Jestem

, dzisiaj net powrócił wraz z sąsiadami

. Pogoda ich wczoraj wieczorem wygoniła do domku
Najpierw seria zdjęć:
Betusiowe szaleństwa
Wilczur jak malowanie
Będę taka duża jak kolega
Spotkane kociaste
Czarny w pieleszach
Jeden taki
Raport specjalny
Kłopcia znowu musiała odwiedzić weta, niestety chodzenie przychodzi jej z trudem i trzeba wspomagać nestorkę zastrzykami

, bardzo się o nią boję
Aziczek w środę będzie miał pobieraną krew, zobaczymy czy te wszystkie wysiłki i męczenie Łaciatego przyniosą wreszcie wymierne efekty, chociaż coś mi mówi że dalej nici z poprawy, jajo zniosę do środy
Reszta potffornej ekipy ma się stosunkowo nieźle, zważywszy na afrykańskie upały

Trochę mnie martwi Żabunia, znowu często wymiotuje

, obiecałam sobie że nie będę panikować, ale sami wiecie ile Księżniczka przeszła i że nie jestem obiektywna w jej przypadku
