Gosia i Misia w nowym domu. Misia [*]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 05, 2013 22:28 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Pewnie nie będzie odrazu miłości, ale kto go tam wie :mrgreen:
Jednak nie ma się co martwić na zapas Filemonko. Gosia jest mądrą, rozsądną koteczką także da radę. A może będą jakieś fotki ? :wink:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 06, 2013 16:33 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

witamy :) jak tam resocjalizacja? :)
Obrazek

Ederlezi

 
Posty: 1006
Od: Czw sty 12, 2012 10:57

Post » Śro lut 06, 2013 17:27 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Krysiu, ja przed wypuszczeniem dziewczyn chciałabym je jeszcze zaszczepić. Coby później nie biegać po całej chałupie za nimi celem złapania. No i dobrze by było kilka dni po szczepieniu jednak mieć je jeszcze na oku jak reagują na szczepienie.

Bardzo, bardzo zmartwiłam się tym, co napisałaś o Gosi :( To półtorej tygodnia już po zabiegu jest. Nie dobrze by było jakby teraz się okazało, że coś jest nie tak :( Trzeba było wołać weta.

Ja jeszcze nie wiem jak będę pracować ani w piątek ani w weekend. Jak mi się kierownik określi to wtedy się umówimy na mój przyjazd.

A wypuszczenia dziewczyn do Filemony to już w ogóle panicznie się boję :(

ehhh :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 06, 2013 17:31 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Tak szczerze mówiąc nie wiem czy jednak tego weta domowego nie załatwiać...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 06, 2013 19:05 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

No to kolejno powiem tak:
Zamieszczę zdjęcia jak nauczę się je wklejać na wątek (może jest gdzieś instrukcja?).
Zgodnie z sugestią Boo kicie pozostaną jeszcze w separacji - po prostu trochę mi ich żal, że tak siedzą tylko z widokiem na łąkę. Teraz siedzimy razem w łazience (czy ja jestem normalna :roll: :lol: ), radyjko gra, Misia szaleje z kolorowymi piórkami, Gosia spokojnie śpi za pralką, a ja piszę na kolanie.
Sprawy kuwetkowe bez zmian - Gosia elegancko, Misia w wannie+kuweta.
Gosia nie zachowuje się inaczej niż zwykle tzn. nie jest niczym zainteresowana, odsuwa się od ręki, sznureczka, piórek. Ale jakby co to macha na mnie łapą. Oooo, właśnie przeeeeeciągnęła się i leży taka "rozciągnięta" :D . Zaczynam myśleć, że może ona jest starsza niż 4 lata i mając ciepłą rurkę za plecami chce mieć święty spokój. Ciepło jej, wygodnie, jedzonko pod nosem.... Zresztą nie wiem co robi jak jestem w pracy :?
Nawet moja 7-letnia kotka (Filemonka - stąd moje "imię") jest bardziej aktywna, ale też lubi spać.
Prędzej czy później kotki się spotkają. Nie wiem, o którą mam się bać. Może najbardziej o SIEBIE ??? :ryk:
Będzie dobrze, bo tyle osób nas wspiera i ciepło o nas myśli. Dziękujemy :1luvu:
Boo, zawszę Cię zapraszamy!

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Śro lut 06, 2013 20:05 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

No to chyba ufff, jak Gosia rozciąga się i pozostaje w pozycji wyciągniętej to brzusio musi być ok.
Ja w sumie też bym chciała już je wypuścić ale jeszcze tego szczepienia muszą doczekać. W łazience będzie łatwiej złapać je do zastrzyku a po szczepieniu zaobserwować jak reagują na szczepionkę. Ale później to już hulaj dusza piekła nie ma :D

Ja chyba najbardziej boję się o Filemoncię. Żeby się nie wyprowadziła z domu na dłużej albo co. No boję się i już.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lut 06, 2013 21:26 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Wiadomość z ostatniej chwili: Gosia chyba rozumie, że się o nią troszczymy, bo zjadła przed chwilą na moich oczach (pierwszy raz!!!) kawałek mokrej karmy. Potem umyła się (brzusio też), wygodnie ułożyła na boczku i łypiąc okiem udaje, że śpi. To tak jakby chciała przesłać pozdrowienia dla Boo :1luvu:
I proszę mnie nie straszyć, że domowniczka będzie strzelać fochy. No trochę tak, ale nie za dużo i nie za długo :ok:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Śro lut 06, 2013 21:46 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Mądra kicia. Czyli można uznać, że ruch nie sprawia jej bólu czy jakiegoś problemu? Wszystko robiła swobodnie?

Ja bardzo dziękuję za takie cudne pozdrowienia i niezmiernie się cieszę ale obawiam się, że za zastrzyk to się dziewczynki sromotnie na mnie pogniewają :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lut 07, 2013 21:00 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Ach ta Gosia :ok: Dziewczyny jeszcze trochę i wyjdziecie na salony! Tylko bądzcie miłe dla Filemonki.

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lut 08, 2013 17:41 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

A my mamy dziś dzień "pacankowy" :D . Gosia rano spacerowała znów, zaliczyła parapet (nie zauważyłam nawet kiedy tam weszła) i machała łapą w odpowiedzi na moje zaczepki. Ale ośmieliła się mnie parę razy dotknąć :ok: :ok: I po powrocie z pracy taki sam trening. I też dotykała łapą :piwa: moich palców. Nie wyczuwam agresji w tym jej pacaniu (robi to delikatnie), raczej "daj mi spokój, nie chcę żebyś mnie dotykała". Nie to co Misia, bo ta jak walnie :roll: :roll: to widać, że młoda ma krzepę. Ale i tu robimy postępy: już wie, że nie trzeba na wszystko reagować łapami i gryzieniem. I że głaskanie bywa przyjemne.
Gosia rano węszyła też pod drzwiami i syczała na Misię, bo ta "atakowała" ją. Ale było to raczej tak dla zaczepki, dla zabawy.
Czekamy na odwiedziny Boo, żeby zobaczyła nas na własne oczy i nie martwiła się tak bardzo.
Muszę być optymistką i wierzyć, że kotki będą mnie i siebie tolerować. A czy polubią Boo za zastrzyki :wink: to już inna sprawa :wink:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Sob lut 09, 2013 9:28 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Dziś, godz.6.15, 42-gi dzień pobytu u mnie. Gosia nareszcie dała głos :piwa: :piwa: :piwa:
Poszła lekko i swobodnie na parapet, a ja za nią. Powąchała moją dłoń i powiedziała "miaaaauuuu" :1luvu: :1luvu:
Potem już za pralką pacanki. Jest w tym taka trochę zaciekawiona, łapie moje palce, przyciąga do pyszczka i próbuje zjeść :D
Misię nosi, roznosi, rozpiera... Potrzebuje więcej wrażeń i przestrzeni. No już niedługo... Co mam zacząć pić: miętę czy melisę? :ryk:

filemonka2013

 
Posty: 117
Od: Nie sty 13, 2013 11:48

Post » Sob lut 09, 2013 10:03 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Kocimiętkę!

Super! Moja tymczasowa Zołza robi tak samo - łapie łapką palce i przyciąga do pyszczka. Pewnie by chciała trochę poobgryzać ale ni mo czym :roll:

Dziś po południu wpadam zrobić kłujki. Jak przez jakieś 2-3 dni dziewczyny po szczepionce się nie pochorują to już droga wolna :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lut 09, 2013 10:10 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Te Gosiowe miau to tak jakby akceptacja Ciebie Krysiu! :piwa:
Moja tymczasowiczka też tak robi, łapie i gryzie mi palce. Ciekawe czemu tak robią ?
Za dzisiejsze kłucia :ok: :ok: :ok:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lut 09, 2013 22:23 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

Filemonko, czytam i się po prostu z całego serca uśmiecham :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 09, 2013 22:25 Re: *Gosia i Misia-mała-wielka, kocia tragedia dwóch trikolo

I jak ? :ok:

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości