Olu ja wybrałam już weterynarza :/ najlepszy w Toruniu

ale ma takie terminy

niestety dopiero na 7 grudnia po dzisiejszej nocy zero sladów :/ ale "Frauczał"... do 5 nad ranem od 3
Mogłabym go dać do kliniki weterynaryjnej na kosciuszki ale :/ po tym jak potraktowali mnie z moim Pędzelkiem dziękuje bardzo

w ostatecznosci ja sama sugerowałam co to może byc :/ bo oni rozłozyli ręce . A tu jeszcze 11 dni :/
Przyzwyczaiłam sie do tego ze jest spokojny a tutaj o 3 nad ranem FRAuuuuu FRaUUUUUUU i tak trzepie ogonem jakby nim wzdrygał ... i FRauuuuu .... Caly czas na parapecie

a jak uchylisz troche okno to masakra nochal przez szparke :/ i siedzi i wdycha
Ale jest jeden plus nie znalazlam juz pchły :/ ani kup pchlich .