ŁACIA oraz LULEK i LEO (u rodziców) - ptasia przygoda

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 06, 2005 20:22

ufff bo juz sie przeraziłam :)))

Dzieki zuza za odpowiedz!
<b><font color="hotpink"> NiCola <img src="http://anulka86wr.fm.interia.pl/tratatatatat.jpg"><img src="http://anulka86wr.fm.interia.pl/obraz%2000125.JPG">Łatek</b></font>

NiCola

 
Posty: 258
Od: Śro maja 25, 2005 15:26
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 06, 2005 20:31

zuza pisze:Jak sie nie ma dostepu do mleka dla kociat to zastepczo lepsze bebico czy nan niz krowie mleko.
Tak mi z czytactwa wychodzi, bo kociaka nigdy nie mialam.


Tez nie mialam kociaka, ale tak generalnie pisza doswiadczeni na forum. No i wzgledy finansowe sa wazne, nie kazdego stac na kocie mleko za 50 zl za opakowanie :roll:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 06, 2005 20:33

lorraine pisze:
zuza pisze:Jak sie nie ma dostepu do mleka dla kociat to zastepczo lepsze bebico czy nan niz krowie mleko.
Tak mi z czytactwa wychodzi, bo kociaka nigdy nie mialam.


Tez nie mialam kociaka, ale tak generalnie pisza doswiadczeni na forum. No i wzgledy finansowe sa wazne, nie kazdego stac na kocie mleko za 50 zl za opakowanie :roll:


oczywiscie.
Jednak przy adopcji kociego niemowlecia, trzeba byc przygotowanym na wieksze wydatki niz przy adopcji kociaka powiedzmy 10- 12 tygodniowego.
Po prostu.
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Pon cze 06, 2005 20:41

Tak, tylko adoptujac mlodszego kociaka w wiekszosci przypadkow robi sie to z przymusu, bo wiadomo ze nikt nie chce odstawiac malucha od matki!!

Ale koszty sa podobne :) Bo takie malenstwo jak moje (jak wzielam mialo 2,5 tyg) pije tylko mleczko, wiec zaoszczedzi sie na suchym i innym. :))))
<b><font color="hotpink"> NiCola <img src="http://anulka86wr.fm.interia.pl/tratatatatat.jpg"><img src="http://anulka86wr.fm.interia.pl/obraz%2000125.JPG">Łatek</b></font>

NiCola

 
Posty: 258
Od: Śro maja 25, 2005 15:26
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 06, 2005 20:43

eve69 pisze:
lorraine pisze:
zuza pisze:Jak sie nie ma dostepu do mleka dla kociat to zastepczo lepsze bebico czy nan niz krowie mleko.
Tak mi z czytactwa wychodzi, bo kociaka nigdy nie mialam.


Tez nie mialam kociaka, ale tak generalnie pisza doswiadczeni na forum. No i wzgledy finansowe sa wazne, nie kazdego stac na kocie mleko za 50 zl za opakowanie :roll:


oczywiscie.
Jednak przy adopcji kociego niemowlecia, trzeba byc przygotowanym na wieksze wydatki niz przy adopcji kociaka powiedzmy 10- 12 tygodniowego.
Po prostu.


Zgadzam sie z Toba absolutnie, ja raczej mialam na mysli sytuacje, ze do kogos trafia taki maluszek przez przypadek, znaleziony badz podrzucony przez kogos. Natomiast gdy swiadomie chcemy przygarnac takie malenstwo powinnismy byc mu w stanie zapewnic kocie mleko, niezaleznie od ceny.
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 06, 2005 21:04

Bonkreta pisze:

ale przecież nikt nie zaleca dla kociąt mleka dla niemowląt !
kocięta powinny być karmione mlekiem dla kociąt

a Lakcid nie jest lekiem na biegunkę, tylko preparatem z bakterii, w ostrym stanie nie pomoże


Dalej obstaję przy swoim: lakcid uzupełnia florę bakteryją w jelitach, która jest wypłukana przez biegunką. Dzieciom nie podawałyście, niekoniecznie przy antybiotykach.

Covu pisz do Zalatanego!!!!! Na forum kłótnia, wiec nie czekaj na rozsądne rady!

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pon cze 06, 2005 21:08

eve serdecznie dziekuje za rade. bylam z kicia u weta. kazal dal jej zastrzyk jakis (mowil mi jaki ale nie pamiietam nazwy) i kazal jutro przyjsc na kolejny.
powiedzial zeby jej odstawic jedzonko do jutra. zeby dawac jej tylko wode. mowil ze jak jutro rano bedzie jeszcze taka kupka to albo waltham - juz kupiony albo siemie lniane ugorowane i ostudzone trzeba podac.
co do tych lekow o ktorych mowilas - jutro sie zapyta jak bede na zastrzyku.
jeszcze raz dziekuje ci bardzo...


a do osob ktore nadal uwazaja ze sie nie przygotowalam - zalozcie sobie inny watek i nie zasmiecajcie mi tego. nie jestem w stanie niestety przewidziec co sie stanie kociakowi, wiec wybaczcie ale nie przelecialam z poczatku wszystkich watkow o biegunkach i zatwardzeniach. przejzalam watki o opiece nad kociakami i nie uwazam zebym robila cos bardzo zle... a jezeli nadal uwazacie ze probuje zabic tego kociak to naprawde moge wam osobny watek zalozyc.
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon cze 06, 2005 21:18

eve serdecznie dziekuje za rade. bylam z kicia u weta. kazal dal jej zastrzyk jakis (mowil mi jaki ale nie pamiietam nazwy) i kazal jutro przyjsc na kolejny.
powiedzial zeby jej odstawic jedzonko do jutra. zeby dawac jej tylko wode. mowil ze jak jutro rano bedzie jeszcze taka kupka to albo waltham - juz kupiony albo siemie lniane ugorowane i ostudzone trzeba podac.
co do tych lekow o ktorych mowilas - jutro sie zapyta jak bede na zastrzyku.
jeszcze raz dziekuje ci bardzo...


a do osob ktore nadal uwazaja ze sie nie przygotowalam - zalozcie sobie inny watek i nie zasmiecajcie mi tego. nie jestem w stanie niestety przewidziec co sie stanie kociakowi, wiec wybaczcie ale nie przelecialam z poczatku wszystkich watkow o biegunkach i zatwardzeniach. przejzalam watki o opiece nad kociakami i nie uwazam zebym robila cos bardzo zle... a jezeli nadal uwazacie ze probuje zabic tego kociak to naprawde moge wam osobny watek zalozyc.
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon cze 06, 2005 21:20

eve serdecznie dziekuje za rade. bylam z kicia u weta. kazal dal jej zastrzyk jakis (mowil mi jaki ale nie pamiietam nazwy) i kazal jutro przyjsc na kolejny.
powiedzial zeby jej odstawic jedzonko do jutra. zeby dawac jej tylko wode. mowil ze jak jutro rano bedzie jeszcze taka kupka to albo waltham - juz kupiony albo siemie lniane ugorowane i ostudzone trzeba podac.
co do tych lekow o ktorych mowilas - jutro sie zapyta jak bede na zastrzyku.
jeszcze raz dziekuje ci bardzo...

a i ja sie nie dziwie ze ona nie kuwetkuje...rozumiem ze jest na to za malenka bidulka.i skoro tak radzisz, nie bede jej odstawiac od butli.

dziekuje za rady

a do osob ktore nadal uwazaja ze sie nie przygotowalam - zalozcie sobie inny watek i nie zasmiecajcie mi tego. nie jestem w stanie niestety przewidziec co sie stanie kociakowi, wiec wybaczcie ale nie przelecialam z poczatku wszystkich watkow o biegunkach i zatwardzeniach. przejzalam watki o opiece nad kociakami i nie uwazam zebym robila cos bardzo zle... a jezeli nadal uwazacie ze probuje zabic tego kociak to naprawde moge wam osobny watek zalozyc.
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon cze 06, 2005 21:20

ooops ale sie nawysylalo... a ja nie moge tego usunac... :oops:
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon cze 06, 2005 22:03

Mój weterynarz przy biegunce poleca najpierw trochę kota przegłodzić, myślę, że takiemu małemu wystarczyłoby 8 godzin. Większe głodzi się kilkanaście godzin do doby. A potem najlepiej karmić gotowaną kurą z marchewką i ryżem do unormowania. Następnie nowe pokarmy wprowadza się co kilka dni. W czasie trwania biegunki i leczenia najlepiej jest odstawić zupełnie wszelkie puszki, saszetki i chrupki, u starszyh kociąt odstawia się również mleko.
Oprócz tego podaje się leki zaordynowane przez lekarza. Jeżeli są to antybiotyki, dobrze jest podawać lakcid, ale nie jednocześnie z antybiotykiem, tylko co najmniej godzinę później.

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Śro cze 08, 2005 19:34

z kicia juz troche lepiej. wet mowi ze to raczej wirusowka niz jakies problemy z jedzeniem, ale kazal jej jesc tylko saszetki waltham sensitivity control. kicia dostaje tez 2 razy dziennie nifuroksazyd w syropie (ok 1ml) aha i jeszcze do piatku bedzie miala te zastrzyki - antybiotyk.

kupki sa juz troche mniej wodniste. kicia szaleje, zaczepia lulasia, gryzie go, a jak lulas jej oddaje, to mala drze pyska ze on ja morduje... :roll:

ogolnie jest lepiej.
pytalam weta o te wszystkie leki ktore mi poleciliscie i no stwierdzil ze taki zestaw bedzie najlepszy... nie wiem czy to dobrze czy zle, nie mnie tu osadzac...
kici jest lepiej i o to chodzilo...
jeszcze raz dziekuje wszystkim za rady...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Śro cze 08, 2005 19:39

covu :). Ciesze sie ze kicia miewa sie lepiej :). Serdecznie Cie pozdrawiam.

Kulfon

 
Posty: 706
Od: Nie maja 01, 2005 8:33

Post » Śro cze 08, 2005 20:25

No, nareszcie dobre wiadomosci :D
Covu, bedzie dobrze.
Na pewno.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro cze 08, 2005 20:30

dzieki. naprawde jestescie kochane...
malarozrbia jak nie wiem co
a lulek sie do niej powoli przekonuje. dzis jak spala to do niej podszedl i ja liznal ze 3 razy... :lol:
a wogole to sie super bawia. jak bede miala chwilke to wrzuce zdjecia malej...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Nul, Paula05 i 151 gości