Dzięki skaska!
Sasi dziś na przeglądzie wcale nie była taka dzielna

, w pewnej chwili wskoczyła mi na głowę i wpięła się we włosy, potem cały ogonek miała schowany pod brzuszek, ta mała sierotka wszystkich się boi, najlepiej czuje się blisko mnie ale musimy to przejść, potem będzie już tylko dobrze (tak sama się pocieszam).
Ostatnio edytowano Pt mar 23, 2007 9:25 przez
livy, łącznie edytowano 1 raz