Pozytywnie zakreceni . Czarno , buro i łaciato

Monika lepiej późno niż wcale :lol:

Skąd ja znam te kocie przeszkadzanie :lol:

coś robię to Molka przyjdzie i będzie tak długo zaczepiac aż się ktoś nią w końcu zainteresuje

Czesc Basia :ok:

Oj tam , Monika . Załapałaś się na pierwszą dziesiątkę :mrgreen:

Czesio jest wielkim przeszkadzaczem . Podchodzi do człowieka i albo strzela baranka ( fajnie jest , jak się pije herbate i trafi w kubek ) albo wbija pazurki . :roll:

Reszta potrafi mędzić do skutku .

Który kot odpedził Kajtka od miski z wodą . Wlałam mu w druga . Podeszła Gacucha , powachała i też napiła się wody . Ona się nie da odgonić od michy :twisted:

Na parkingu wa nowe koty . Jeden przylepny , albo komuś nawiał za kotkami , bo na bank nie ciachnięty , albo ktoś go wywalił . Drugi rudy , nieufny ale raczej domowy .

Witajcie! Udało mi się załapać na pierwszą stronę... drugiej dziesiątki! Strasznie pędzicie. Pozdrawiam

Barbasiu , zaczynasz drugą dziesiątkę :ok:

Witamy

Właściwie to coś dziwnego się dzieje z tym światem, najpewniej się on kuńczy. Właśnie siedzę i oglądam film o tym, jak facet zabawia się ptakiem. I nie, to nie jest to, o czym myślicie.

http://joemonster.org/filmy/30795/Kura_ ... rem_obrazu

A powinnam iść spać. Jutro czeka mnie ciężki dzień, to znaczy będę przechodzić Próbę Traw. Oboje będziemy przechodzić. Znaczy ja i mój syn. Któreś z nas na pewno zasłuży na wiedźmiński medalion, nie wiem tylko które, Próba Traw jest naprawdę bardzo, bardzo ciężka.....

Kasiu , czekamy na wyniki próby :wink:

A ptak , to ptak :twisted:

I o niczym taki nie myślimy :twisted:

Moli25 pisze:Monika lepiej późno niż wcale
Skąd ja znam te kocie przeszkadzanie coś robię to Molka przyjdzie i będzie tak długo zaczepiac aż się ktoś nią w końcu zainteresuje
Czesc Basia

Kitula też tak robi a wpienia mnie przy tym do szewskiej pasji, w ogóle nie traci na zapale. Dziś rano dała taki popis, że o mały włos a coś bym jej zrobiła. A jak siedzę przy kompie to mnie zaczepia i wpienia przy tym niemiłosiernie, ale ja już od niedawna wiem czemu tak się dzieje - bo jak tylko schodzę ze stołka komputerowego to ona - hyc i już siedzi na nim i cicho.

Małża pod tym względem molestuje Marysia.

No najlepiej ustąpić kotu krzesło komputerowe i siedzieć na taborecie a te niech gniją dalszą część dnia wygodnie - o nienienieeeee! :ryk:

dziś mam psm więc lepiej nich mi tu żaden wyjec nie przychodzi ;p

Basiu, a jak tam u Was pod tym względem?

Mryczór. Też ostatnio mi z czasem cienko.

MaryLux pisze:Mryczór. Też ostatnio mi z czasem cienko.

to ja już nie wspomnę o sobie :placz:

dzieci matkę widzą z doskoku :placz:

Jak mam nerwa ,. albo się spieszę , to nagle całe stado biegi trenuje . I wpadanie pod nogi . I ocieanie się . I zrzucanie misek . I latanie do kuwety :twisted:

Klaudia najlepiej kupcie drugie krzesło i niech koty siedzą i widzą , co na kompie robicie :twisted:

Też mi czasu brakuje . Tylko nie wiem , co ja z tymi godzinami robię .

Wróciłam dość świeżo ze szpitalka i mam zalecenie powadzić oszczędzający tryb życia. Będę miała dużo czasu i porządny brud w chałupie.

Obyś tylko wyzdrowiała i odpoczęła :ok:

Brud sie usunie i już :wink:

Nakażę dzieciom sprzątanie, tżowi gotowanie, a kotom koniec kociego karate, żeby mniej sierści fruwało. Pewnie futrzęta pomyślą, że mi na mózg padło i wymagam dalszej hospitalizacji.

Albo zrobią to , co moje i dalej będą się lały :roll:

A nasze uwagi będą puszczać mimo uszu . Taki rodzaj słuchu selektywnego :twisted:

Pewnie tak właśnie będzie: najpierw zęby i pazury, a potem: gdzie boli, daj to pocałuję.

Pozytywnie zakreceni . Czarno , buro i łaciato

Kto przegląda forum