Strach ma wielkie oczy .Gabryś i Luki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 04, 2020 12:36 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

jolabuk5 pisze:No, jak tylko obwąchany, to o co chodzi? :D

Zlizywanie dżemu też było, wykradanie pierożków z kapustą, ogałacanie kanapek z wędliny, wsadznie łap wcześniej obecnych w kuwecie, repertuar spory.
Edit: rozwiązałam to w ten sposób, że im na przeciwko mnie ustawiam na stole ich talerzyk, to ich szybko zniechęca, albo też zjadają, co na podłodze nie smakowało. Poza wszystkim innym koty potrzebują towarzystwa, a posiłek ludzia jest taką okazją.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt gru 04, 2020 13:06 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Moje koty lubią, jak im trzymam talerzyk z jedzonkiem :wink: Zjadają wtedy więcej :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69994
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 05, 2020 1:36 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

A u nas dzisiaj jedno wielkie g...o. Gabryś nauczył sie wskakiwać na blat w kuchni.A ze mój men zostawił na kuchni patelnie z olejem to se Gabryś ją umył.Potem było sranko i rzyganko. Na szczęście po tym totalnym oczyszczeniu jest juz lepiej.
mziel52 pisze:Zlizywanie dżemu też było, wykradanie pierożków z kapustą, ogałacanie kanapek z wędliny, wsadznie łap wcześniej obecnych w kuwecie, repertuar spory.

U mnie była kąpiel w gorącej zupie ,bo Gabryś w nią wskoczył jak stała na stole. :twisted:
On dostaje amoku jak widzi coś do jedzenia ,nawet ludzkiego :strach: A jego jedzenie to polega na połykaniu ,nim Luki zje połowę to u Gabrysia pusto.
Luki zaczyna mi charkać :cry: Nie wiem może ja coś źle robię :oops: Dostają cały czas bez przerwy lizyne i imunodol,jak wietrze to ich zamykam w innym pomieszczeniu,chucham i dmucham ,karma z najwyższej półki i mięsko.Kiedy one nabiorą odporności ? One nie były jeszcze sczepione, bo zawsze coś jest nie tak ze zdrowiem :cry:

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 05, 2020 3:37 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Może Zylexis by tu pomógł? (Nie pamiętam, czy już dostały.)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob gru 05, 2020 7:21 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Alinkaka, a gdybyś spróbowała tak mat spowalniających jedzenie? One wprawdzie są do suchego, ale co szkodzi wykorzystać do mokrego jedzenia, bedziesz miała więcej zabawy z myciem, ale kot bedzie musiał trochę się nabiedzić ze zdobywaniem jedzenia i naturalnie zwolni. Spróbowałabym też dawać do jedzenia większy kawałek mięsa, żeby się musiał naszrpać przy gryzieniu, rozrywaniu.
Zyleksis warto spróbować, drogi jest niestety, ale warto dać. Dla dwójki można wziać dwudawkowy i dzielic dawkę, wtedy wypada cenowo znośniej.
właśnie mi przypomniałyście, że miała w czwartek iśc na ostatnią dawkę zyleksisu z moim pierworodnym :/
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Sob gru 05, 2020 9:47 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Moje też teraz trochę siąkają nosami, uważam, że to z powodu suchego powietrza. Przy tych temperaturach na zewnątrz po wietrzeniu robi się jeszcze bardziej sucho. Wirus to w u moich jest od zawsze, ale uruchamia się w takich sytuacjach. Śluzówka wysycha i otwarte są wrota do ataku. Wszystkie dostają laktoferynę, dwa lekko objawowe także immunodol, Mrunia, której łzawi jedno oczko dodatkowo lizynę. No i podwyższam wilgotność, gotowaniem w kuchni otwartego garnka z wodą. Parę razy już go spaliłam.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob gru 05, 2020 10:32 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

U mnie najpierw każdy kot dostawał swoją miskę, a młodzież właśnie tak jadła na wyścigi. Teraz ponad roczne koty jedzą dużo bardziej spokojnie. Jak każdy dostanie michę, to zaglądają czy drugi czasem nie dostał czegoś lepszego, poskubią trochę i zostawiają resztki. Często po południu lub wieczorem zostawiam już tylko jedną miskę, żeby wszystko było dojedzone. Tak robię z mokrą, chrupy i woda są dostępne non stop.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10317
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob gru 05, 2020 11:36 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Stomachari pisze:Może Zylexis by tu pomógł? (Nie pamiętam, czy już dostały.)


Tego jeszcze nie brały.Ale czytałam o tym , opinie sa bardzo podzielone co do skuteczności.To jest w zastrzykach i tego sie obawiam.Zapytam weterynarza ale to dopiero po świętach teraz mam urwanie głowy.Chyba ,ze znowu by się coś działo gorszego to wtedy wcześniej(oby nie).

maczkowa pisze:Alinkaka, a gdybyś spróbowała tak mat spowalniających jedzenie? One wprawdzie są do suchego, ale co szkodzi wykorzystać do mokrego jedzenia, bedziesz miała więcej zabawy z myciem, ale kot bedzie musiał trochę się nabiedzić ze zdobywaniem jedzenia i naturalnie zwolni. Spróbowałabym też dawać do jedzenia większy kawałek mięsa, żeby się musiał naszrpać przy gryzieniu, rozrywaniu.

Taka mata to tylko dla Gabrysia by sie przydała i nawet nie musiałabym jej myć :wink: Luki je normalnie i nie da Gabrysiowi zjeść swojego jak ten skończy. Gabrys na szczęście nawet nie próbuje wyjadać mu z miski. Co do mięsa to Gabrysiowi kroje właśnie na mniejsze kawałki, po tym jak miał trudności w przełknięciu dużego kawałka mięsa a ja mało zawału nie dostałam,tak mnie wystraszył.
Teraz sie boję dużych kawałków ,bo on jest nieobliczalny.
mziel52 pisze:Moje też teraz trochę siąkają nosami, uważam, że to z powodu suchego powietrza. Przy tych temperaturach na zewnątrz po wietrzeniu robi się jeszcze bardziej sucho.

Mam termometr do mierzenia wilgotności powietrza i nawilżacz.Cały czas wilgotność utrzymuje sie na 40/45 % ja też mam problem z wysychaniem śluzówek i pilnuje tego.

Koki-99 pisze:Często po południu lub wieczorem zostawiam już tylko jedną miskę, żeby wszystko było dojedzone. Tak robię z mokrą, chrupy i woda są dostępne non stop.

Na razie nie ma szans na zostawianie jedzenia na później i niedojadania :wink: Jestem też przeciwniczką chrupek.Jedyna chyba szansa to,że wyrosną z tej żarłoczności a szczególnie Gabryś.Nie wiem jakiej traumy doświadczył ten kociak ,że ma tak wypaczoną psychikę :cry:

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 05, 2020 11:44 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

A czemu jesteś przeciwniczką chrupek? U mnie stoją jako przekąska. Czasem któryś je świeżą karmę, a potem przegryza parę chrupek i odchodzi. Ja rozumiem gdyby dawać tylko suche, to by nie było dobre, ale takie mieszanie nie zaszkodzi. Tylko jak piszesz, że Gabryś wszystko od razu zjada, to miskę chrupów też by wciągnął od razu jak odkurzacz. Ale z ręki można dać tylko parę jako przysmak.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10317
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob gru 05, 2020 11:59 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Koki-99 pisze:A czemu jesteś przeciwniczką chrupek? U mnie stoją jako przekąska. Czasem któryś je świeżą karmę, a potem przegryza parę chrupek i odchodzi. Ja rozumiem gdyby dawać tylko suche, to by nie było dobre, ale takie mieszanie nie zaszkodzi. Tylko jak piszesz, że Gabryś wszystko od razu zjada, to miskę chrupów też by wciągnął od razu jak odkurzacz. Ale z ręki można dać tylko parę jako przysmak.

Bo uzależniają kota i potem jest problem z innym jedzeniem, niszczą nerki, potrzeba dużo przerwy miedzy suchym a mokrym (inaczej sa trawione) właśnie takie mieszanie najbardziej szkodzi , nie jest to naturalny pokarm dla zwierząt najczęściej sa w nich dziwne składniki .Piszę to z doświadczenia swojego i innych. Niestety u mnie żadne jedzenie nie postoi.Ostatnio zostały ciasteczka na stole po gościach i Gabryś chciał się już nimi poczęstować w ostatniej chwili mąż wyrwał mu z pyska . :twisted:

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 05, 2020 12:06 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Cóż, nie chcę dyskutować na ten temat, ale to tak jak z ludzkim jedzeniem. Jak się je wszystkiego po trochu, to ani nie przytyjesz, ani nie zaszkodzi. Mój pierwszy kot żył prawie 20 lat na kitekatach i chrupkach, oczywiście surowym też nie gardząc. Każdy ma swoje doświadczenia :wink:

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10317
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Śro gru 09, 2020 20:43 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Koki-99 pisze:Cóż, nie chcę dyskutować na ten temat, ale to tak jak z ludzkim jedzeniem. Jak się je wszystkiego po trochu, to ani nie przytyjesz, ani nie zaszkodzi. Mój pierwszy kot żył prawie 20 lat na kitekatach i chrupkach, oczywiście surowym też nie gardząc. Każdy ma swoje doświadczenia :wink:

Dokładnie tak :ok:
Oświadczam ,że jestem po badaniach i żadnych żyjątek w sobie nie mam :D
Co do chłopaków to Lucek trochę smarcze a Gabryś nadal ma troszkę coś nie tak z oczkami.Ale jak damy rade wytrzymać i sie nie pogorszy to zajmiemy sie tym w nowym roku i lambliami też.
Ile czasu można dawać ciągiem lizyne i immunodol ?

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 09, 2020 21:37 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

A ile czasu już jedzą lizynę i immunodol?
O lizynie nie wiem, ale immunodol to wetka zalecała, żeby kot zjadł całe opakowanie. A ma 60 tabletek, czyli wychodzi 2 miesiące.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw gru 10, 2020 2:10 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Różnie różne źródła podają. Ja się trzymam wersji, w której beta glukan można brać przez miesiąc, potem 2 tyg. przerwy i od nowa. Żeby nie osłabić reakcji organizmu.
Lizynę można bez większych ograniczeń. O ile wiem trudną ją przedawkować.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw gru 10, 2020 21:04 Re: Strach ma wielkie oczy.Luki I Gabryś

Stomachari pisze:Różnie różne źródła podają. Ja się trzymam wersji, w której beta glukan można brać przez miesiąc, potem 2 tyg. przerwy i od nowa. Żeby nie osłabić reakcji organizmu.
Lizynę można bez większych ograniczeń. O ile wiem trudną ją przedawkować.

No to chłopaki biorą już ciągiem trzy miesiące i nie zauważyłam jakiś skutków ubocznych ani dobroczynnych.Nie wiem jakby było bez tych suplementów ale z nimi dobrze tez nie jest.Luki cały czas smarcze i raz był na antybiotyku a Gabryś wiadomo zapalenie płuc i z oczkami cały czas nie jest dobrze.
Immunodol właściwie już się skończył ,zostało mi duzo lizyny w kapsułkach którą wysypuję na jedzenie.
Dawać czy zrobić przerwę ?
A co sadzicie o takiej macie niespowalniającej jedzenie dla Gabrysia
https://allegro.pl/oferta/miska-taca-na ... 9887554754

alinkaka

Avatar użytkownika
 
Posty: 829
Od: Sob sty 27, 2018 21:54
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości