Koć&Pluszon 10. Przerwa w przerwach

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 20, 2009 15:11

MariaD pisze:Jak ma takie nieunormowane kupska z niewiadomoczego to raczej na dietę gotowany kurczak+marchew+ryż. Równie dobrze może nie tolerować tego suchego co dostaje.

dobrze prawi - kurzy cyc z ryżem rozgotowany stopuje biegunki i łagodzi podrażniona śluzówkę żołądka, kleksom barbarzyńcy Fiordziaka nie powinien zaszkodzić zatem...

może się woj w jarzmie mazowieckim ożarł po prostu naras? jakżeć mu porcyje zwiększyła raźno i gratis dorzuciła racyje żywieniowe Frubszejszej, to nie dziwota...
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pon kwi 20, 2009 15:27

ja bym bez ryżu dała
bo ryż potrafi też być kleksogenny
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon kwi 20, 2009 15:27

redaf pisze:
MariaD pisze:daj tylko suche...zmniejsz trochę ilość, nie dawaj nic poza tym.

Biedny kotek! :crying: :crying: :crying:


Dobra - druga wersja karmienia Fiordziaka:
- 1/2 porcji suchego, czyli ok. 40 gr.
- porcja kurczaka gotowanego z ryżem i marchwią (ale stonowana wielkość porcji!)
redaf pisze:
MariaD pisze:Przemierzyłam suche jakie dostają moje i wychodzi mi, że moim na calutki Boży dzień daję ok 60 gr na łba i jeszcze rano trochę zostaje. 15 dkg mięsa idzie na 3 dorosłe koty. Żadnych dodatków, przegryzek, przekąsek, liźnięć czy skubnięć.


Biedne kotki! :crying: :crying: crying"

redaf, kula jest idealną formą, ale nie u kotów :twisted:
http://www.elif.pl/a-1404.html
http://www.otylosczwierzat.pl/3/0/75/In ... t-otylosci
http://www.otylosczwierzat.pl/3/0/76/Te ... y-sylwetki
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39461
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 20, 2009 15:37

no i Redaf się rozchoruje jak będzie musiała tak karmić Fiordziaka
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon kwi 20, 2009 18:13

Uuuuu, redaf się okopała, nakryła schronem przeciwatomowym i przeczekuje... :lol:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39461
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon kwi 20, 2009 18:16

Albo do roboty poszła na sznycle zarabiać...
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon kwi 20, 2009 18:21

redaf pisze:
Plus jakis serek albo jogurcik
8)


Wykluczyłabym przede wszystkim to, bo większość kotów nie toleruje laktozy i stawia wtedy placki. Na mój medyczny nos, przegłodziłabym biednegokotka, nie zapodając mu tymczasem mięcha, a jedynie dawać suche. Ale najpierw odstaw te serki i jogurciki. 8)
Swojej Łomtasi podaję tylko np."Klarę" :catmilk:
Ostatnio edytowano Pon kwi 20, 2009 18:26 przez joasia_lew, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

joasia_lew

 
Posty: 313
Od: Czw lut 19, 2009 20:56
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon kwi 20, 2009 18:26

MariaD pisze:Uuuuu, redaf się okopała, nakryła schronem przeciwatomowym i przeczekuje... :lol:

I zaraz, dla dobra sprawy, sobie przypomni, że ten kleksi placek, to jednak jej własny. :twisted:

varia

 
Posty: 13824
Od: Sob sty 31, 2004 22:28

Post » Pon kwi 20, 2009 18:26

tajdzi pisze:ja bym bez ryżu dała
bo ryż potrafi też być kleksogenny

Tajdzi, lejesz mniód na moje serce ;)
Ja to się zawsze zastanawiałam jak to jest, że wszyscy polecają tego kurczaka z ryżem, a moje koty (rezydenty i tymczasy) po takim daniu srają dalej niż widzą... :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 20, 2009 21:24

redafu, jak znosisz te pełne wyrzutu spojrzenia?
dajesz radę?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto kwi 21, 2009 8:43

sibia pisze:redafu, jak znosisz te pełne wyrzutu spojrzenia?

:twisted: :twisted: :twisted:

Mam nadzieję, że to jest tylko przekarmienie.
Nie wpadac w histerię...
Nie wpadać w histerię...


Kłaczak mimo próby przedawkowania zatwardzacza dalej kleksuje. :crying:
Wczoraj po powrocie do domu zastałam bloba w kuwecie więc tylko suche dostał.
W nocy gotowałam kurę.
Capiło jak w wietnamskiej restauracji.
Bałam się, że sąsiedzi na mnie ochronę naślą za zasmradzanie ciszy nocnej.

Dziś rano kolejny kleks :crying:
Na śniadanie kura zmiksowana z kurą.
Oj, nie za bardzo się spodobała.
Zaraz bedzie atak piratów somalijskich z zatwardzaczem :roll:

P.S Koszty utrzymania kota wzrosły o cenę blendera, który musiałam zakupić do produkcji kurzych paciek :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 21, 2009 8:52

A może...smectę...?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto kwi 21, 2009 9:02

pixie65 pisze:A może...smectę...?

Wieczorna porcja kury z kurą będzie posypana Lactiv-up'em.
Nie chcę Kłaczaka cztery razy dziennie ze strzykawami do paszczy z zatwardzaczem i probiotykiem napadać :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 21, 2009 9:10

Smecta też się da posypać.
Jakby co, to powinnam gdzieś mieć, ale w związku z tym, że moje auto poczuło dziś spektakularną potrzebę stania się Gwiazdą i rozkraczyło w środku korka na Grochowskiej, to jestem bez transportu.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto kwi 21, 2009 9:20

sibia pisze:Smecta też się da posypać.

Ale smecty nie mam, a Lactiv-up wczoraj kupiłam :twisted:

Poszłam z wizytą przedpracową na taras.
Zatwardzacz zapodany. Nawet bez wielkiej awantury.
Kłaczak wyczesany i wygłaskany.
W misce tylko troszkę mazi ubyło.
Oj, bardzo mu moja kuchnia nie smakuje :oops:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 20 gości