To staram się stosować od początku.
I jedno co psu jest na rękę ma mamę w końcu dla siebie. Znaczy pies od początku był mojej mamy. Miał być mój ale wybrał ją więc nic się nie zrobi. Słucha mnie ale za mamą w ogień by poszedł

Kiedy pojawił się kot, pozwoliliśmy psu wybrać gdzie chce spać by pewnie się czuć. Oczywiście pokój i łóżko mojej mamy! I nikt go nie wyrzucał, toż to prawie psi raj hehe. Także częściowo myślę, że Baks cieszy się, że kot się pojawił bo choć łazi to takie po mieszkaniu to pozwalają mu spać tam gdzie najbardziej kocha

I mamy teraz podział zwierząt moja mam ma psa a ja wszędzie łażącego za mną kota (miało być odwrotnie ale za pięknie być nie może

)
No nic ja się kładę bo o 7 zwierzyniec zrobi mi pobudkę pewnie, bo to jeść to spacer... Ja nie wiem zamiast dac pospać pańci...
Dobranoc