Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 ["Cat pictures, please"]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 20, 2025 21:43 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

:twisted: Łączę się w bólu, dlaczego one ZAWSZE jak jemy srają??? U mnie jeszcze jak zasypiam to oba akurat MUSZĄ. I potem one idą spać a ja już jestem wybita ze snu. Koty to świnie.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2954
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw mar 20, 2025 22:07 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

U nas jest tez sranie powitalne, jak zona wraca z pracy.

Swoja droga poskarze sie na Lapka, i nie za to ze sra, ale autentyczne czuje sie przez niego dyskryminowany. Uprzejmie pozwala sie glaskac, owszem, nawet czasem, grzbiecik nadstawi (szczegolnie jak widzi ze mam torebke ze smaczkami, po ktore kazdego dnia wieczorem przylazi i czeka na poczestunek). Natomiast gdy lezy na lozku i widzi zone, to natychmiast przewraaaaca sie na bok albo i plecki, rozciaga, wypreza lapki i w ogole "ach glaszcz mnie, glaszcz". Autentycznie jestem wtedy zazdrosny i troche wkurzony, bo choc staram sie jak moge, to zdecydowanie trzyma mnie na dystans przez te 3,5 roku juz.
Ostatnio edytowano Pt mar 21, 2025 12:20 przez Lifter, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4760
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 20, 2025 22:49 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

Lifter pisze: Natomiast gdy lezy na lozku i widzi zone, to natychmiast przewraaca sie na bok albo i plecki, rozciaga, wypreza lapki i w ogole "ach glaszcz mnie, glaszcz". Autentycznie jestem wtedy zazdrosny i troche wkurzony, bo choc staram sie jak moge, to zdecydowanie trzyma mnie na dystans przez te 3,5 roku juz.

No sorry ale przed Tobą ma łapki wyprężać?? :mrgreen: To jest koci mężczyzna-reakcje ma prawidłowe :mrgreen:
I rzecz ZASADNICZA-ona mu papu nosiła a koty mają dobrą pamięć.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 23988
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw mar 20, 2025 22:51 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

haaszek pisze: Koty to świnie.

Ale jakie kochane :1luvu: :1luvu:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 23988
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Czw mar 20, 2025 22:56 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

Lifter pisze:
aga66 pisze:Lifter, nieustająco podziwiam twój dar opowiadania :) Świetnie się to czyta.


Od 1995 zarabiam na życie pisaniem. Calkiem nienajgorzej w sumie. A pierwsze honorarium za tekst dostałem w 1984 :)

Ach, to teraz już rozumiem, dlaczego tak się dobrze czyta Twoje wpisy! :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68647
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 20, 2025 23:53 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

Lifter pisze:U nas jest tez sranie powitalne, jak zona wraca z pracy.

Dają jej to, co mają najcenniejszego.
Myślałam, że tylko moje mnie tak witają.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2954
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt mar 21, 2025 15:45 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

MB&Ofelia pisze:Moje pannice na barfie, kupalki mało wonne. Ale pamiętam, jak kiedyś Ofelia struła się felerną puszeczką. Oj! Sprzątałam kuwetę na wdechu, walcząc z odruchem wymiotnym :strach:


Ja wkladam czasem maske przeciwpylna z Lidla, taka dla pracujacych w zapylonych pomieszczeniach, bardzo skuteczna na kocie smrody i pylek ze zwiru.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4760
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 10, 2025 21:18 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

Chcecie poczytać horror? Ale tym razem taki prawdziwy, z mego życia wzięty - który ma szczęśliwe zakończenie?

Taka sytuacja: matka lat 85, ciężka niewydolność serca, ostatnio gorzej się czuje (co nie przeszkadza jej 5x w tygodniu chodzić na basen). Umowę mamy taką, że jak poczuje że coś nie tak sie z sercem czy nia dzieje, to ma do mnie natychmiast dzwonić, nieważne kiedy.
Dzisiaj. Godzina 1.30 w nocy. Telefon od mamy (poznaję po dzwonku).
Odbieram, mocno wystraszony, bo jak dzowni o tej porze, to MUSI sie cos dziac niefajnego.
- Halo? Co się dzieje?
Cisza.
- Halo?!
Cisza. Chociaż w sumie nie, bo słyszę coś jakby sapanie, czy charczenie.
I zaraz pierwsze skojarzenie - UDAR. Bo wtedy często poraża ośrodek mowy. Zadzwoniła ale nie może mówić.
Panika. Mówię jej, że zaraz będę i karetka też.
Dzwonię na 112, wyjaśniam co i jak, jednocześnie się ubierając.
Samochodu nie mam, wzywam Ubera. Kierowca Ukrainiec, mówię mu jaka sytuacja, gość się przejął i po pustych ulicach lecimy co najmniej 100 km/h. Dojeżdzam do domu mamy praktycznei wraz z karetka, lecimy z ratownikami i sprzetem z lomotem po schodach na 4 piętro (windy brak), otwieram drzwi, wpadamy do środka.
Matka zrywa się z łóżka w totalnej panice - bo ciezko nie spanikowac, gdy nagle do mieszkania wpada trzech kolesi, zapala światło i robi zamieszanie.

Co się działo? Spała. Zasnęła z telefonem na poduszcze, bo go przed snem przegladala. Dotknęła go policzkiem, a ma Windows Phone z kafelkami, a na najwiekszym kaflu telefon do mnie. To sie polaczyla. Spala wiec nie slyszala co mowie. Tym bardziej, ze pochrapywala (to te sapanie, charczenie).

Ratownicy najpier wkurwieni nieco, ze falszywy alaram, Ale potem cisnienie z nich zeszlo i zaczeli sie smiac z tego wszystkiego, jak im opowiedzialem co sie stalo. Potem, skoro juz byli, zrobli mamie EKG i pare innych badan. Na koniec ja musialem dostac zastrzyk, bo to cisnienie co z nich zeszlo to na mnie weszlo i zaczelo mnie telepac, a potem sie okazalo ze mam jakies 190/160 z tych nerwow.
No i coz, wrocilem do domu o 3, spac nie moglem do rana, matce kategorycznie zakazalem przegladac telefon w lozku :)
No i ciesze sie, ze tak sie skonczylo.
Cisnienie mam juz normalne, 130/80.
Matka jutro idzie na basen.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4760
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 10, 2025 21:58 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

Dobrze, że napisałeś o szczęśliwym zakończeniu. Bo napięcie rosło jak u Hitchcocka. I mogło zakończyć się zupełnie inaczej. Tak, mamusie potafią podnieść ciśnienie.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2954
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Czw kwi 10, 2025 22:51 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

No rzeczywiście horror! Dobrze, ze się tak skończyło! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68647
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 11, 2025 8:36 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

haaszek pisze:
Lifter pisze:U nas jest tez sranie powitalne

Dają jej to, co mają najcenniejszego.
Myślałam, że tylko moje mnie tak witają.

:ryk:

Spooxterium

Avatar użytkownika
 
Posty: 1561
Od: Sob sty 11, 2025 13:58
Lokalizacja: około Lublina

Post » Pt kwi 11, 2025 9:20 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

Lifter pisze:Chcecie poczytać horror? Ale tym razem taki prawdziwy, z mego życia wzięty - który ma szczęśliwe zakończenie?

Taka sytuacja: matka lat 85, ciężka niewydolność serca, ostatnio gorzej się czuje (co nie przeszkadza jej 5x w tygodniu chodzić na basen). Umowę mamy taką, że jak poczuje że coś nie tak sie z sercem czy nia dzieje, to ma do mnie natychmiast dzwonić, nieważne kiedy.
Dzisiaj. Godzina 1.30 w nocy. Telefon od mamy (poznaję po dzwonku).
Odbieram, mocno wystraszony, bo jak dzowni o tej porze, to MUSI sie cos dziac niefajnego.
- Halo? Co się dzieje?
Cisza.
- Halo?!
Cisza. Chociaż w sumie nie, bo słyszę coś jakby sapanie, czy charczenie.
I zaraz pierwsze skojarzenie - UDAR. Bo wtedy często poraża ośrodek mowy. Zadzwoniła ale nie może mówić.
Panika. Mówię jej, że zaraz będę i karetka też.
Dzwonię na 112, wyjaśniam co i jak, jednocześnie się ubierając.
Samochodu nie mam, wzywam Ubera. Kierowca Ukrainiec, mówię mu jaka sytuacja, gość się przejął i po pustych ulicach lecimy co najmniej 100 km/h. Dojeżdzam do domu mamy praktycznei wraz z karetka, lecimy z ratownikami i sprzetem z lomotem po schodach na 4 piętro (windy brak), otwieram drzwi, wpadamy do środka.
Matka zrywa się z łóżka w totalnej panice - bo ciezko nie spanikowac, gdy nagle do mieszkania wpada trzech kolesi, zapala światło i robi zamieszanie.

Co się działo? Spała. Zasnęła z telefonem na poduszcze, bo go przed snem przegladala. Dotknęła go policzkiem, a ma Windows Phone z kafelkami, a na najwiekszym kaflu telefon do mnie. To sie polaczyla. Spala wiec nie slyszala co mowie. Tym bardziej, ze pochrapywala (to te sapanie, charczenie).

Ratownicy najpier wkurwieni nieco, ze falszywy alaram, Ale potem cisnienie z nich zeszlo i zaczeli sie smiac z tego wszystkiego, jak im opowiedzialem co sie stalo. Potem, skoro juz byli, zrobli mamie EKG i pare innych badan. Na koniec ja musialem dostac zastrzyk, bo to cisnienie co z nich zeszlo to na mnie weszlo i zaczelo mnie telepac, a potem sie okazalo ze mam jakies 190/160 z tych nerwow.
No i coz, wrocilem do domu o 3, spac nie moglem do rana, matce kategorycznie zakazalem przegladac telefon w lozku :)
No i ciesze sie, ze tak sie skonczylo.
Cisnienie mam juz normalne, 130/80.
Matka jutro idzie na basen.
Sorry,wiem że nie jest to śmieszne ale popłakałam się ze śmiechu :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 23988
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt kwi 11, 2025 11:51 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

Bo to JEST smieszne jak sie popatrzy post factum.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4760
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt kwi 11, 2025 12:05 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

Lifter pisze:matce kategorycznie zakazalem przegladac telefon w lozku :)

Znajoma siostry wielokrotnie oberwała w łóżku telefonem w nos. Bo się jej zasnęło przy scrollowaniu komórki... (Kto nie oberwał...)
Kupiła więc sobie specjalny uchwyt na telefon do łóżka, zakłada się go na szyję, ma się telefon przed twarzą i nie spada :D :D :D Może spraw mamie prezent na Dzień Matki? :)
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2954
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob kwi 19, 2025 13:13 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [I kolejny rok...]

Obrazek
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4760
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Barbasia, Silverblue i 24 gości