» Nie paź 21, 2007 13:32
Hipciu kochana, pięknie i mądrze zawsze piszesz, a ja taki strasznie powierzchowny konik polny jestem, wszystko w biegu, wszystko po kawałku, wszystko do połowy....
Tak to już jest tu na forum, że często wątki na Kotach mieszają się z życiowymi troskami, bo tu wszystko poprzeplatane. Sądzę, że nie jest to powód, aby historie wyrzucać na KŁ, wszak przeważają futrzaste. I tu właśnie czasem życie każe nam łapać proporcje między smutkami, radościami, obawami.
Wiesz, zastanawiam się nad fenomenem Forum, Ty też?
Tu nikt nigdy nie został sam ze swoimi problemami, a przecież w większości przypadków znamy się tylko wirtualnie.
Chcę tylko napisać, że bardzo, bardzo mocno jestem z Tobą i wierzę, że Twoje obawy o zdrowie córci w poniedziałek pójdą w zapomnienie, że wszystko się wyjaśni w tę dobrą stronę, i że też zima szybko minie i wiosną inaczej spojrzymy na świat. Że aczkolwiek można dedukować z przeszłości, która w takich momentach przeważnie zupełnie niepotrzebnie budzi nasze niepokoje, pamiętać trzeba, że to wyobraźnia tylko rysuje wtedy nasze scenariusze, które potem rozwiewają się i śladu po nich nie ma. A kysz!
Nie martw się proszę na zapas, nie zadręczaj.
Masz w sobie tyle radości i optymizmu właśnie, że moższesz nimi zarazić nie tylko kocie forum, ale wszystkie inne fora, z pozaziemskimi włącznie.
To siła, której pozazdrościć i czoła chylić. Taka, która przeskoczy troski i która pokona wszystkie problemy.Tu żadne wybryki losu nie mają prawa się zdarzyć, po prostu są bez szans!
Będzie dobrze, zobaczysz, wszystko będzie dobrze!
Mocne kciuki i jescze mocniejsze uściski!
