Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko doraźne

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 12, 2014 14:55 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Co Was tak na tę szynkę wzięło :wink: Mogę Wam kupić takiej prawdziwe, wędzonej w zimnym dymie z Liszek i podesłać w bąbelkowej kopercie :lol:

Zakończyłam w ub. tygodniu sezon grilowy a już tęsknię, ale wybieram się niebawem o tutaj na smoke barbecue, podobno gęba w niebie :P

http://www.srebrnagora.net/menu-restauracja-krakow.php
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 12, 2014 19:11 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

A ja właśnie męczę swojskie kiełbaski z dziczyzny, które moja mam dostała od wdzięcznego pacjenta i mam ich już serdecznie dość :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie paź 12, 2014 22:50 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Amica pisze:
casica pisze:Szynki gotowane (ogromne takie jak teraz te francuskie czy włoskie), otoczone wianuszkiem tłuszczyku, pięknie i cienko pokrojone. I te cienkie płatki ułożone warstwami na świeżej bułeczce posmarowanej dobrym masłem. Ach :1luvu:

Też pamiętam, z czasów gdy szynka była w stałej sprzedaży i kupowało sie po 10 dkg, bo nikt nie robił zapasów. I chałwę pamiętam w formie małych batoników, zawijanych w kolorowy celofan, i angielską czekoladę na wagę, i cukierki w papierkach w gwiazdki...

Tak, kupowało się po prostu świeżą, ech były czasy :)
ewan pisze:Co Was tak na tę szynkę wzięło :wink: Mogę Wam kupić takiej prawdziwe, wędzonej w zimnym dymie z Liszek i podesłać w bąbelkowej kopercie :lol:

Zakończyłam w ub. tygodniu sezon grilowy a już tęsknię, ale wybieram się niebawem o tutaj na smoke barbecue, podobno gęba w niebie :P

http://www.srebrnagora.net/menu-restauracja-krakow.php

Bo smak dzieciństwa?
I nie ma juz takiej szynki i nie będzie bo nie ma takich świń :( Serio, serio. Owszem, kupuję dobrą i prawdziwą szynkę, ale to nie to.
felin pisze:A ja właśnie męczę swojskie kiełbaski z dziczyzny, które moja mam dostała od wdzięcznego pacjenta i mam ich już serdecznie dość :evil:

Zależy z czego i jakie. Z jakiego zwierza znaczy się. Nie wszystkie lubię w postaci kiełbasy. Suchą z dzika i owszem. Ale już z sarny czy jelenia nie bardzo
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2014 21:28 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

http://kontakt24.tvn24.pl/ustka,2752720,ugc :mrgreen:

Zaiste, DPD to inna jakość :roll: :strach:
Pan kurier podniósł mi dziś ciśnienie :evil: Mało brakowało, a odmówiłabym przyjęcia przesyłki. Okazało się, że pan robi mi łaskę (za którą wybuliłam 50 pln :twisted: ) wnosząc paczki pod drzwi mieszkania :evil:
Bo są dwie i ciężkie :roll:
Spytałam jak myśli, czemu zamówiłam przesyłkę kurierską; otóż po to, żeby nie nosić sama. Albowiem usługa kuriera to "od drzwi do drzwi", czyli jak na nalepce z adresem ma numer mieszkania, to znaczy, że aportuje przesyłkę do drzwi mieszkania, a nie do furtki na posesję czy do drzwi budynku.
No to wcisnął mi do ręki skaner, wziął jedną paczkę pod pachę, drugą też i wniósł, waląc jedną po drodze o każdy stopień :evil:
To mu spokojnie powiedziałam, że jak coś będzie w środku uszkodzone, to pójdzie na niego skarga. A ten fiut na to, że i tak robi mi łaskę, bo on nie ma obowiązku, bo waga paczek przekracza limit (no fakt, obie razem ważyły 45 kilo, ale nikt mu nie każe targać obu na raz :roll: ). Tu już się wkurwiłam i mu powiedziałam, że chyba mu się coś pomyliło; on wykonuje usługę, za którą ja zapłaciłam, a nie robi mi żadnej łaski. Łaskę to mogę mu zrobić ja, nie zgłaszając skargi na jego zachowanie. I nie wiem jaki ma limit wagi w umowie, ale to nie mój problem i jeśli go zmuszają do noszenia zbyt dużych ciężarów, to powinien porozmawiać ze swoim szefem albo zmienić pracę - w takiej infolinii np. będzie wyłącznie siedział i gadał przez telefon :evil: :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 13, 2014 23:07 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

felin pisze:http://kontakt24.tvn24.pl/ustka,2752720,ugc :mrgreen:

:ryk:
felin pisze:Zaiste, DPD to inna jakość :roll: :strach:
Pan kurier podniósł mi dziś ciśnienie :evil: Mało brakowało, a odmówiłabym przyjęcia przesyłki. Okazało się, że pan robi mi łaskę (za którą wybuliłam 50 pln :twisted: ) wnosząc paczki pod drzwi mieszkania :evil:
Bo są dwie i ciężkie :roll:
Spytałam jak myśli, czemu zamówiłam przesyłkę kurierską; otóż po to, żeby nie nosić sama. Albowiem usługa kuriera to "od drzwi do drzwi", czyli jak na nalepce z adresem ma numer mieszkania, to znaczy, że aportuje przesyłkę do drzwi mieszkania, a nie do furtki na posesję czy do drzwi budynku.
No to wcisnął mi do ręki skaner, wziął jedną paczkę pod pachę, drugą też i wniósł, waląc jedną po drodze o każdy stopień :evil:
To mu spokojnie powiedziałam, że jak coś będzie w środku uszkodzone, to pójdzie na niego skarga. A ten fiut na to, że i tak robi mi łaskę, bo on nie ma obowiązku, bo waga paczek przekracza limit (no fakt, obie razem ważyły 45 kilo, ale nikt mu nie każe targać obu na raz :roll: ). Tu już się wkurwiłam i mu powiedziałam, że chyba mu się coś pomyliło; on wykonuje usługę, za którą ja zapłaciłam, a nie robi mi żadnej łaski. Łaskę to mogę mu zrobić ja, nie zgłaszając skargi na jego zachowanie. I nie wiem jaki ma limit wagi w umowie, ale to nie mój problem i jeśli go zmuszają do noszenia zbyt dużych ciężarów, to powinien porozmawiać ze swoim szefem albo zmienić pracę - w takiej infolinii np. będzie wyłącznie siedział i gadał przez telefon :evil: :evil:

Już nawet sam opis mi podnióśł ciśnienie :x
Być może dlatego zooplus od pewnego momentu wysyła 2 paczki? Gdy zamawiam 2 wory CB, czyli za każdym zamówieniem? Żeby kurierzy nie mogli histeryzować?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 13, 2014 23:40 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Mnie zooplus za kazdym razem pakuje 2 wory Tigerino (30 litrowe) w jedno pudlo, ale waga chyba nie przekracza 30 kg. W drugim wielkim pudle mam z reguly dwa 10-kg wory karmy. Pani kurier nie grymasi, podwozi te 2 pudla naraz na wozeczku:
Obrazek

nie tylko pod drzwi, ale sklada na podlodze w przedpokoju. Z usmiechem. Moze na drugi raz powiedz panu kurierowi, ze poza Polska baby takie przesylki, dostarczaja, daja rade i nie mantyczą :twisted:

A, jak mieszkalismy jeszcze w starym domu, to wozeczka nie potrzebowala, od furtki do drzwi frontowych (3 metry) i po 5 schodkach wnosila na rekach do srodka, tutaj musi przejsc przez podworze, hall i wjechac winda, wiec bierze wozeczek.

Straszny cienias ten kurier :twisted:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto paź 14, 2014 11:44 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

casica pisze:Już nawet sam opis mi podnióśł ciśnienie :x
Być może dlatego zooplus od pewnego momentu wysyła 2 paczki? Gdy zamawiam 2 wory CB, czyli za każdym zamówieniem? Żeby kurierzy nie mogli histeryzować?

To nie były paczki z zooplusa.
Zamówiłam ławki ogrodowe na wyprzedaży (a 100 pln za sztukę), drewniane.
Bardzo porządnie zapakowane, oklejone przez DPD wielkimi, czerwonymi nalepkami "Fragile". Jedna ważyła 22.5 kg. Fakt, nawet przy takim traktowaniu trudno pewnie było coś w nich uszkodzić, ale qrwa, nalepki były, a ja zapłaciłam dodatkowo 5 dych za kuriera :evil:
Zrobię jeszcze jedno podejście do DPD - tym razem zooplusowe - i jeśli będzie podobnie, to zostaję przy gls.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 12:18 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Birfanka pisze:Mnie zooplus za kazdym razem pakuje 2 wory Tigerino (30 litrowe) w jedno pudlo, ale waga chyba nie przekracza 30 kg. W drugim wielkim pudle mam z reguly dwa 10-kg wory karmy. Pani kurier nie grymasi, podwozi te 2 pudla naraz na wozeczku:
Obrazek

nie tylko pod drzwi, ale sklada na podlodze w przedpokoju. Z usmiechem. Moze na drugi raz powiedz panu kurierowi, ze poza Polska baby takie przesylki, dostarczaja, daja rade i nie mantyczą :twisted:

A, jak mieszkalismy jeszcze w starym domu, to wozeczka nie potrzebowala, od furtki do drzwi frontowych (3 metry) i po 5 schodkach wnosila na rekach do srodka, tutaj musi przejsc przez podworze, hall i wjechac winda, wiec bierze wozeczek.

Straszny cienias ten kurier :twisted:

Cos jest na rzeczy, chyba. Dwa wory CB a 40l każdy ważą chyba więcej niż 30 kg. I jeszcze kilka miesięcy temu kurier (GLS) przy pomocy identycznego wózeczka wnosił mi to na III piętro. Nie ukrywam - natargała się strasznie za każdym razem. Teraz przysyłają mi zamówienie w 2 paczkach, cena bez zmian (tzn darmowe dostarczenie bo suma zawsze wyższa niż wymagane minimum). Co mi przypomina, że muszę ich mailowo ochrzanić za niechlujne pakowanie :x
felin pisze:
casica pisze:Już nawet sam opis mi podnióśł ciśnienie :x
Być może dlatego zooplus od pewnego momentu wysyła 2 paczki? Gdy zamawiam 2 wory CB, czyli za każdym zamówieniem? Żeby kurierzy nie mogli histeryzować?

To nie były paczki z zooplusa.
Zamówiłam ławki ogrodowe na wyprzedaży (a 100 pln za sztukę), drewniane.
Bardzo porządnie zapakowane, oklejone przez DPD wielkimi, czerwonymi nalepkami "Fragile". Jedna ważyła 22.5 kg. Fakt, nawet przy takim traktowaniu trudno pewnie było coś w nich uszkodzić, ale qrwa, nalepki były, a ja zapłaciłam dodatkowo 5 dych za kuriera :evil:
Zrobię jeszcze jedno podejście do DPD - tym razem zooplusowe - i jeśli będzie podobnie, to zostaję przy gls.

Zboczenie, skrzywienie? :lol:
Ja słyszę kurier i ciężkie to mi się zaraz kojarzy koci piasek i nic innego :oops:
Ale co by to nie było takie zachowanie kuriera jest niedopuszczalne :x I zadzwoniłabym do firmy kurierskiej oraz do wysyłającego towar.
No ja pierdzielę :evil:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 14, 2014 12:42 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

A wiesz, że poinformowanie producenta, to może być niegłupi pomysł - facet może tracić klientów przez takich fiutów :idea:
Do DPD na razie dzwonić mi się nie chce - ławki są całe (sprawdziłam), a może ten fiut tu rozwoził tylko w zastępstwie albo coś; niedawno, jadąc z rańca do Wrocławia, mijałam vana DPD - oznakowanego, a ten był ganz biały, więc może jakiś podwykonawca.
Tak czy inaczej, kawał kutasa :evil:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 12:58 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Bezczel :x
Ja reklamację zaczynałam własnie zawsze od tego kto wysyłał towar :) W ramach wzmocnienia efektu informowałam firmę kurierską, że poinformowałam firmę w której zakupiłam towar. Na końcu (zależnie od wyniku interwencji) dodając - mam nadzieję, że stracicie państwo klienta skoro nie radzicie sobie ze zleconym zadaniem :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 14, 2014 13:00 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Wysłałam maila do producenta :ok:
A teraz idę miąchać musik jabłkowy :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 14, 2014 22:02 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Moja pani kurier z wozeczkiem to tez DPD :P

(BTW, u Frankow trzeba strrrasznie uwazac, jak sie ten skrot wymawia, zeby niechcacy nie palnac gafy :twisted: ).
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Wto paź 14, 2014 22:37 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Czyżby pédé?
Tak mi się skojarzyło :oops:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 14, 2014 22:41 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

Kurierzy DPD (w Polsce) chyba tak mają :( Jak istniał jeszcze "Świat Karm" to paczki przywoziło DPD i za każdym pan strasznie narzekał, że znowu zamówiłam takie ciężkie rzeczy (zamwiałam zawsze tylko 1 worek CBE+).
A propos kurierów, dziś GLS dostarczyło mi zamówienie z Zooplusa, dobrze, że byłam w domu bo do tej pory nie dostałam od nich żadnego info na temat dostawy. Na ich stronie nadal widnieje komunikat, że "dane przetransmitowane a przesyłka jeszcze nie przekazana kurierowi".
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto paź 14, 2014 22:57 Re: Moje koty XVI. Bagnetem w drzwi załmocą

A ja jakoś mam szczęście do przesyłek, w tym z zooplusa. Kurier zawsze do mnie wcześniej dzwoni, umawia się na godzinę. Jak mnie nie ma przywozi następnego dnia. Może to zależy od lokalnej dyrekcji?
I generalnie od dawna na kurierów nie narzekam. Tfutfutfu rzecz jasna :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, maeria89 i 669 gości