Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

No właśnie, musze się zebrać i to napisać.

DLACZEGO???
Amelia , dlaczego? :?:

No to mooooże się doczekamy upragnionego, wytęsknionego felietoniku :wink:

A Legia Warszawa dostaje w dupsko :roll:

To w nagrodę powinnaś kotom zakupić takie oto latacze http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... ota/377332
Wczoraj przybyła wędka testowa dla moich i została hitem. Rzeczywiście kiedy leci, wygląda trochę jak ptak. Że maluchy skakały jak szalone, to pikuś, ale Korneliusz jakie salta w powietrzu kręcił, tak na wysokości dobrych 70 cm... Niestety, wędka nie jest zbyt solidna, więc trójpak to dobry wybór. U mnie koty pobawiły się ze cztery razy - teraz biegają z powyciąganymi piórami.

a u nas latacz i owszem, ale... z dowiązanym kawałkiem folii, bo Miłka zorientowana na szelesty bardziej niż furkot

więcej salt mamy przy pogoni za fasolką szparagową :mrgreen:

kotkins pisze:No właśnie, musze się zebrać i to napisać.

DLACZEGO???
Amelia , dlaczego?

O matko, to jest akurat proste jak parasol elektryczny.
a. była biała - a Ty NIGDY w życiu nie chciałaś mieć białego kota
b. była na wierzchu a nie pod łożkiem
c. po prostu była.

ps. ziemia JEST płaska. Z okrągłej tobyśmy przecież pospadali - jest to dla mnie jasne od zawsze. Jakby istniało to przyciąganie ziemskie, to by ludzie chodzić nie mogli:-)

Zawsze chciałam mieć normalnego z twarzy, ogromnego rudego kocura - main coon to było TO. I co mam? Nie mam.
Najmniej ze wszystkiego na świecie podobają mi się czarno - białe koty. I co? Teodor mówi, ze się z powodu babskich fantazji farbował nie będzie.

A'propos Wytrzeszcza - moja Osobista Matka, która tu nie tak dawno przebywala w związku z moim wyjazdem i posiadaniem niemal dorosłego acz ( jak się okazało ) durnego potomstwa.........( zmilcze ) - uroczyscie oświadczyła, że Teos jest najfajniejszy i tego mogłaby mieć. Sprawa jest prosta - moja rodzicielka uwielbia jak się jej siedzi na głowie i jęczy..........

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Taka wędkę tez miałam, a właściwie Szajka miała.
Bawiła się świetnie, skakała, łapała itd.
Zostawiłam ja dosłownie na 3 minuty na podłodze i wyszłam z pokoju.
To wystarczyło i było po wędce.

Zabiję kretyna!!!!!

Oświadczam uroczyście ,że zamienię 17 latka na słowika.
Może nie śpiewać.

Idiotę odwiedził inny idiota w jego wieku.
Posiadanie kota w pokoju jest jak wiadomo dla idioty wielką ujmą, więc kota wrzucił beztrosko do pokoju z trzema innymi oraz psem.
Kot zestresowany wlazł pod łóżko, trząsł się i w ogóle SIĘ BAŁ.
Z trudem wyciągnięty uciekł pod łóżko znowu.
A wczoraj sam przyszedł do naszego łóżka z ogonkiem na sztorc!!!
Dziś to wystraszone, zagubione zwierzątko.

On przecież tego kota tak tylko na chwilę....yyyyy...i zapomniał...yyyy...

Zabiłabym.
Jak mi bóg miły - zastrzeliłabym i zakopała!!!
Nie empatyczne bydlaki z wielkimi stopami porykujące w moim domu.

Biedny Laluś.

Jakby ktoś chciał gotowe, odchowane dziecko- oddam ZA DARMO.
Pusty łeb w gratisie.

Kotkins ty tak nie mów bo jeszcze przygarnę i co będzie?
Kiedyś miałam plan coby takie już odchowane przygarnąć, a na dodatek pokój u mnie wolny - byłoby jak znalazł

ab. pisze:Taka wędkę tez miałam, a właściwie Szajka miała.
Bawiła się świetnie, skakała, łapała itd.
Zostawiłam ja dosłownie na 3 minuty na podłodze i wyszłam z pokoju.
To wystarczyło i było po wędce.

W ogóle niestety wędka nie jest zbyt porządnie zrobiona. Patyczek też taki cienki i wygląda, jakby zaraz miał się złamać. Dołączyli więc drugi. Na wymianę, myślę (tylko jak?, bo nie za bardzo było). I gumeczka też taka cieniutka jak nitka. Ale to nie patyczek nie wytrzymał, tylko ta obsadka, w którą wrzucili pióra. A przegryzioną nitkę dało się związać.
Ale śmiga fajnie. I nawet furczy.
U mnie po zerwaniu pęczka piór, jeszcze trzeba było rozprawić się z pęczkiem, a potem podzielić piórkami i je obrobić. Tak, że zabawa w destrukcję trwała dobre pół godziny.
Ale jak wiadomo - persom może to zabrać nawet pół dnia...

kotkins pisze:Jakby ktoś chciał gotowe, odchowane dziecko- oddam ZA DARMO.
Pusty łeb w gratisie.

Dziekuje, postoje.
Mam takie samo. Jedyna roznica, ze jest 2500 km ode mnie i nie wiem, czy wole, jak sie nie odzywa wcale, czy jak sie odzywa, bo jak cos w koncu doniesie, to tylko walic w ten pusty leb, a odleglosc nie pozwala...
Jakby ktos chcial, to DOPLACE!

Bardzo biedny Lalus...

Mówiłam, że koty uwielbiają tę wędkę? Ha, mówiłam! :mrgreen:

Mówiłam też, że niestety bardzo szybko się rozwala.
Gdy ta obsadka się rozwali to po prostu przywiązuję piórka do tego cieniutkiego sznurka i wędka jest jak nowa

.
Moim kotom starcza na jakieś dwa tygodnie, a naprawdę szaleją z nią, gryzą, noszą w paszczach, wylizują pióra, itp.
Więc w sumie nie jest tak źle. Kochają ją miłością wielką. Maurycy na jej cześć robi salta wysoko w powietrzu.
Aaa, ten drugi patyczek nie jest na zapas/wymianę tylko żeby go połączyć z pierwszym i wtedy ma się taaaką długą wędkę że hej. Tylko do takiej długiej to mi mieszkania nie starcza :roll:

kotkins pisze:Idiotę odwiedził inny idiota w jego wieku.
Posiadanie kota w pokoju jest jak wiadomo dla idioty wielką ujmą, więc kota wrzucił beztrosko do pokoju z trzema innymi oraz psem.

Pewnie drugi "idiota" był płci męskiej, co?
Gdyby to była koleżanka to zapewne zamiast wyrzucić Lalusia, zostawiłby go w pokoju i jeszcze dorzuciłby do niego pozostałe koty i Melona. Tak dla lansu :wink:

Biedny Laluś

Zabij, zabij - możemy nawet dokonać mordu zbiorowego, albo ja zabiję mojego kretyna, a Ty swojego. A potem pójdziemy se spokojnie posiedzieć.

Mój też jest do ostrzału........chciałam dusić, jak na razie odcięłam tvN, internet, dopływ kasy i takie tam inne pierdoły. I zobaczymy kto kogo.......

Zawsze możecie zabić swoich wzajemnie, żeby ta druga miała alibi na czas zgonu. Koty pary z pyszczków nie puszczą...

Też o tym myślałam, ale tam nie ma jak tych patyczków połączyć.

Jak się nie da jak się da :wink:

Jest tam łącznik z dziurami z obu stron. Do dziur wtykasz patyczki i masz długą wędkę. Tylko nie wiem po co.
Aaa, już wiem - ostatnio łączyłam te patyczki, bo potrzebowałam czegoś długiego, żeby ćmę siedzącą na suficie "zmobilizować' do latania- koty płakały, że nie mogą jej dosięgnąć więc musiałam im pomóc :mrgreen:

Neigh wynajmijmy RUSKA!!
Z tzw . GIWERĄ.

Ruska mają zdaje się Basiag i Ab.?
Bojowe są aby?

Kolega to był, dziewczynom się pozuje w necie z Amelką, Amelia poderwała już tak 1/3 żeńską Poznania.

MK jest kretynem.
Aczkolwiek jak z nim porozmawiałam, to się prawie popłakał nad Lalusiem.

Laluś siedzi w pokoju MK za kanapą.
Ucieka zabrany z tamtąd i się znowu chowa.

Dorzucę ,że mimo moich próśb podczas sprzątania MK nie zabrał Lalusia z swojego pokoju, więc był odkurzacz i pani do sprzątania.

Kfiatek, wielkie dzięki za fontannę Ewisska!!!! :1luvu:

Wolisz MK paczką priorytetową czy kurierem?

Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

Kto przegląda forum