Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 20, 2012 21:10 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Biedna Puti, może jeszcze będzie dobrze, głaski po łepeczku od nas.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon lut 20, 2012 21:31 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Dziewczyny, z kolacji nici :cry: Nikła reakcja, poszła za mną do kuchni, poprosiła o jedzenie, powąchała i koniec. Zakopała się pod kołdrą, nigdy tego nie robiła więc i to nie jest moim zdaniem dobry znak.
Staram się myśleć pozytywnie, ale jakoś nie bardzo mi to wychodzi.
Dam później znać co się dzieje.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 20, 2012 21:33 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Trzymam mocno za malutką sowę. Tak mi sie Puti kojarzy, z małą mądrą sową.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon lut 20, 2012 21:48 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

casica pisze:Dziewczyny, z kolacji nici :cry: Nikła reakcja, poszła za mną do kuchni, poprosiła o jedzenie, powąchała i koniec. Zakopała się pod kołdrą, nigdy tego nie robiła więc i to nie jest moim zdaniem dobry znak.
Staram się myśleć pozytywnie, ale jakoś nie bardzo mi to wychodzi.
Dam później znać co się dzieje.


Kasiu a reszta zjadła? Myśl pozytywnie- ja wierzę w moją Zielonooką. Yennefer nie zjadła dzisiaj ani śniadania ani kolacji- teraz się skusiła na śmietanę Cremony ale liznęła kilka razy i koniec. Ciągle wierzę w to, że to po prostu pogoda :roll:

Jestem z Wami cały czas...
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 20, 2012 21:52 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

...i ja też
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lut 20, 2012 21:54 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Slonko_Łódź pisze:
casica pisze:Dziewczyny, z kolacji nici :cry: Nikła reakcja, poszła za mną do kuchni, poprosiła o jedzenie, powąchała i koniec. Zakopała się pod kołdrą, nigdy tego nie robiła więc i to nie jest moim zdaniem dobry znak.
Staram się myśleć pozytywnie, ale jakoś nie bardzo mi to wychodzi.
Dam później znać co się dzieje.


Kasiu a reszta zjadła? Myśl pozytywnie- ja wierzę w moją Zielonooką. Yennefer nie zjadła dzisiaj ani śniadania ani kolacji- teraz się skusiła na śmietanę Cremony ale liznęła kilka razy i koniec. Ciągle wierzę w to, że to po prostu pogoda :roll:

Jestem z Wami cały czas...

Moje zdrowe też dziś bez apetytu,wczoraj cały dzień przespały ,jak nigdy :roll: w nocy były harce.
Trzymam kciuki :ok:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lut 20, 2012 22:07 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Głaski dla Puti...
i kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 20, 2012 22:11 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

kotx2 pisze:Moje zdrowe też dziś bez apetytu,wczoraj cały dzień przespały ,jak nigdy :roll: w nocy były harce.


I tego się ciągle trzymam- bo jeżeli zdrowe koty też nie jedzą i zdechłe leżą całe dnie- to ciągle wierzę, że Puti nic złego się nie dzieje tylko reaguje na pogodę tak samo jak reszta kotów... A kto wie? Może Puti też w nocy harcowała.... Skoro Kasia nie czuła sika to może i nie słyszała demolki :roll:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 20, 2012 22:12 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Slonko_Łódź pisze:
kotx2 pisze:Moje zdrowe też dziś bez apetytu,wczoraj cały dzień przespały ,jak nigdy :roll: w nocy były harce.


I tego się ciągle trzymam- bo jeżeli zdrowe koty też nie jedzą i zdechłe leżą całe dnie- to ciągle wierzę, że Puti nic złego się nie dzieje tylko reaguje na pogodę tak samo jak reszta kotów... A kto wie? Może Puti też w nocy harcowała.... Skoro Kasia nie czuła sika to może i nie słyszała demolki :roll:

Otóż to 8)
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lut 20, 2012 22:13 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

U nas także dzisiaj wszyscy mieli słaby apetyt i dobry sen.
Więc może jednak jutro będzie lepsze niż dzisiaj.

Kciuki za Puti bez przerwy :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 20, 2012 22:13 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

trzymam kciuki u rąk i nóg.
oby to był po prostu podmuch przedwiośnia, zawirowanie meteo..
KotkaWodna
 

Post » Pon lut 20, 2012 22:14 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Ja też tu po cichutku siedzę, podczytuję i trzymam kciuki.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 20, 2012 22:21 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Nie, moje inne koty wpieprzają aż im się uszy trzęsą. Czatują na miseczkę Puti, muszę dokonywać cudów, żeby kolejnego czatuna cichociemnego wyciągnąć spod łóżka. A raczej wymieść, tak, tak. W desperacji sięgam po tak użyteczny sprzęt jak szczotka :oops:
Ale dałam Puti śmietanki, polizała. Nawodniłam, dałam leki, pojadła gourmeta. Teraz ma szwedzki stół na środku mojego łóżka - miseczka z posiekaną świeżą wolowiną oraz resztką gourmeta. Zjadła 1/3 puszeczki (tej małej). Teraz podjadła i znowu się zakopała pod kołdrą.

Poza tym Puti od dwóch dni fatalnie chodzi, tak jakby używanie tylnych łapek sprawiało jej ból lub było jakieś potwornie męczące. Obawiam się, że atakuje nas nie tylko pnn, ale przede wszystkim starość. I tej starości i zmęczenia organizmu boję się chyba bardziej niż pnn.

edit: juz miałam się wyłączyć, ale odwróciłam się. Puti dojada gourmeta.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 20, 2012 22:23 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Puti trzymaj się księżniczko!
ObrazekObrazekObrazek

katka323

 
Posty: 4140
Od: Wto maja 19, 2009 21:20

Post » Pon lut 20, 2012 22:34 Re: Moje koty IX. Różnorodność inwigilowana

Kasiu, jestem z Wami..
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 53 gości