Perełkowo-Chesterowo-Chomikowo :) Fotki z ZOO str. 25 :)

z okazji Światowego Dnia Kota
życzymy wszystkiego najlepszego dla footerek

Życzonka najlepsze z okazji Dnia Kota dla wszystkich futrzaków i dużych :1luvu:

Hej hej!

Dopiero co skończyłam: obiad, sprzątanie kotom i sprzątanie chomisiom.

Znalazłam super ofertę pracy. Proszę o dużo mocnych kciuków, bo jest po prostu I D E A L N A. Oby, oby!

Oby, oby

Trzymam kciuki

Oczywiście kciuki będziemy trzymać Madzia!!!! :ok:

Spilett pisze:
Tak to jest - jak jestem w pracy fizycznie to wszyscy mnie traktują jak badziewie i zwracają się do mnie "Magdo". Jak zachoruję czy coś mi się stanie, że nie ma mnie przy biurku, to nagle jestem wszystkim niezbędnie potrzebna, nagle jestem Madzia

też to znam

i też odeszłam... życzę Ci szczęścia i żeby się udało

Kiedyś jak szukałam pracy to przeczytałam w jednym miejscu że warto wypytywać tego co nas przepytuje o różne rzeczy a nie biernie czekać na pytania - dobre pytania to czy są szkolenia lub jakieś dokształcania. Już nie pamiętam dalej, ale mi to pomogło, bo byłam jedyną która pytała o możliwości rozwoju na nowym stanowisku i oni mnie wzięli za ambitną mimo, że szkoleń nie było dla mnie ;p

No widzisz, ja generalnie na początku musiałam uważać na to, co mówię. Jestem z tych co japa im się nie zamyka, a że starałam się być przyjacielska, to nie miałam takiego "dystansu" do tych, do których (teraz już wiem) powinnam mieć. Raz zażartowałam z jednym facetem z biura, że jak każą coś zrobić to nie ma gadania tylko do roboty, czy coś takiego. Wszystko z uśmiechem, on się uśmiechnął i ok. A na drugi dzień szefowa do mnie, że co to za komentarze, że nie powinnam tak mówić i w ogóle

Nie ma kolegów w pracy i koleżanek,kilkakrotnie się o tym przekonałam,niestety...

Ja też...
Ale nie wiem czy odpowiedź Spilett była do mnie, bo ja mówiłam o inicjatywie na rozmowie kwalifikacyjnej, a potem to już wiadomo - łeb w dół i pracujesz

No właśnie, ja też się szybko przekonałam. Najwyżej są człowieki, z którymi idzie pogadać na konkretny temat - mam rozmówcę od kotów, od pracy (bo oboje szukamy nowej), od muzyki. Ale nie mam nikogo z kim chciałabym się zakumplować, zwłaszcza że większość jest o kilka conajmniej lat ode mnie starsza

klaudiafj pisze:Ja też...
Ale nie wiem czy odpowiedź Spilett była do mnie, bo ja mówiłam o inicjatywie na rozmowie kwalifikacyjnej, a potem to już wiadomo - łeb w dół i pracujesz

No wiem, wiem że o rozmowie. To co napisałam też można odnieść do tego, chociaż trochę odeszłam od tematu

Kciuki są

Cześć Madziu :1luvu:

Tak to jest z ludźmi, czasem tylko na "oko" wydają się być w porządku, a w pracy to już w ogóle trzeba uważać. Pełno "życzliwych" osób.

Też sobie z futerkami potrzymamy :ok:

Trzymam kciuki! Ja właśnie rzuciłam swoją pracę i jestem trochę zestresowana, bo nie wiem, co bym chciała dalej robić (choć wiem, czego robić nie chcę).

Perełkowo-Chesterowo-Chomikowo :) Fotki z ZOO str. 25 :)

Kto przegląda forum