi