Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 24, 2005 10:18

Anna Suffczyńska pisze:
Ska pisze:Aniu, odbierz PW. Już jakiś czas wisi...

nic nie mam.. :(
spróbuj jeszcz raz..
(może trzeba dopisać drugie "f"?) :D

Co ślepemu po oczach.. :oops:
Ska, bardzo Cię przepraszam, teraz dopiero znalazłam i już odpisałam.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 24, 2005 11:02

Muszę to napisać!!

:D :D :D Właśnie Pysia w podziękowaniu za mizianki wylizała dokładnie moją rękę.. :D :D :D I to ma być kot, który po raz pierwszy w swoim życiu, został dotknięty przez człowieka trzy dni temu??? :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 24, 2005 12:39

Zaczarowałaś kota :D

Hana

 
Posty: 11059
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw mar 24, 2005 12:43

Hana pisze:Zaczarowałaś kota :D

Coraz bardziej jestem przekonana, że chyba jest odwrotnie... :wink:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 24, 2005 16:17

Już nie tylko nosek Pysi wystaje czasami zza kanapy, kilka razy wystawiła całego pysia.. :D :D Do mojej ręki, w celu domagania się mizianek aż podskakuje.. :D Już pozwala się oglądać porządnie! :D Uszka czyściutkie, pcheł nie stwierdzono, białe ząbki w różowym pyszczku, futerko lśniące i niesamowicie milutkie.. :D :D Jakbym sama jej nie łapała w tej piwnicy, to nigdy w życiu nie uwierzyłabym, że do poniedziałku był to DZIKI kot piwniczny, który wiał na sam widok człowieka.. :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 24, 2005 16:57

Anno,to dla Ciebie: Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw mar 24, 2005 17:03

Ciri pisze:Anno,to dla Ciebie: Obrazek

:oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 24, 2005 20:00

Spryskałam sobie ręce kocimiętką.. :twisted: :twisted: :twisted:

Pysia wylazła zza kanapy, uwaliła się na plecach, wszystkie cztery łapki w górze i proszę bardzo miziać mnie porządnie.. :D :D :D . Tańca z figurami, jaki odstawiła nie da się opisać.. :D :D Nie wiedziała, czy podtykać mi łepek, boczki czy brzuszek do głaskania.. :D :D :D Teraz na zmianę - wyciera się o wykładzinę, albo myje całe futerko.. I znowu zaczęła śpiewać! Ale te śpiewy są zdecydowanie inne od początkowych.. :D :D

Chyba kupię więcej tej kocimiętki.. :twisted: :twisted: :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw mar 24, 2005 20:03

Kot Narkotnik :lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw mar 24, 2005 23:02

Z najnowszych wieści o Pysi - przed chwilą dała się porządnie wymiziać całkiem obcym osobom.. :D Wprawdzie zza kanapy nie wylazła, ale brzuszek pokazała i baranki robiła.. :D :D

Ta kotka zdumiewa mnie coraz bardziej.. Czy to normalne zachowanie u piwnicznego kotka, który bał się ludzi..

To znaczy, żeby było jasne, ja jej nie posądzam o to, że zwariowała, ale to tempo oswajania przyprawia mnie o zawroty głowy.. :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt mar 25, 2005 11:09

Chyba już wiem, dlaczego tempo oswajania Pysi jest takie zawrotne... Ona ma rujkę.. Na razie jest jeszcze bardzo nieśmiała i cichutko śpiewa, ale figury, jakie robi nie pozostawiają żadnych wątpliwości. A już myślałam, że tak jej się spodobało u mnie..

Ma trochę ponad osiem miesięcy, wygląda na pięć.. a tu proszę , dorosła panna..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt mar 25, 2005 11:10

Anna Suffczyńska pisze:A już myślałam, że tak jej się spodobało u mnie..

:lol:

Nie bój się, spodobało.

Hana

 
Posty: 11059
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt mar 25, 2005 11:11

Hana pisze:
Anna Suffczyńska pisze:A już myślałam, że tak jej się spodobało u mnie..

:lol:

Nie bój się, spodobało.


:D :D :D :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt mar 25, 2005 20:05

Pysia powoli uczy się jak się bawić.. Na początku nie regowała na piórka, wstążeczki, myszki i co tam jeszcze znalazłam.. Teraz odkrywa możliwości łapania i gryzienia.. Jest już na etapie piłeczki i zaczyna jej się to podobać.. Na etapie ogona - nie bardzo się podobało.. :twisted: Ostatecznie zniechęciła się do zabawy ogonem w chwili, kiedy tak mocno złapała zębami, że prawie rozpłakała się z bólu.. :(

Mizianki polubiła tak mocno, że już na pamięć znam rozmieszczenie łat, szczególnie na brzuszku.. :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob mar 26, 2005 10:58

Mała Pysia czuje się coraz bardziej u siebie.. Najlepsze miejsce do siedzenia jest oczywiście nadal za kanapą, ale czasem można ją znaleźć wciśniętą pomiędzy książki w biurkowej szafce, do której włazi od góry, prześwitem pod blatem.. Albo w zamkniętej szufladzie..

Nadal porusza się bez najmniejszego szelestu.


Przy głaskaniu, brzuszek już dawno prezentuje całkowicie, ale od wczoraj zaczęła intensywnie "robić ciasteczka".. Nie wiem jak to przeżyje obicie kanapy.. :twisted:

Zrobiła się nieco wybredna, jeśli chodzi o żarcie. Mokre to jeszcze, ale chrupki, jak jej nie smakują, to ciągnie miseczkę w pobliże kuwety i jednym ruchem łapy tak potrąca miseczkę, że cała zawartość ląduje w kuwecie.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 206 gości