» Śro sty 05, 2022 15:52
Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [A co mi tam...]
Wizyta w piatek o 12, co oznacza dietke dla calej bandy (bo inaczej nie upilnuje, Lapek robi wypady do kuchni i misek duetu, pomimo swoich w pokoju.
Ogolnie zdaje sie coraz bardziej krecic po mieszkaniu, a to w kuchni na oknie, a to wczoraj do sypialni wszedl, a to w korytarzu lezy w miejscu, gdzie ma na oku oba pokoje i kuchnie naraz. Oczywiscue zwykle wieje gdy ktos przejdzie, no ale...
Juz opracowujemy plany jak do do transporterka zapakowac (wersja "z zaskoczenia" oraz "brute force" jesli tamta zawiedzie) ale co bedzie u samego weta to nie wiem - czy wpadnie w szal, czy bedzie sparalizowany obcym otoczeniem i ludzmi... I co powie jak juz wroci (a raczej na jakd dlugo i o ile go to znowu "zdziczy").
argh.

Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.