Obecna waga kocicy to 5,4 kg. W nabieraniu masy pomagają chrupki bozita large i orijeny. Dostaje je pomieszane z RC kittenami. W sobotę tak łapczywie jadła bozity (które są dosyć duże), niezbyt dokładnie je gryząc , że skończyło się zwrotem. Godzinę później poszła znowu jeść, na szczęście już bez przygód. TŻ stwierdził, że jakoś ładniejszą sierść ma po nich.
Puszkami trudno jej dogodzić. Nie jest stała w wyborze smaków i marek. Jak jadła bozite, to po następnym zamówieniu już jej nie chciała. Applawsy (kurczaki z dodatkami) raz do czysta, innym razem zostawia ledwo co tknięte. Ryby mniej jej podchodzą. Kurczak z jajkiem przepiórczym jest fe i nie rusza.
Na wołowinę surową też musi mieć nastrój. To że miauczy jak ma dostać miskę z jedzeniem to normalne, ale jak już ją dostanie to potrafi podejść, popatrzeć i odejść z miną "a jednak nie chce teraz" i sobie pójść. Ogólnie maleństwo jest wybredne
