Ale wiesz, jak tak czytam co napisalas...Ech, jakos tak to zabrzmialo jakby sie zdarzyc za chwile mialo
Moze, faktycznie, czemu nie...
Cieplo sie robi, rok szkolny sie skonczy...No nie wiem, nie wiem. Dawno juz nie deptalam kocich lbow na tamtym Rynku...(przepraszam koty).
Kaszmir, zamow tunczyka u Bechet, surowa wolowinka jakos tak mi nie za bardzo..Nie bedziesz chytry i sie podzielisz..
Trzech dobrych znajomych mam w Kraku, zawsze mozna ich odkopac jakby Bechet drzwi zatrzasnela...Plci przeciwnej, wiec drzwi nie zatrzasna








