Zabiję Mruczka Koci Hyde Park (23)

[Caragh]

Niewinny, słodki Mru

[MaryLux]

To ja zamknęłam Dużą od Mru w garażu. Bo po co łazi, gdzie jej nie potrzeba?
Inka

[Myszolandia]

Przepraszam za milczenie

Dzis Duza przeszla mnie, tj. jej wyobrazenia o moich mozliwosciach

Zamknela sie w garazu Firmy. Bez mozliwosci wyjsca.
Na kilku tysiacach m2.

Bez komory.

Za jakies 3 tyg. znaleziono by szkielet.
A moze po pol roku

Mru niewinny

Mru
Zemsta jest słodka co nie?
Pewnie ,ze jestes niewinny,bo w tym czasie balowałeś w Zabrzu
Gucio zapewniajacy kumplowi alibii

No jasne!
Dziekuje!

Mru

To ja zamknęłam Dużą od Mru w garażu. Bo po co łazi, gdzie jej nie potrzeba?
Inka

padłam

[MaryLux]

Dorota pewnie znów się gdzieś zaklinowała

[Dorota]

Cd. Od Duzej

Fizycznie jestem w domu, ale psychicznie dopiero wracam.

CZwartek: No wiec jestem zamknieta jak w horrorze.
Petla elektroniczna, do ktorej nia mam dostepu.
Oczyma wyobrazni juz widzialam moj szkielet, ktory po pol roku ktos znajdzie.

Obeszlam wszystkie drzwi w nadziei, ze moze ktores mi udostepni wyjscie.
Nic.

Polozylam sie na posadzce, zeby przez szpary tych drzwi, ktorymi
samochody maja w(y)jezdzac w nadziei, ze moge kogos zobacze.
Nic. Nie ma sensu wrzeszczec.

Mialam przy sobie zapalniczke (komorki nie).

Weszlam na krzeslo i zaczelam przypalac czujniki antypozarowe
(one chyba na dym reaguja). Niiic.

No koniwec swiata...

Patrze na drzwi. Szklane. O! Wszak widzialam na filmach,
jak bohater bierze krzeslo, wali i rozbija! Wzieklam krzeslo.
Metalowe z drewnianym siedziskiem.

Najpierw oczywiscie usilowalam barkiem i biodrem

I Łuuup!
I nic!
Pancerne...

Walilam tym krzeslem kilka minut.
Juz wiedzialam, ze nie rozbije szkla, ale moze ktos mnie uslyszy.
Nic.
Krzeslo metalowe mialo juz powyginane mozki, a siedzisko drewniane bylo
rozbite w drzazgi.

Zaswitalo mi, ze widzialam czujniki przeciwpozarowe. Takie
tybu "zbij szybke".

Znalazlam. Wcisnelam.
Zaczelo wyc potwornie. Alarm! Komunikaty, jak uzytkownicy maja sie zachowac.

Czekam jak idiotka pod drzwiami, tymi szklanymi, ze ktos przyjdzie.
Nie.

Ale karta magnetyczna mnie wypuscila. Ufff...

Pobieglam do Ochrony, funkcjonariusz zadzwonil na straz pozarna,
ze alarm fafszywy...

Trzeslam sie ze strachu.

To tylko fizycznie.
Psychicznie do niedzieli dochodzilam

Mru cytujacy

[MaryLux]

Horror. Tego w filmach nie ma.

[anulka111]

łatwo zartowac po-ale w trakcie to Ty sie zachowalas bardzo dzielnie

Nic dziwnego ,ze sie poobijalas

[MalgWroclaw]

Ciociu

Fasolka

[kalair]

Aaaa! O to zamknięcie chodzi, masakra... co przeżyłaś, to Twoje..

[Dorota]

Dziekuje.

Duza od Mru

[MalgWroclaw]

Mru, dostałeś śniadanko?
Fasolka

[Dorota]

Tak. I zjadlem.

Mru

[Alyaa]

Ciociu, dobrze, że nic Ci nie jest!

Ogryzek

[Caragh]

Ciociu, dobrze, że nic Ci nie jest!

Ogryzek

Wow, jedyny, kochany Ogryzek, który się z Dużej od Mru nie nabija

[Alyaa]

Ciociu, dobrze, że nic Ci nie jest!

Ogryzek

Wow, jedyny, kochany Ogryzek, który się z Dużej od Mru nie nabija

Ciociu Caragh, przecież gdyby Cioci Dorotce coś się stało, to biedny Mru by umarł z głodu

Ogryzek dbający o przyjaciela