O matko... a co to za wampir???
U nas wszystko ok, mamy małe remonty i koty są uchachane, bo wciąż coś nowego do zwiedzania, meble, sterty ubrań, pudełek itd.
Hania ma już swój pokój i oczywiście jest to ulubione miejsce kotków, zwłaszcza, że nad jej oknem jaskółki zrobiły sobie gniazdko

Kociaste siadają na parapecie i wpatrują się jak zahipnotyzowane

Właśnie kupiłam im drugi drapak na allegro, żeby miały w pokoju Hani, bo oczywiście baaardzo lubią ostrzyć pazurki na nowym tapczaniku i dywanie

Po części udało mi się też opanować obgryzanie kwiatków doniczkowych - wykopuje im w ogródku co ok. dwa tygodnie nową wielką kępę trawy i stawiam w doniczce w domu - objadają ją jak króliki

Problemy Kolii ze skórą skończyły się definitywnie, obyło się bez kupowania specjalistycznej karmy itd. Po prostu odstawiłam całkowicie tę karmę (Josera zmieszana z inną), którą podejrzewałam o zamieszanie, a potem podarowałam kotkom rodziców.