
Kizia jest z tych zgrabnych i upartych. Wszędzie wlezie i się zmieści

Jutro zaczynamy z sąsiadką sterylizacje kotów działkowych. Stołuje się u niej 11 szt. Sąsiadka emerytka dokarmia ze swojej skromnej emerytury. Nie mogę jej pomóc finansowo, więc postanowiłam chociaż ogarnąć transport na sterylki, żeby na wiosnę stado nie urosło do rozmiarów niewyobrażalnych.
Mam przygotowane transportery i skierowanie. Dziękuję serdecznie naszej kochanej Mirce za link, z którego się dowiedziałam jak to się da załatwić w Gliwicach. Schronisko daje skierowanie jednorazowo dla trzech kotów, a resztę już samemu trzeba zorganizować. Potem kolejne i kolejne, aż do skutku. Sąsiadka dostała też od nich siatkę karmy, więc ucieszona jak dziecko, że będzie mieć na dłużej.
Trzymajcie kciuki
