Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [watek do zamkniecia, jest nowy]

No podleczmy gnojka, oczywiste.

Zarobaczony - nie wiemy, na razie koncentrujemy sie na herpesie. Brzuszek ma wzdety ale jak kocie wielkosci dwoch myszy zjada 60 g mokrego i popija spora ilkoscia mleczka, to nie da sie inaczej.

Za dobrą decyzję sąsiadki :ok:

Kotkowi troszke lepiej chyba, bo nie puszcza baniek nosem, ale w pewnym momencie musoalem mu rozklejac oczy sklejone ropa.

Kropek co zjadl suchego pare ziaren to zaraz wyrzygal. Nie wiem czy nerwy, czy po porostu zbieg okolicznosci i dopadla go jakas niestawnosc akurat dzis (choc dziwne, ze i Kicia raz rzygnela - do tej pory przez dwa lata nigdy nie widzialem jej rzygajacej). Ona tez ma kiepski apetyt.

Na razie dostal mieska odrobine, poki co nie rzyga.

Nie dawaj mu mleka. Nawet takiego bez laktozy. Na maluszki takie mleko źle wpływa. Jeśli je mokre to mu wystarczy. Ma tak wszystko czego potrzebuje.
No i trzymam kciuki za zdrowie kotka oraz za słuszną i jedyną decyzję sąsiadki. :ok:

Aha. Zapomniałam. Oczu nie przemywaj czasem herbatą bo ona wysusza rogówkę. Wystarczy przetrzeć solą fizjologiczną lub zwykłą przegotowaną. Do noska możesz wpuścić kropelkę soli fizjologicznej tak aby wpłynęła do obu dziurek. Nawilży śluzówkę a i łatwiej katar wyleci. Mam tu taką co już 11 lat smarka.
Nosek możesz też posmarować wazeliną. Nie będzie tak bolał od ciągłego zlizywania kataru.

Do oczu mamy krople no i przecieram wacikiem zmoczonym ciepla woda.

Kurdupelku śliczny, zdrowiej :ok:

!
Sąsiadko- decyduj się, bo toż to cudo jest :1luvu:

!
Lifter i Małżonko - bądźcie dzielni

!

Oczka sa lepsze niz tu widac, bo na fotkach mial sporo zaschnietej na powiekach i okolicach ropy.

Ile cukru.
Wujek Pasio niech nie zagląda bo mu cukier wysoki wyjdzie i insulina nie pomoże.

Lifter pisze:Oczka sa lepsze niz tu widac, bo na fotkach mial sporo zaschnietej na powiekach i okolicach ropy.

A jak słodkie kociątko ma na imię? :1luvu:

Na razie nie ma, zeby nie zaopeszyc. Roboczo to jest Klucha albo Wrzaskun.

Kluseczka! Bardzo ładnie

Albo raczej Klusek, Kluseczek, bo to chłopczyk :ok:

Kluś

Ale ciągle życzę by wylądował u sąsiadki.
Patrząc na uszy, ogon i porównując z Czteropakiem stawiam na 6-7 tygodni. Młodszy miałby mniejsze uszka i szczurkowaty ogonek

To jest też taki wiek, kiedy młode na własną łapę zaczynają eksplorować okolice, tak było z Bolkiem

Miał szczęście, że się zgubił koło Was, z tymi oczkami i katarem nie miał szansy długo pożyć

haaszek pisze:Kluś Ale ciągle życzę by wylądował u sąsiadki.
Patrząc na uszy, ogon i porównując z Czteropakiem stawiam na 6-7 tygodni. Młodszy miałby mniejsze uszka i szczurkowaty ogonek
To jest też taki wiek, kiedy młode na własną łapę zaczynają eksplorować okolice, tak było z Bolkiem
Miał szczęście, że się zgubił koło Was, z tymi oczkami i katarem nie miał szansy długo pożyć

Moze 5-6 w taki mrazie, bo jednak on jest malutki, nosek ma jak dwa lebki od szpilki.
No troszke mu sie udalo, bo do poludnia musialem juz mu rozklejac oczy, tyle ropy nagle poszlo i banki puszczal nosem, 40 stopni goraczki itd. Nie przezylby nocy i deszczowego poniedzialku, bo jak?

Zęby sprawdź! O ile dobrze pamietam tam się różne takie wyżynają do 8 tygodnia :twisted:

Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [watek do zamkniecia, jest nowy]

Kto przegląda forum