Melcia + Mała w jednym domku ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 24, 2006 18:57

Już wróciliśmy od weterynarza. mamy pojawić się za tydzień na kontrolę i ponowne przeczyszczenie uszu. Jak dzisiaj czyścił to były czyste, ale na wszelki wypadek trzeba sie pojawić. Z okiem juz jest lepiej ale dostała jakis zastrzyk a ja sirota zapomniałam sie spytać co to takiego. Za tydzien kolejny. Wiem, że to pozostałości po katarze.
Melka waży 2,6 kg. Musze odnaleźc ile wazyła wcześniej a wiem że gdzieś to było ;)
Jak sie z okiem nie poprawi przez tydzień to umówimy sie do dr Buczek.
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 24, 2006 20:19

no to nie przytyła ;)
2,5 jak ją przywiozłam i 2,6 jak oddawałam
Ale ona tyć nie musi, mogłaby jeszcze urosnąć i wtedy przybrać na wadze:lol:

A co ona dostałą w końcu na też świerzb co go nie widać?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pt lut 24, 2006 20:26

Malzonko szkoda Nera ale coz tak czasem bywa. :cry:
Melka ma duzego farta ze znalazla taki dobry dom ze moze wybrzydzac, czy dawalas jej moze pasztet z puszki - tego moje koty nie tykaly wcale wszytsko musialo byc w sosie :lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Mariejo

 
Posty: 523
Od: Czw lis 06, 2003 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 24, 2006 21:41

Melcia dostała maść douszną ale na przeglądzie wet stwriedził że jest oki :wink: a pasztetu wogóle nie ruszyła tylko poniuchała i stwierdziła że błe :wink: francuski kotek :wink:
Obrazek

cops

 
Posty: 37
Od: Sob lut 11, 2006 14:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 25, 2006 18:30

Ruskie tez nie jadaja pasztetow :lol: :lol: :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Mariejo

 
Posty: 523
Od: Czw lis 06, 2003 20:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 25, 2006 19:19

Melcia dostała w końcu wczoraj drapak :wink: głównie jest używany do oglądania tv ale dzisiaj sprytna bestia zaczęła ścierać pazurki :wink: wiemy też że lubi kocie mleko :wink: no i jak to na dziecko bywa nowe zabawki :surprise:
Obrazek

cops

 
Posty: 37
Od: Sob lut 11, 2006 14:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 04, 2006 18:27

Melka jest już zdrowa. Nic kocicy nie dolega. Koniec z kropelkami i maściami do uszu :lol:
ObrazekObrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 04, 2006 19:21

Ale ona juz duza 8O 8O :D
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob mar 04, 2006 19:25

Faktycznie urosła :)
Super, że już panienka całkiem zdrowa :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob mar 04, 2006 20:17

Też mi sie wydaje, że urosła. Tylko jak ja widze ciągle, dosłownie ciągle to ja juz zmian nie zauważam. To co bije po oczach to straszliwie lsniaca czekoladowa sierść. Jest piękna :lol: i najukochańsza. Trochę mniej się bawi, ale kosztem mizianek :lol: Na powitanko mizianki - wstać nie można, potem łazi cały czas za nami. W łazience towarzyszy, wchodze do kibelka to wycie pod drzwiami no bo jak smialam sie przed nia zamknąć, przy kompie też ciężko bo albo łazi po klawiaturze i baranki sprzedaje, albo na kolana sie ładuje. Plącze sie pod nogami ciągle a jak sie ja dotknie to się wywala na plecy i "no prosze pogłaszcz mnie po brzuszku". Śpi oczywiście z nami i zaczyna sie pakować pod kołdrę a w dzień pod kocyk. Jest bardzo bardzo bbardzo mruczasta i przytulasta.
Z jedzonka to najbardziej jednak lubi suche. Teraz kupiliśmy Royala. Wołowina surowa kole w ząbki, ale gotowana to juz pycha. Ryby sa fuj. Dzisiaj musiałam jej dać pierś z kurczaka bo kroiłam i mi kradła z deski - bo kot chodzi wszędzie ;) Darkowi wiecznie chce zabrac żółty ser z kanapek. Zresztą wszystkie produkty spozywcze musimy chować, bo np dobrała się do ugotowanych ziemniaków a ja nie jestem przekonana czy może je jeść :roll: Kiedyś zostawilismy na stole herbatę w kubku, bo z pół kubasa słodzonej. Wszystko wypiła przez noc. Było to ok tydzień temu i przeszło bezboleśnie.
Jest naprawdę najwspanialsza kociczka pod słońcem :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 04, 2006 20:43

ale ma ogon :mrgreen:
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon mar 06, 2006 17:41

Jaka śliczna panienka się zrobiła :love: Piękną ma sierść - a ogonek ma zawsze taki puszysty, czy nastroszyła się do zdjęcia? :wink:
Ziemniaszki zjadła? Takeshi ma bzika na punkcie obierek, ale na szczęście nie jje - zapach mu się chyba podoba. Ale gotowane ziemniaki, też mi z talerza podjadał, brukselka też mu smakowała... :? (czasem zdaje mi się, że one w J. dostawały resztki i dlatego mają takie dziwne smaczki....:roll: )
Cieszę się, że panienka już zdrowa! :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon mar 06, 2006 20:28

Piekna dziewczyna :D

Co do ziemniakow - gotowane kotu nie zaszkodza, z tym, ze wartosci odzywczych to w sobie za bardzo nie niosa...
(sa w skladzie tacek animondy sensitive jednego rodzaju, drugi jest z ryzem o ile pamietam)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88189
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto mar 07, 2006 9:57

Ogonek taki jest zawsze :) Ona zresztą jest bardzo puchata. Po bokach ma widoczne prążki przez jasny podszerstek, który teraz z upodobaniem gubi :)
Z tym jedzeniem dziwnych rzeczy to chyba racja, że w J. były karmone resztkami, bo Melka czepia się wszystkiego i wszędzie musi ten swój słodki ryjek wsadzić :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 01, 2006 7:01

Melka właśnie jest dobę po sterylce.
Czuje się bardzo dobrze tylko chodzi pokracznie w kubraczku :lol:
Wczoraj to jednak była masakra, bo kocica sie upierała aby chodzić a pętanie sie po mieszkaniu w amoku ponarkozowym jakoś nie bardzo mi się podobało. Cięta była o 9.00 i ok 21.00 wypuścilismy ja z transporterka. Nogi sie platały, nie bardzo wiedziała o co jej chodzi i czego własciwie chce, ale do kuwety na siku trafiła bezbłędnie - co prawda tracąc równowagę ze trzy razy po drodze. Ale jak mi zaczeła wskakiwac na łóżko to nie wytrzymałam i zadzwoniłam do weta. Lekarz mnie uspokoił, że nic sobie nie zrobi i mam jej dać święty spokój bo ona jest jeszcze na fazie narkotycznej (kurcze kot na haju :lol: ). No i fakt dziś jest wszystko ok, dostała odrobinę jedzonka. Głodna była przeraźliwie bo wczoraj zero papu no i pozbyła sie całego pozywienia z żołądka :wink:
Ranę widziałam u weta przed założeniem ubranka. Nie za wielkie cięcie, ładnie wygląda, kolorek cacy srebrny :lol: Ale charakterek sie uwidacznia nawet u kocicy pod wpływem :wink: - bruce lee sie załaczył przy zakładaniu kubraczka :lol:
W tej chwili chodzi troszkę sztywno, pewnie i przez szwy i ból i kubraczej. Jest ostrożna i wskakuje tylko na niskie akcesoria domowe, np łóżko. Przeskakuje też niewielkie odległości. Jutro idziemy na zastrzyk a potem we wtorek. Relację będę zdawała.
Obrazek Obrazek Obrazek
KICIA & TOSIA & MELKA (vel Gamina) za TM

malzonka

 
Posty: 248
Od: Sob lut 11, 2006 13:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], muza_51 i 44 gości