Radości i rozterki. GINGERS OD STR 99

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 20, 2006 15:22

jest stan zapalny wiec trzeba go szybko zlikwidować antybiotykiem,bedzie dobrze,

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw kwi 20, 2006 20:06

Monika L pisze:jest stan zapalny wiec trzeba go szybko zlikwidować antybiotykiem,bedzie dobrze,
Dokłądnie tak, u nas był tylko spuchnięty, a u twojej zrobił się ropień.

To normalne, że jak jedna z nich okazuje strach, to druga to wykorzystuje...ale izolacja może cofnąć to, co osiągnęły, więc ja bym siebie i ich już nie męczyła 8)

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt kwi 21, 2006 10:59

Zaczynam je wypuszczać tylko naprawdę strasznie się boję. Jak już widze ten zbójecki wzrok Tośki :evil: to nie wiem jak reagować. A Punia nie zawsze zdaje sobie sprawę,że np. Tośka jest nad nią na krześle i ma diabelskie zamiary tak myślę bo nagle staje się głucha na moje wołanie.
mam nadzieję, że u nas też wszystko się dobrze skończy. Mam tylko pytanie na jakich chrupkach podawać najlepiej te krople bo mam wrażenie, że te z Royala są małe i bardzo zbite i te krople po nich spływają . Obie kotki właśnie tą karmą są karmione ale może krople podawać im na innych.

Iza jakich używałaś chrupek obawiam się, że ja za dużo w ten sposób marnuję tych kropel.Będe wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam Was i Wasze koteczki.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro kwi 26, 2006 12:05

już znalazłam, dobrze wchłaniają krople Royal Senior. Szukałam ich już od dawna i dostałam u weterynarza dla Puni. Tośce też nie zaszkodzą.
Ogonek Puni już prawie zdrowy. Relacje między moimi panienkami różnie, raz wydaje mi się, że już jest coraz lepiej to Tośka wieczorem upiera się że musi koniecznie walnąć Punie. Znowu razem podbiegają dojedzenia Tośka nie kradnie już Puni jedzonka. Byłabym szczęśliwa gdyby Punia chodziła do kuwety nie zważając na Tośkę niestety korzysta z kuwety tylko jak Tośka nie jest w pobliżu i to mnie najbardziej martwi, Punia już nie jest taka młoda i nie wiem czy nie odbije jej się na zdrowiu czymanie siusiu i kupki. Tośka jest bardzo ciekawska i nawet jak Punia podchodzi do kuwety to ta już musi być przy niej.Tośka oprócz tego jest złodziejką , kradnie nawet pączki nic nie możemy mieć na stole, nie żeby nam to przeszkadzało tylko nie chcemy aby jej coś zaszkodziło.
I jeszcze odkryliśmy, że Tośka panicznie boi się podróży musimy coś na to zaradzić bo latem będzie musiała jechać do moich teściów na 2 tygodnie. Teraz w niedzielę właśnie tam byliśmy z nią i czuła się tam bardzo dobrze tylko ta podróż (1 godz.), muszę się spytać weterynarza czy jest coś dla kotów na podróż. (robię błędy przepraszam)
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro kwi 26, 2006 12:13

Moje koty jedzą Acanę Light, ale jak widzę już sobie poradziłaś z problemem.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto maja 23, 2006 21:51

Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro maja 24, 2006 7:28

Zunia, fajne zdjęcia :), no i modelki piękne.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro maja 24, 2006 10:34

Ariel - dzięki.

Długo nie pisałam ale mieliśmy urwanie głowy - komunia syna.
Tośka przy gościach nie popisała się kulturą. Zanim goście zasiedli do śniadania to misternie ułożona szyneczka zmieniła swoje miejsce ze stołu na dywan, masło zostało wylizane, na szczęście goście tolerancyjni.
Tośka wariowała z dziećmi, nawet stwierdziła, że godzina 5 rano też nadaje się na zabawę i znosiła gościom zabawki do łóżka.
Punia natomiast nie lubi takiego rozgardiaszu i zaczeła sobie wylizywać futerko ze zdwojoną siłą co skończyło się wymiotami.
Tośka objadła się liśćmi z bukietu mojego syna i też skończyło się to tym samym.

A teraz opiszę relację między moimi pannami; Punia już chodzi do kuwety mimo obecności Tośki tyle, że jak za długo tam grzebie to Tośka także chce pogrzebać akurat w tej samej kuwecie.
Punia Tośki to chyba nigdy nawet nie polubi :cry:
Tośka natomiast bardziej zabiega o przyjaźń puni niż naszą, wylizuje Puni oczka i cały pyszczek ale Puni wcale się to nie podoba i straszy Tośkę łapką a nawet czasami uderzy a Tośka oddaje i ucieka.
Tośka bardzo chciałaby położyć się przy Puni, wskakuje na tapczan gdzie akurat jest Punia i powoli przesuwa się w jej kierunku po czym kładzie się w odległości ok.30 cm.
Czasami chciałaby wejść do spanka Puni i się tam razem z nią położyć ale ta jej na to nie zezwala.

Punia jest odważniejsza ale i tak większość dnia przesiaduje pod stołem i obserwuje Tośke.

Zostawiamy je już same jak wychodzimy, na razie są jeszcze w całości :wink:

Zastanawiam się kiedy przestać izolować je na noc, Tośka jeszcze czasami goni Punię a ta robi straszną panikę i boję się że Punia całą noc mogłaby przespać pod stołem.
Ostatnio edytowano Śro maja 24, 2006 12:03 przez zunia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro maja 24, 2006 10:57

Na moje oko możecie spokojnie przestać je izolować na noc, dziewczyny się powoli ale dogadują.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro maja 24, 2006 10:59

Spróbuję może dzisiaj, trochę będzie mi smutno jak Punia nie przyjdzie do mnie w nocy :cry:
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro maja 24, 2006 11:04

A może Cię zaskoczy?

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro maja 24, 2006 11:11

Właśnie przed chwilą mnie zaskoczyła. Pierwszy raz od trech miesięcy wskoczyła mi na kolana (na 2 sekundy) oczywiście mówię o Puni bo Tośce nie w głowie tulenie się do człowieka.
Dobra muszę zaryzykować i dam znać co z tego wyszło.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro maja 24, 2006 12:10

Koniecznie ,urzekła mnie Tośka tym wylizywaniem Puni ale sie chce podlizać szkoda ze nie ma efektu :(

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 05, 2006 10:33

Witam!
Wybrałam dzień na nieizolowanie ich na noc jak byłam tylko ja w domu.
Stwierdziłam jak się ma ktoś nie wyspać to niech to będzie tylko jedna osoba.
Było to tydzień temu; pierwsza noc wyglądała w ten sposób, że zasnęłam ok. 3 w nocy. Obie koty ubzdurały sobie, że muszą spać ze mną na łóżku.
Puni się to nie podobało i przez pół nocy kłóciły się nie dając mi spać a kłótnia przebiegała na moim łóżku. W końcu Punia zasnęła i Tośka powli ostrożnie wgramoliła się na łóżko i spały obie ze mną Punia wtulona a Tośka na skraju.
Druga noc wyglądała lepiej Tośka spała w swoim spanku a Punia ze mną.
Tośka jak tylko się obudziła to zaczeła po nas skakać.
Wydawałoby się że jest wszystko ok. ale Punia w ciągu dnia była jeszcze bardziej wsciekła na Tośkę ani na sekundę nie dała się powąchać Tośce a już o polizaniu nie było mowy.

Na trzecią noc cała rodzina była w komplecie i wtedy Tośka zaczeła w nocy tak rozrabiać że w końcu o godz. 4 ją zamknęłam i zasneła.
Dopóki mój syn nie ma wakacji i musi do szkoły iść wyspany Tośka musi spać zamknięta tymbardziej, że nie jest przez to nieszczęśliwa a rano przynajmniej witają się z Punią noskami.

W ciągu dnia wszystko się zmieniło Punia goni Tośkę 8O
Piorą się równo tyle że Punia to robi z taką zaciętością a Tośka bardziej do zabawy. Nie przerywamy tego, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Sukces jest taki, że Punia nauczyła się robić kupkę w asyście Tośki.
Punia wyjada Tośce z miski.
A Tośka musi schudnąć ok. 1 kg. nie potrafię odchudzić kota :cry:
To tyle narazie o moich panienkach.

W sobotę byliśmy na wystawie kotów.
Zakochałam się w Maine coonach nawet nie wyobrażałam sobie jakie to wielkie koty. Teraz pozostało mi tylko marzyć.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon cze 05, 2006 10:38

relacje dużo ładniej wyglądają :D
warto mieć marzania ,chociaż czasami mocno odległe ,ale kto wie może sie spełnia :wink: bardzo Ci tego życzę :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 78 gości