Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

To jeszcze w temacie - w Amsterdamie są takie dwa kocie miejsca, które zwiedzałam. jedno to... schronisko dla kotów w łodzi na wodzie na kanale... Drugie to mjuzeum, nie pamiętam nazwy, cała masa plakatów kocich, kilka przywiozłam, po czym...nie powiesiłam. Ale niektóre poszły na prezenty.

The Catboat: https://depoezenboot.nl/en
Specjalnie tsam polazłam kiedyś w deszczu, odstałam swoje w kolejce, wrzuciłam cosik do puszki, pozachwycałam się Kotami...

The Cat Cabinet - https://www.kattenkabinet.nl/index.php?lang=en
Pierwsze, co tam zrobiłam, to... poszłam do ludzkiej kuwety, bo już nie mogłam... Potem grzecznie kupiłam bilet, zwiedziałam, popatrzyłam na żywe kocisko, kupiłam plakaty... Urocze miejsce, takie kameralne, mieszkanie obwieszone kocimi obrazami i plakatami...

Miau :kotek:

Nul pisze:
mir.ka pisze:
Nul pisze:Znów się mam rumienić???

Dziękuję, dziękuję, autografy porozdaję przy okazji

zgłoszę się po autograf, jak pojadę do Krakowa do Muzeum Kotów

Do... czeeego??? Miau?
Mamy Muzeum Kotów?

Ups, że mnie to umknęło??? No mamy... Fakt, mogłam słyszeć, ale pandemia mnie odmuzealniła. Teraz chcę wspomóc niektóre muzea wizytami, odkąd można, jako że jestem zaszczepiona, więc może faktycznie sprawdzę, czy tam można już iść...

To w Krakowie otwarte tylko w soboty i w niedziele

, bardziej by mi pasowało w tygodniu, bo zwykle mniej ludzi, ale nic poczekam jak juz bedzie normalnie

Ale jak to już jesteś zaszczepiona? tak szybko? ja jeszcze się zastanawiam, bo mam obawy przed wstrząsem, kiedyś miałam, nic przyjemnego

Ja się w grudniu całkiem niespodzianie dowiedziałam, że... jestem w grupie zero!

Nawet byłam gotowa się kłócić z kolegą, który przepowiadał, że ja "zerowa" będę, bo ja się "za zero nie uważałam"

A tu jednak. Nie wykonuję zawodu medycznego, ale z medykami pracuję i chyba już 17-go grudnia nam rozesłano mejla z możliwością zarejestrowania się. Zarejestrowałam się bardzo szybko (to jeszcze był czas, kiedy mówiono, że około 30% Polaków chce się szczepić, no i wtedy nie było mowy o brakach szczepionek!() - i na początku stycznia miałam już pierwszą dawkę. Kiedy się potem okazało, że nie wszyscy lekarze zdążyli się przez te braki zaszczepić, to już mi było głupio, ale nic z tym nie zrobię.

To był Pfizer, bez skutków ubocznych (poza lekkim bólem w miejscu wkłucia, kiedy próbowałam to miejsce ucisnąć). To już "grypowe" szczepienia były gorsze, bo zaczerwienione i swędziało

No ale wstrząsu nigdy nie miałam... Pewnie gdybym miała, też bym się zastanawiała...

Oj zdrowia sobie trzeba życzyć... Nie tylko kotko i pieskom, ale wszystkim Dużym... Miau! :201461

I piosneczka dla Bajki

Melodia - znów harcerska, „W dąbrowy gęstym listowiu” (http://piosenkiharcerskie.eddu.me/w-dab ... -listowiu/)

Wśród płaszczy w głębinach szafy
Błyska burawy pyś...
Bajka zwiedziła zewnętrze,
Więc wnętrze chce zwiedzić dziś.

Tu szale, a tam kocyki:
Miękko przytulnie mi
Wtulę więc pysia w te szmatki,
Niech myszka mi się śni.

Pokopię troszkę do spodu,
Poplączę swetrów stos!
Niech potem Duża się męczy,
Taki już Dużej los!

Chciała mieć kotkę, niech teraz
Pozwoli wyspać się!
Kotkom należy się szafa,
Każda kociara to wie!

Miau :201461

Nul pisze:I piosneczka dla Bajki Melodia - znów harcerska, „W dąbrowy gęstym listowiu” (http://piosenkiharcerskie.eddu.me/w-dab ... -listowiu/)

Wśród płaszczy w głębinach szafy
Błyska burawy pyś...
Bajka zwiedziła zewnętrze,
Więc wnętrze chce zwiedzić dziś.

Tu szale, a tam kocyki:
Miękko przytulnie mi
Wtulę więc pysia w te szmatki,
Niech myszka mi się śni.

Pokopię troszkę do spodu,
Poplączę swetrów stos!
Niech potem Duża się męczy,
Taki już Dużej los!

Chciała mieć kotkę, niech teraz
Pozwoli wyspać się!
Kotkom należy się szafa,
Każda kociara to wie!

Miau

Bardzo słuszny wierszyk - kotom należy się szafa!

Kotkom należy się również... szprotka:
(Druga szprotka, o pardon, zwrotka ma trzy wersje, a co

)

Czy normalny zdrowy kotek
Może wrąbać puszkę szprotek?
Ależ owszem, lecz bez puszki,
Bo połamią się zębuszki!

Czy normalna zdrowa szprotka
Może na czczo wrąbać kotka?!
Ależ skądże - w puszce kota
Nie widziała żadna szprota!

Czy normalna zdrowa szprotka
Może na czczo wrąbać kotka?!
Ależ owszem, gdy popieści,
To się kot do szprotki zmieści!

Czy normalna zdrowa szprotka
Może na czczo wrąbać kotka?!
Ależ bardzo głupia zwrotka,
Żeby szprotka jadła kotka!

Miau! I plum... :mrgreen:

u mnie forsycja już rozkwita w wazonie

A ja w końcu wtedy nie ucięłam... Dzisiaj utnę, dzisiaj ładnie dosyć, to mnie pewnie Feliś zaprowadzi do ogródka

Miau, Gosiagosia, dziękujemy

Jako że się "zgadało" u mir.ki - odkopałam troszkę zdjęć dekupażowych - i oczywiście na niektórych musiały być wierszyki

W 2014 (czasy przedkocie) - taki prezent dla koleżanki, Ani, która zbiera aniołki

Chyba rzeczywiście to wierszoklecenie mi się hgdzieś często plątało po życiorysie

Dzisiaj znów... Wracałam z kiosku odebrawszy paczkę z ewar-owego bazarku (miasu, tygrys już obwąchany!), w lekkiej zamieci, musiałam wyjąć telefon i przedyktować, co mi tam w duszy się rymowało - wiem z doświadczenia, że niezapisane jest baaardzo ulotne

Nul pisze:Jako że się "zgadało" u mir.ki - odkopałam troszkę zdjęć dekupażowych - i oczywiście na niektórych musiały być wierszyki

W 2014 (czasy przedkocie) - taki prezent dla koleżanki, Ani, która zbiera aniołki

Chyba rzeczywiście to wierszoklecenie mi się hgdzieś często plątało po życiorysie

Dzisiaj znów... Wracałam z kiosku odebrawszy paczkę z ewar-owego bazarku (miasu, tygrys już obwąchany!), w lekkiej zamieci, musiałam wyjąć telefon i przedyktować, co mi tam w duszy się rymowało - wiem z doświadczenia, że niezapisane jest baaardzo ulotne

ja mam chustecznik w kotki, ale bez wierszyka

Omne trikotum perfectum. Trzy lata z Bezią :)

Kto przegląda forum