Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 21, 2012 20:13 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Zapraszam na ekspresowy hawajski bazarek!
viewtopic.php?f=20&t=149256&p=9482934#p9482934
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Pt gru 21, 2012 21:20 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:Tymczasem zdjęcia Megi :D :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Kochana szarusia czuje się doskonale, wydaje mi się, że już raczej pp jej nie grozi. Byłam pełna obaw zabierając ją do domu, kiedy niedawno była u mnie pp.
Teraz wiem że zrobiłam dobrze, kocia jest cudowna, absolutnie domowa, nie wiem czy do dzisiaj jeszcze żyłaby na dworze. Po świętach szczepienie, sterylka i szukamy wspaniałego domku. Chętnie zostawiłabym ją dla siebie, ale rozsądek nakazuje mi inaczej, niestety :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Bzylu: "jest piękna", ja dołączam się do opinii męża, jest przepiękna i bardzo się cieszymy, że jest zdrowa :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Pt gru 21, 2012 21:31 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Ja już chyba popadam w paranoję. Dzisiaj Megi kichnęła kilka razy, dostała immunodol. Już się boję. tym bardziej, że niedługo szczepienie i musi być zdrowiutka.
Jak tak dłużej się jej przyglądam, to widzę podobieństwo do biednej Tigruni[*] Jakby wróciła do mnie w jej futerku.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt gru 21, 2012 21:35 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Ja miałam taką paranoję po śmierci maluszka, Mrozika. Wszędzie go potem widziałam.

Nawet jeśli kichnie, nawet jeśli się rozwinie, to wierzę, że przejdzie to łagodnie. To fuksiara :) Dobrze zaopiekowana fuksiara.
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Pt gru 21, 2012 21:37 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:Ja już chyba popadam w paranoję. Dzisiaj Megi kichnęła kilka razy, dostała immunodol. Już się boję. tym bardziej, że niedługo szczepienie i musi być zdrowiutka.
Jak tak dłużej się jej przyglądam, to widzę podobieństwo do biednej Tigruni[*] Jakby wróciła do mnie w jej futerku.


A my widzimy w niej naszą Kitę, która bryka za TM :(
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Pt gru 21, 2012 21:47 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Bzylu: "jest piękna", ja dołączam się do opinii męża, jest przepiękna i bardzo się cieszymy, że jest zdrowa :1luvu: :1luvu: :1luvu:[/quote]
Specjalnie dla Ciebie Basiu i dla męża z podziękowaniem za pieniążek :1luvu:

Obrazek

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt gru 21, 2012 22:07 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:Bzylu: "jest piękna", ja dołączam się do opinii męża, jest przepiękna i bardzo się cieszymy, że jest zdrowa :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Specjalnie dla Ciebie Basiu i dla męża z podziękowaniem za pieniążek :1luvu:

Obrazek

Obrazek[/quote]

Dziękujemy. Dużo zdrówka Megi. :1luvu:
A Tobie iwoo szacunek za to co robisz :1luvu: :ok:
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Pt gru 21, 2012 22:18 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

iwoo1 pisze:Ja już chyba popadam w paranoję. Dzisiaj Megi kichnęła kilka razy, dostała immunodol. Już się boję. tym bardziej, że niedługo szczepienie i musi być zdrowiutka.
Jak tak dłużej się jej przyglądam, to widzę podobieństwo do biednej Tigruni[*] Jakby wróciła do mnie w jej futerku.


musi i będzie zdrowiutka....w koncu jak wrócila w innym futerku to nie po to zeby znow chorowac...

jakos mnie dzis znów na płaczki wzięło ... :cry: tak patrze na watek Kity ,,,na zdjęcia tych które odeszły:(...
pamiętam jak bardzo przeżyłam odejscie Klarisy :cry: , Tigra :cry: Frocia :cry: za kazdym odejsciem obiecuje sobie ,że to nie na moje emocje ,ze musze jednak jakos tego uniknąc...

okazuje ,ze sie nie da....ze co chwile kolejne biedactwa błagaja o pomoc...

Iwona karmicielka nie odezwała sie :(
agula76
 

Post » Sob gru 22, 2012 19:54 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Megi to jak mójKacperek, co odszedł we wrześniu, ona tak spokojnie, mądrze patrzy, iwoo jak zwykle szacunek :ok:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 23, 2012 10:42 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Iwonka ...nie daje mi to spokoju:(...

cos tam na tych działkach jest nie tak...

karmicielka twierdzi ze nie dostała esa...pozniej twierdzila ze koty sa przejedzone bo nie chca jesc:(...jak moga byc przejedzone jak ich jest kilka??? a jedzenia na wydzial???

albo robaki....albo cos gorzej:(....a na koncu twierdzi ze nie bedzie mial im kto dac jesc w Wigilie ( miała mi wczesniej dac znac) ....- ale nie trzeba im dawac bo sa przejedzone:(:(:(....

miała do mnie dzwonic zeby te budki styropianem oblozyc...cisza...

Frocia jest stamtad:(:(:(...miała bialaczke:(....

jak Karolina tam pojdzie w Wigilie niech przyuwazy jak tam ten chorzutki ...:(:(..i czy rzeczywiscie nie chca jesc:(...

jak na złosc nie jestem mobilna do 2 dnia swiat ...:(...bo sama bym podjechała:(...
agula76
 

Post » Nie gru 23, 2012 10:55 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

IWONKO



Obrazek



WESOŁYCH SWIĄT - SPEŁNIENIA MARZEŃ, DUŻO MIŁOŚCI I PIENIĄZKÓW NA BEZDOMNIACZKI
agula76
 

Post » Nie gru 23, 2012 11:30 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

I ja również Tobie Agnieszko i wszystkim, którzy wpierali mnie, dzielili ze mną radości i troski pragnę złożyć życzenia wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz spełnienia marzeń z okazji nadchodzącego Nowego Roku

Obrazek

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 23, 2012 11:51 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

agula76 pisze:Iwonka ...nie daje mi to spokoju:(...

cos tam na tych działkach jest nie tak...

karmicielka twierdzi ze nie dostała esa...pozniej twierdzila ze koty sa przejedzone bo nie chca jesc:(...jak moga byc przejedzone jak ich jest kilka??? a jedzenia na wydzial???

albo robaki....albo cos gorzej:(....a na koncu twierdzi ze nie bedzie mial im kto dac jesc w Wigilie ( miała mi wczesniej dac znac) ....- ale nie trzeba im dawac bo sa przejedzone:(:(:(....

miała do mnie dzwonic zeby te budki styropianem oblozyc...cisza...

Frocia jest stamtad:(:(:(...miała bialaczke:(....

jak Karolina tam pojdzie w Wigilie niech przyuwazy jak tam ten chorzutki ...:(:(..i czy rzeczywiscie nie chca jesc:(...

jak na złosc nie jestem mobilna do 2 dnia swiat ...:(...bo sama bym podjechała:(...


Karolina pójdzie tam jutro rano nakarmić to zobaczy co z kotkami, oby tylko wyszły, bo nie dostanie się bezpośrednio do nich, tylko pod ogrodzeniem musi położyć miski.
Szczerze mówiąc, również boję się o nie, bo skoro Frocia...
I te budy, a taki mróz.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie gru 23, 2012 11:52 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

Wszystkiego Najlepszego tym z futrami i tym bez futer :)

Obrazek

Moja siostra ma trochę starych ręczników, ja jakieś stare swetry - może przydadzą się do ocieplenia?
Tato ocieplał budę kotom na działce, zapytam czy nie zostało mu styropianu.
Koty wrocławskie polecają się do adopcji: http://www.kocizakatek.pl
Zapraszam na wątek Kociego Zakątka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=154740

wiiwii

 
Posty: 2287
Od: Pt sty 13, 2012 17:33
Lokalizacja: Sosnowiec/Wrocław

Post » Nie gru 23, 2012 12:13 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty

:1luvu:
Dzięki wiiwii, jeśli możesz to zapytaj :D

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot], zuza i 1138 gości