Na przekór...(II)

[iwcia]

Kaszmirku...

Wymiziaj i ucałuj go ode mnie i powiedz mu, że ja o nim zawsze będę pamiętać.
Asiu tak mi przykro, że naraziłam Cię na tyle bólu.

[Sylwka]

Strasznie to wszystko trudne.
Wiem, że to nie miejsce na takie wpisy ale bardzo chciałabym ją pozdrowić. Myślę, że pamięta rudego, alergicznego, bardzo grzecznego kota z wylizanym podwoziem. Bardzo nam pomogła.

[ryśka]

[bez44]

[bechet]

Iwonko, nie mów tak. My go bardzo, bardzo kochamy. Właśnie pisałam na gg do Beliowen, ze nie przypuszczałam, że pokochamy go aż tak. Dał nam bardzo dużo. Dużo nauczył. Pozwolił wiele rzeczy zrozumieć.
Mam nadzieję, że on o tym wie.

[pixie65]

Bechet...Dzisiaj wieczorem będę z Wami...Tylko myślami, ale potem w nocy będę patrzeć na te same gwiazdy, w niebo - gdzie czekać będą na Kaszmira Dzidzia, Babunia, Amelka, Filemon, Gabiś, Emilek, mój Myszkin i wszyscy inni, nasi Ukochani...
Kaszmirku...

[Anna_33]

Asiu,tak mi przykro. Powiedzialam o tym Chesterowi, a On mi powiedzial, zebym nie ryczala, zebys Ty tez nie plakala, bo tak trzeba.
Ze dajesz Kaszmirowi najwiekszy dowod milosci.
Ze chcialby zebym tez kiedys mu taki dala..
Asiu, calym sercem placze z Toba.
O 19 bede tam przy Was.

[beata68]

Kaszmir?
- Mmm?
- Wiesz, Beliowen mówiła, że jeśli będę ci powtarzać jakie życie jest piękne, to zatęsknisz za nim i zostaniesz z nami na dłużej.

Długo milczał, nieruchomo wyglądając przez okno. Tylko końcówka ogona lekko drgała.

- Nie ułatwiasz mi - rzekł w końcu.
- Nie, nie ułatwiam! Dlaczego miałabym ci ułatwiać?! Chcę, żebyś był - zdenerwowałam się.
- Przecież jestem.
- Tak, ale...
- Ech, wy ludzie! - westchnął znużony. - Dlaczego wy nie potraficie żyć tak jak trzeba? Ciągle tylko planujecie, wybiegacie w przyszłość albo rozpamiętujecie stare sprawy i tkwicie w przeszłości. A tymczasem prawdziwe życie umyka wam niezauważone. A wystarczy skupić się na tym co jest i wszystko od razu stanie się proste.
- Nie, to nie tak - odpowiedziałam zmieszana - czasem chciałabym po prostu umieć zatrzymać czas - dodałam cicho.
Spojrzał na mnie przeciągle.
- Chodź tu - powiedział.
- Po co?
- No chodź. Nauczę cię.
Podeszłam.
- Jeśli chcesz, to tak się stanie - wyszeptał -zamknij oczy. Będą mijały tygodnie, miesiące, lata, a my ciągle będziemy siedzieli przytuleniu do siebie na tym parapecie. Widzisz nas? Widzisz?
- Tak.
- No, nie płacz. Już i tak mam przez ciebie całe ucho mokre.
_________________
Bechet cały czas mam to w pamięci

[iwcia]

Iwonko, nie mów tak. My go bardzo, bardzo kochamy. Właśnie pisałam na gg do Beliowen, ze nie przypuszczałam, że pokochamy go aż tak. Dał nam bardzo dużo. Dużo nauczył. Pozwolił wiele rzeczy zrozumieć.
Mam nadzieję, że on o tym wie.

Asiu wiem, że go bardzo pokochaliście i bardzo wam za to dziękuje, dzięki wam przeżył najszczęśliwszy rok w swoim życiu.
Myślę, że on Was też pokochał, daliście mu tyle ciepła i miłości.
Tak bardzo chciałam abyście mogli się cieszyć swoim towarzystwem jak najdłużej .

[bechet]

Iwonko, nie mów tak. My go bardzo, bardzo kochamy. Właśnie pisałam na gg do Beliowen, ze nie przypuszczałam, że pokochamy go aż tak. Dał nam bardzo dużo. Dużo nauczył. Pozwolił wiele rzeczy zrozumieć.
Mam nadzieję, że on o tym wie.

Asiu wiem, że go bardzo pokochaliście i bardzo wam za to dziękuje, dzięki wam przeżył najszczęśliwszy rok w swoim życiu.
Myślę, że on Was też pokochał, daliście mu tyle ciepła i miłości.
Tak bardzo chciałam abyście mogli się cieszyć swoim towarzystwem jak najdłużej .

Myślę, że cieszyliśmy się nim najdłużej jak było można.
Trzymanie go tutaj, przy nas na siłę to byłby egoizm a nie miłość.

[jopop]

przytulam...

[JoasiaS]

Bechet, przytulam bardzo, bardzo mocno. Łzy lecą mi ciurkiem...

Joasia

[Femka]

......

[Dorota]

Przytulam

[sibia]