ŁÓDŹ-Achilles...Znowu w domu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 25, 2007 19:35

Obrazek
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob sie 25, 2007 19:37

Obrazek
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob sie 25, 2007 19:40

/3593/lesiObrazek

Obrazek
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob sie 25, 2007 19:42

[img]http://img120.imageshack.us/img120o011qp6.jpg[/img
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob sie 25, 2007 19:43

Wybaczcie, mam problemy z wklejeniem tych zdjęc :cry:
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob sie 25, 2007 19:46

Obrazek
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob sie 25, 2007 19:51

:(
Najważniejsze, że się trzyma blisko bloku
byłoby strasznie gdyby przepadł bez wieści
nie wygłupiaj się Lesiu, nie strasz nas, wracaj
:ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 25, 2007 20:02

Powiadomiłyśmy z Morią wszystkich pracowników w tym salonie naprawczym żeby mnie zawiadomili, gdyby zauważyli, gdzie mały śpi, obok jest budowa, wszyscy robotnicy już wiedzą,że mają go nie gonić, w pakamerze na budowie również jest mój nr telefonu,ale on ma tyle możliwości noclegowych...Dopiero teraz szukając go zauważyłam ile wspaniałych dla kotów zakamarków kryje się na moim osiedlu. Sąsiedzi są również powiadomieni....Mam nadzieję,że za kilka dni, kiedy Lesio troszkę ochłonie z tych burzowych wrażeń, przyjdzie do budek, gdzie karmione są wszystkie koty i wtedy złapię go po raz drugi...Gdyby nie ta burza...Jak bardzo musiał się jej bać jeśli uciekł z klatki, w której czuł się bezpiecznie...
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob sie 25, 2007 20:11

Dwa z mojej szóstki kotów w czasie burzy po prostu umierają ze strachu :( Lesio rzeczywiście musiał być przerażony, on tyle przeżył ostatnio, może mieć chłopak trochę zszargane nerwy przeżyciami ostatnich tygodni.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 25, 2007 20:45

To była straszna burza, byłam w domu sama(Nata na wakacjach) z dwoma przerażonymi psami, z których jeden wbił się pod kanapę ze strachu a drugi jest chory na padaczkę i takie silne wyładowania elektryczne wywołują u niego ataki,moja kotka siedziała w oknie i obserwowała spokojnie błyskawice, ja umierałam ze strachu bo sama bardzo się boję burzy no i Lesio...On całe popołudnie zachowywał się zupełnie inaczej, niż zwykle ale myślałam,że to wina stresu związanego z wizytą u weta, a on zwyczajnie czuł zbliżającą się burzę...
Od środy sypiam po dwie, trzy godziny,cały czas wydaje mi się,że on gdzieś tam czeka,słyszę miauczenie,wychodzę w nocy przed blok, szukam go ale on nie wraca. Dobre choć to,że wiem,że jest niedaleko...
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob sie 25, 2007 20:58

[quote="jola od jadzi"]To była straszna burza, byłam w domu sama(Nata na wakacjach) z dwoma przerażonymi psami, z których jeden wbił się pod kanapę ze strachu a drugi jest chory na padaczkę i takie silne wyładowania elektryczne wywołują u niego ataki,moja kotka siedziała w oknie i obserwowała spokojnie błyskawice, ja umierałam ze strachu bo sama bardzo się boję burzy no i Lesio...On całe popołudnie zachowywał się zupełnie inaczej, niż zwykle ale myślałam,że to wina stresu związanego z wizytą u weta, a on zwyczajnie czuł zbliżającą się burzę...
Od środy sypiam po dwie, trzy godziny,cały czas wydaje mi się,że on gdzieś tam czeka,słyszę miauczenie,wychodzę w nocy przed blok, szukam go ale on nie wraca. Dobre choć to,że wiem,że jest niedaleko...[/quote]



wprawdzie nigdy nie miałam podobnych doświadczeń, ale gdzieś w wątkach wyczytałam, że przez pierwsze dni ucieczki kot pozostaje w szoku, ale potem się uspokaja i jeśli wiesz, gdzie jest, to dasz radę spokojnie go złapać. Szczęście w nieszczęściu, że jest stosunkowo bezpieczny wśród tych ludzi z firmy.
Bądź dobrej myśli.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 25, 2007 21:01

Biedny, wystraszony Lesio narozrabiał... :(
Trzymam kciuki za jego szybki powrót :ok:
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 25, 2007 21:05

Dzięki za dobre słowo,staram się myśleć pozytywnie ale bardzo się o niego boję...Choć uciekał kicając na trzech łapkach robił to tak szybko,że miałam wrażenie,że biegnie na czterech...Cały czas mam nadzieję,że nic mu się nie stanie,żeby tylko nie oddalał się od osiedla, i żeby zaczął przychodzić do jedzenia, wtedy będę pewna,że powolutku zapomni o przykrych przeżyciach i uda mi się go znowu złapać...
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

Post » Sob sie 25, 2007 21:09

jola od jadzi pisze:Dzięki za dobre słowo,staram się myśleć pozytywnie ale bardzo się o niego boję...Choć uciekał kicając na trzech łapkach robił to tak szybko,że miałam wrażenie,że biegnie na czterech...Cały czas mam nadzieję,że nic mu się nie stanie,żeby tylko nie oddalał się od osiedla, i żeby zaczął przychodzić do jedzenia, wtedy będę pewna,że powolutku zapomni o przykrych przeżyciach i uda mi się go znowu złapać...





Jolu, nie zapominaj, że zabrałaś go z tego środowiska i on dawał sobie świetnie radę.teraz też nic,oprócz podrażnienia łapki stać mu się nie może.
najgorsze tylko, że stres przeżywa, biedaczek.
Ale jak wróci do domu, zapomni o tym na pewno. Popatrz, wszystkie nasze koty po dramatycznych przejściach kiedyś wracają do równowagi.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob sie 25, 2007 21:19

Dzięki wielkie też dla Morii,która natychmiast przyjechała i razem z Kasią pomagały mi przeszukiwac okoliczne chaszcze i wraki samochodów na złomowisku, a później siedziała ze mną w nocy czatując przy klatce-łapce i dodawała mi otuchy i wiary w to,że Lesio wróci!
Obrazek

jola od jadzi

 
Posty: 136
Od: Pt sie 10, 2007 15:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości