POKEMONY10- wiosna (i Glucur niezmiennie rulez)

[jaaana]

Skoro przyznajesz, że łóżko spore, to w czym problem?
Za mało spore?
No to trzeba wymienić na dużo bardziej spore.

[zabers]

Zwisa na rancie. Ciasnawo i tyle

Zapewniam Cię, że do rantu jeszcze daleko - Zmrol swoje rozmiary ma i szczególnie dba, żeby wszystkie jego centymetry i kilogramy rozkładać równomiernie i "na wygodnym"

[filo]

W takim razie Zmrol robi złudzenie optyczne, więc na pewno coś tam knuje, bo to złudzenie nie może być przypadkowe.

[casica]

Nikogo nie wywalę, bo jestem leń i Pasku Fałszywie Rudy (choć już coraz mniej widowiskowo rudy).
Poza tym mam inne rzeczy na głowie. Na przykład opracowanie Planu Obrony Autonomii Przestrzeni Łóżka.
Proszę, tak miałam dziś rano. Od wyjścia z łóżka minęły jakieś 3-4 minuty.
(zdjęcie robione na szybko i w wersji bez okularów)


Same widzicie, że mam ważniejsze sprawy na głowie

Ja na tym zdjęciu widzę naprawdę poważny problem. Trzeci kot NIE JEST na łóżku!

Jest To spore łóżko i takiż bałagan - Zmrolas siedzi za zwałami kordły

No to nie rób scen, masz "w pip" miejsca, żeby się wyspać i nawet nie musisz się składać w paragraf. Luzik

[vivien]

zabersie, myślałaś o większym łóżku?

[zabers]

Nie o spanie chodzi, a o sprzątnięcie barłogu. Spanie to pryszcz. Sęk w tym, że nie lubię rozłożonego łóżka, a te darmozjady-szatany-tuskijedne podstępne - odwrotnie. Najchętniej gniłyby dzień cały pomiędzy zwałami kołdry.
I tak sobie prowadzimy wojnę podjazdową

[anulka111]

Nalezy dogadzac koteczkom - ja podzielilam sprawiedliwie, polowe dni w tygodniu zostawiam im posciel do spania

[vivien]

Pościel im kołdrę na podłodze, a łóżko złóż

[jaaana]

Nie o spanie chodzi, a o sprzątnięcie barłogu. Spanie to pryszcz. Sęk w tym, że nie lubię rozłożonego łóżka, a te darmozjady-szatany-tuskijedne podstępne - odwrotnie. Najchętniej gniłyby dzień cały pomiędzy zwałami kołdry.
I tak sobie prowadzimy wojnę podjazdową

Wystarczy nie zerkać w tamtą stronę

Zainspirowana Waszymi kotami zostawiłam rozbabrane wyrko i co? Wzgardziły
A już chyba nie warto składać, noc się zbliża.

[anulka111]

Bo Twoje oczekują,ze posprzątasz

[jaaana]

Bo Twoje oczekują,ze posprzątasz

Zamienię 4 koty oczekujące codziennego sprzątania na podobną liczbę* o obniżonych wymaganiach porządkowych.

*lub mniejszą

[zabers]

Zimowa wariacja na temat: "Dwoje na huśtawce"


i Zmrol-indywidualista

[filo]

A jak tam Pokemony i zima?
Wczoraj dostałam wieści, że Tadzik z wielkim zdziwieniem próbował jeść śnieg.

[zabers]

Nosa nie wyściubiają, piecuchy.

[zabers]

Ilekroć wchodzę rano do pokoju, żeby ogarnąć łóżko i takie tam, pokemony jak jeden mąż i żona ustawiają się w kolejce do wyjścia na balkon. Tak było i dziś. Obrzuciwszy złym okiem kolejkowiczów, otworzyłam. A co mi tam. Kulkenson dał drapaka przy pierwszym rzucie mroźnego powietrza, Glusik się lekko zawiesił, bo dał dyla przy drugim. Zmrol, który zwykle robi w tej drużynie za dyżurnego stachanowca, wyściubił nochala, powąchał, wylazł do połowy, pogmerał łapskiem, po czym "włączył wstecznego kangura" i już go nie było. Ocknął się pod drapakiem. Wniosek pierwszy: mam 3 piecuchy. Wniosek drugi: od dziś ogłaszam zimę (bo wczoraj jeszcze dłabelece kosmate wyszły na minutkę). Dyrektywa ogólna: póki co nie wyściubiamy niczego.