Żaba & Choć- czyli niunia i cicik ;) + iggy czyli koty3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 25, 2003 21:50

Beata pisze: brak szczepien (moglam zrobic je dopiero niedawno, tuz przed kastracja), w pewnym momencie powazne podejrzenie o bialaczke i moja panika (co ja zrobilam Daisy :twisted: ). Ile mnie to kosztowalo psychicznie to zupelnie inna sprawa...




no wlasnei ja zabe zaszczepie chyba za dobry miesiac jak jzu bede pewna na 100% ze wszystko jest ok.
test na bialaczke to juz poprostu masakra..przezylam chociowskiego test to i bedzie dobrze z zaba..zapalenei dziasel schodzi. juz dziaselka maja normalniejszy kolor.
nerwy..jakie nerwy :roll: ja jzu nei mam takiego czegos :wink:


co do tego na apetyt mysle ze dr.Piotr dal dobry lek jakis zastrzyk..sie nei pytalam...ale chyba jest ok.zaba sie napila( alkoholiczka jedna :wink: ) i teraz odsypia pod fotelem.choc na swoim fotelu.( synus szczesliwy ze wymiziany zostal:) no i dobre jest to ze zabol siedzi jzu w pokoju..blizej nas. nie bierzemy jej na chama na rece..przyjdzie sama tak mysle.

no dzisiaj choc jest nadal zaaferowany zaba...taki wyplosz sie zrobil :roll: zwyczajowego porannego kaktusika nawet nie bylo nawet do teraz 8O bida taki zszokowany...?wet mowi ze koty stac na bardzo wymyslne przejawy teroryzmu :lol:


no ja mysle ze to tylko zaklaczenie .....no mam taka nadzieje!!dalam dzisiaj jej troche pasty odklaczajacej...i nei zygla nia..choc tez dostal...wcina ja jak gupi( ale porcje ma minimalna co go nei zadawala)

no i szalem jest taka pomaranczowa rybka tzw.wedka dla kotow...no zabol ja uwielbia i zabija rybke namietnie..choc troche zlyyy bo to Jego rybka!!!!

pozdrawiam wszystkich rowniez :D

a maly minus jak jzu bierzemy zabola na rece to placze troche..w sumei nei dziwie sie ..do tej pory to zawsze wtedy cos robimy albo oczy zakraplamy albo uszy.albo tabletka.albo u weta zastrzykkk.no moze nas nei lubiec
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto lut 25, 2003 22:18

Ipsi, ty jestes zlota dziewczyna :)
Ja mysle, ze to juz finisz, ze jeszcze ciut ciut, i wszystko przelamie sie na dobra strone. Pomysl tylko jak to bylo 3-4 dni temu, ha? 8O
Rozumiem, ze chociowski jej nie szarpie - to tez baaardzo dobry znak.
To moze juz jej nie dawaj tabletek, poza tymi co wet powie ze masz dac...?
Bedzie dobrze, wytrzymaj jeszcze troche :)
I nadawaj na biezaco, bo jak jakis czas nie piszesz, to ja na uszach staje ze nie wiem, co sie dzieje, ha ha, i inni chyba tez :D
Mizianki dla slicznych kociakow.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto lut 25, 2003 22:23

na uszach??? 8) chce zdjecie :P
musze jej dac 3 ostatnie tabletki antybiotyku.nie da rady...:( ale mam nadzieje ze ona cos zje...a jak nei to mam dzwonic do weta jak bedzie sie co s dzialo.
no teraz zaba obrazona bo bocian wzial ja na rece poglaskal(no jak on mogl sie tak spoufalic :roll: ) a ja dalam jej paste...hymm spi hrabina..na malym dywaniku na ktorym stoja kwiaty...odrazu to wybrala co tam bedzie odgniatac sobie gnaty na panelach.. :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto lut 25, 2003 22:26

ipsi pisze:na uszach??? 8) chce zdjecie :P

My tez chcemy zdjecia :!: . Ale Chocia i Zaby ! :evil:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lut 25, 2003 22:28

beato droga sa w koteri:))))
a ich wspolne zdjecia beda z ajakis czas..jakprzestana sie lupac po glowach. :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto lut 25, 2003 22:40

No to rozumiem - sprawozdanko co godzine, zaraz wszystko nabiera rozmachu, he he.
Tak trzymac...a ja bym tam trzaskala flashem i przy mlocce :ryk:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Wto lut 25, 2003 22:45

tia :lol:
teraz zaba pod fotelem..spi..zabunkrowala sie tamjak chcialam ja wziasc na rece...ehh
oba spia.
znowu w nocy beda gonitwy jak wczoraj...ja tam spie ale bocian narzeka na halasy..hihiihhi
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Wto lut 25, 2003 23:16

dostala raptem 3/4 lyzeczki mokrego.pogrzanego.taka papka.stwierdzilam ze mam dosc fochow!!!!bralam karme na palec.najpierw po dobroci a jak nei chciala wziasc to pac na podniebienie! za zeby.plula ale ja sie nei poddaje i w sumie zjadla..dalam jej tabletke.czekam na pawia.jak nei bedzie pawia to bedzie ok:)jutro tez ja tak nakarmie.choc sie bawi oliwka.( katusa nie zasadzil ani nei podlal 8O no cham maly jeden!!!!teraz chisteryczne zatkanie..no ale kurczaczka je oliwke tez...)
heh zobaczymy co bedzie :twisted:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro lut 26, 2003 0:42

ipsi pisze:[...]wiem ze powinnam byc dzielna..ale mi we wrzesniu umarl kot..latalam znim do weta pol miecha i wet go meczyl....i wymeczyl i od tej pory bardzo sie boje...

Jej, to ja się nie dziwię, że się teraz trzęsiesz się i nad Chociem, i nad Żabą. Ja po tym, jak umarła staruszka Burcyś, i później, po tym najpiękniejszym w świecie niemowlęciu, co to wet przedobrzył z odpchliwaczem :placz: to miałam w środku taką dygotkę... i tylko teraz, jak Cipiór mi tu skacze (no, w poziomie skacze, ale skacze), silna taka i w formie chociaż nóżki ciągnie, to to jest balsam na moją skołataną duszę. Tak i Ty będziesz miała za niedługi czas, na psa (nie, miało być na pluskwę) urok. Oba Ci będą jadły, skikały i mruczały, a że się tłuką, to i co takiego - byle tylko zdrowe były (i będą!).

A co do jedzenia - to na mój rozum oprócz zakłaczenia Żaba może nie mieć apetytu jeszcze i przez antybiotyk - wiem z ludzkiego też doświadczenia, że przy antybiotyku żarcie jakoś tak traci smak. Jak skończy brać (a skoro zaczęła, to raczej musi dokończyć) to może będzie lepiej. W każdym razie skoro pije, to jest okej, bo z odwodnienia to się można skończyć razdwapięć, a od kilku dni głodówki to się tylko chudnie i osłabia, ale nie beznadziejnie. Swoją drogą chyba dobrze, że ją trochę nachalnie namawiasz do jedzenia. Jesteś jak moja Mama - ona nigdy nie przyjmowała do wiadomości, że zwierzak (albo dzieciak) nie ma ochoty jeść. Najpewniej dzięki takiemu Jej podejściu Burcyś przeżyła mimo cukrzycy te swoje 18 czy ileś lat.

No i o - Cipiór przestała skakać, bo zgubiła po drodze bobka i teraz chodzi dookoła niego w kółko i go zadrapuje. Muszę sprzątnąć, bo niedaleko leżą kable od komputra i jeszcze mi tu z tego drapania wyłączy prąd :roll:

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 26, 2003 1:32

od nakarmienia nei pojawil sie paw :)
wlasnei wrocilam..hrabina lezy w kontenerku...obrazona po dokonanym zamachu na nia( jednak wizyta u weta karmienie mimo sprzeciwow jej wyraznych,tabletka krople do oczu to za wiele) no przecietny obserwator ktory by lukal namnei jak bylam u hrabiny na audiencji...powiedzial ze jestem potluczona.kleczlam na czworaka przy legowisku i nosem( hihi a mam pokazny:P) ocieralam sie o pyszczek maupy..i mruczalam...no moze chociaz troche zrozumiala..bo zaczela mruczec...chociaz spojrzenie mowilo" niech ci sie skrabie nei wydaje ze to mruczenie jest oznaka zadowolenia....to tylko mimowolny koci odruch ktorego nie umiem opanowac" no bynajmniej nei ugryzla mnie nei drapla..a to jzu cos:)jakby mnei ugryzla to pewnei bym na nia prychla i tez ja ugryzla
:roll:
choc spi...synus nie chcial miziakow..biedny...( caly czas pod scisla kontrola mego oka i ucha..neima rzadnych objawowo choroby)

hymm co do tego ze nei przyjmuje ze zwierzak nei chce jesc..hymm jestem uparta maupa?!? ja nawet nei przyjmuje do wiadomosci ze kotu sie nei podoba ze mu czyszcze uszy ze zakraplam oczy.ze polykanei tabletek jest nieciekawym zajeciem itp. poprostu opracowalam sobie pewne techniki :wink: i sie sprawdzaja ..dla takich opornych jak zaba tez mam odopowiednei metody...a z tym jedzeniem na podniebienie...to cos mi swita ze kiedys jak bylam mala tak moja mama karmila naszego psa gdy zrobil bojkot totalny jedzenia....
oka padam jutro musze wczesniej wstac aby dac zabolowi papu tabletke przedostatnia ( wieczorem ostatnia) i na uczelnie( blee czas leniuchowania padl..juz sobie nei pospie)
milej nocy wszystkim i miziaki dla kiciakow:)
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro lut 26, 2003 2:07

Czyli sytuacja zaczyna sie stabilizowac :)
Ty, ipsi, bylabys cudowna pielegniarka. Czuje, ze nie smialabym chowac prochow w powloczki, tylko ze strachu lykala i tabletke i pipetke 8O :wink:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro lut 26, 2003 2:10

kochanie jaki tam strach :P ja osobiscie paluszkiem w gardziolko dla pewnosci bym ci wetknela tabletke( i nie radzilabym grysc;P oddaje)... nie ze mna te numery....chowanie tabletek pod jezyk tez przerabialam( jak i wrzucanie za boazerie tez) nei ma to jak wlasne doswiadczenia.... :wink:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Śro lut 26, 2003 2:12

He he....

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro lut 26, 2003 2:24

ipsi pisze:[...]no przecietny obserwator ktory by lukal namnei jak bylam u hrabiny na audiencji...powiedzial ze jestem potluczona.kleczlam na czworaka przy legowisku i nosem( hihi a mam pokazny:P) ocieralam sie o pyszczek maupy..i mruczalam...

Hyyy, ja też tak mam - to znaczy łażę na czworakach. Może to jest wyższe stadium ewolucji, ten powrót na cztery (pod światłym wpływem istot doskonałych, czyli kotów) :ryk:

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 26, 2003 9:54

:ryk: :ryk: :ryk:

ps. ja tez pelzam przed siersciuszkami :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 88 gości