Wróciliśmy
Zrobiliśmy ponad 1000km, odwiedziliśmy trochę dawno niewidzianej rodziny
tym razem bez futrzaków
Zachaczyliśmy o Frombork, Trójmiasto i rzutem na taśmę moją ukochaną Świetą Lipkę
W domu byłam wczoraj o godzinie 20

i wrzuciłam do prania rzeczy z całego tygodnia
nagle słyszę straszny szum z łazienki, pędzę ostatkiem sił a tam pękł wąż od pralki
Co gorsza wylewająca się woda zalała kuwetę z całym zapasem żwirku @#@$%$^&^%$#*^&%$%^
więc przed do 22-giej szukaliśmy po mieście miejsca gdzie można kupić żwirek
Jeszcze padam na nos. w pracy kupa roboty, fotorelację zdam po południu z domku