Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 07, 2009 8:22 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Dzięki! Pierwszy tymczasik, normalnie paniki dostaję bo pojęcia nie mam jak to powinno być. Idę "na czuja".
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 07, 2009 8:39 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Za dobrego "czuja" :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon wrz 07, 2009 8:49 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Zaglądam do niej od czasu do czasu, pogaduję, dotykam... Pomalutku próbuję przyzwyczaić do ręki. Gówniara jest, to nie powinno długo trwać.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 07, 2009 8:52 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Kinga, wierzę w Twoje możliwości

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 07, 2009 8:55 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

To jesteś lepsza ode mnie - ja sama w nie nie wierzę. :roll:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 07, 2009 9:04 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Mocne kciuki na panne niedotykalska, czuja i opanowanie rezydentow :ok:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 07, 2009 9:21 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

No tylko was z oka spuścić a tu takie hece 8O

Chciałam odpowiedzieć, że nie masz czarnego kota bo masz Pięciokot ale widzę, że się zdeaktualizowało :roll:
Panna Capi śliczna. Kot-B. jak do mnie przyjechał zachowywał się identycznie tyle tylko, że nie było takiego komitetu powitalnego. A swoim czujem się nie przejmuj - jestem o niego dziwnie spokojna :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pon wrz 07, 2009 9:28 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Śpieszę poinformować że Panna Capi to szylkret a nie Czarny Kot. Nadal nie mam czarnego kota. Ona też z resztą na tymczas - Pięciokot wystarczy dla martyrologii.
A teraz news...
MIAŁAM JĄ NA KOLANACH!! :lol: Wywlokłam zza kibla, wzięłam na ręce, wcisnęła mi głowę pod pachę, delikatnie głaskana zaczęła po dłuższej chwili mruczeć. Coraz głośniej. Włączyła masażyk pazurkami. Zjadła chrupek. Nie pozwoliłam zwiać za kibel, dałam na najniższą półkę regaliku na chemię i sraj taśmę bo tam się wstępnie plasowała a miejsce lepsze niż zimne płytki za sraczem.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 07, 2009 9:33 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

A nie mówiłaaaaaaaaaaaam? Pierwszy sukces już jest :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 07, 2009 9:34 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Ale ona jest słodka... Jak sie tak wklei w ręce. Pomalutku, damy radę, jeszcze będą z niej koty! :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 07, 2009 9:36 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

kinga w. pisze:Ale ona jest słodka... Jak sie tak wklei w ręce. Pomalutku, damy radę, jeszcze będą z niej koty! :lol:

I to jakie koty :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 07, 2009 9:47 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Dlaczego ją nazwałaś Panna Capi? Czyżby brzydko pachniała? :lol:

Lemoniada

Avatar użytkownika
 
Posty: 12924
Od: Pon maja 29, 2006 18:56
Lokalizacja: Białystok /Warszawa

Post » Pon wrz 07, 2009 9:50 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Też tak myślę. Ma w oczach to "coś" - ciekawość świata, zadziorność i duużo światła gwiazd. Właśnie przeniosła sie do pokoju - wlazła za szafę, pod rurę od kaloryfera. Wyjęłam ją stamtąd. Musze tam zainstalować karton - budkę. Póki co wolę żeby była w pobliżu kuwet dokąd nie wiem że ona wie o po co w łazience trzyma się żwirek.
Owszem Lemoniadko, konwaliami nie wonio.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon wrz 07, 2009 10:24 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

:ok: :ok: za socjalizację!Witaj Pięciokocie w te ponidziałkowe przedpołudnie.Miałka jedzie na urinari,sioo pobrane u weta ogólnie w porządku,jeszcze mały stan zapalny dlatego urinari.Kamieni ,piasku i takich innych brak,co cieszy mnie bardzo!Pokaż tego małego działkowca :!:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 07, 2009 10:31 Re: Mój Pięciokot cz.9 Tymczas na pokładzie, panika w oczach.

Kurcze... Dobrze że nie ma kamieni i innych budowlanych... Działkowiec siedzi zadołowany - myślę że na flesz za wcześnie a bez flesza za ciemno. Spokojnie.
Na działkach wyglądała tak:
Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: badgstuff i 43 gości