Duzy maybi jest takim przytylakiem , ze gdy Bella z nim nie siedzi w lazience drze pysk okropnie
nie rouzmie dlaczego jest uwieziony
nie rozumie dlaczego ktos nagle wtargnal do jego domu kilka dni temu i zabral go spod ukochanego kaloryfera
Bella wynajmuje mieszkanie, muai uwazac aby stare sasiadki nie zglosily halasu wlascicielowi
Czy jest mozliwe aby dawac mu jakies srodki lekko wyciszajace??? lepiej aby nie dostawal, wiem , ale co robic ?
Mysle , ze zanim maybah znjadzie dom minie bardzo duoz czasu
Rozmawialam tez dzis z wetem , ktoremu babsko kazalo uspic Maybaha- bardzo sie ucieszyl, ze kot jest bezpieczny.








