Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 09, 2013 21:46 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:I miałaś kobito pieniądze :mrgreen: :kotek:


Lidziu, muszę mieć, sobie nie kupię np. ciuchów, ale dla kotów musi być, tak jak na leczenia, szczepienia itd.

Wiem wiem skarbie :ok: a co nam potrzeba mamy to co kochamy :kotek: :)

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Śro sty 09, 2013 23:57 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:
lidka02 pisze:I miałaś kobito pieniądze :mrgreen: :kotek:


Lidziu, muszę mieć, sobie nie kupię np. ciuchów, ale dla kotów musi być, tak jak na leczenia, szczepienia itd.

Wiem wiem skarbie :ok: a co nam potrzeba mamy to co kochamy :kotek: :)


I głodne też nie chodzimy, po śmietnikach nie zbieramy, mamy ciepłe mieszkanka, w domu jako tako i to wystarczy :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 0:04 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

a ja podczytuję sobie i podziwiam....dziś z TŻ rozmawiałam o tym, że jakie trzeba mieć serce ( nie egoistyczne) nie wiem jak to nazwać, ja bym nie potrafiła wziąć kota, odleczyć go, udomowić, bawić się z nim, pozwolić na wspólne spanie...nie oddałabym potem, zakocić się jest łatwo, tylko co potem...szczerze podziwiam osoby, które ratują te biedy a potem szukają im domu, oddają w dobre ręce--ODDAJĄ--- :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: jeśli mogę pomóc, pomagam z "ukrycia", może to tchórzostwo, ale inaczej nie dałabym rady. Iwonko :1luvu: :1luvu:
jo.anna
 

Post » Czw sty 10, 2013 1:17 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Widzisz, to jest tak, a przynajmniej ja tak mam.
Najpierw była 1 kotka, taka moja własna, potem zdarzyła się druga bieda i już wiedziałam, że jej nikomu nie oddam, potem kolejna z likwidowanej huty, która "już" po dwóch latach dała się pogłaskać, potem Baronik z Pysią. Była panleukopenia, one przeżyły i tak wiele mnie z nimi łączyło, że nie mogłabym nikomu ich oddać. A co to za różnica 2 czy 5 kotów, niech sobie będą. Kochałam je wszystkie i o oddaniu nie było mowy. W międzyczasie były inne, te oddawałam do adopcji, bo to były z reguły maluchy, więc domki znajdowały szybko. Postanowiłam sobie, że już więcej żadnych mieć nie będę. I jakoś wytrwałam w tym i kolejne już oddawałam do adopcji. Były różne, malutkie, półrasowce, dorosłe, ale adopcje jakoś szły, wiedziałam, że muszę im znaleźć domy, bo tak trzeba. Potem zdarzyły się koty tzw. nieadopcyjne, przewlekle chore, półdzikuski, koty wycofane, które już do mnie przyzwyczaiły się i zaczęły się oswajać. Wiedziałam, że zmiana domu byłaby dla nich strasznym przeżyciem, że one niestety muszą zostać u mnie. Pojawiły się dwie białaczkowe, zafundowałam im bardzo drogie leczenie, kotki mnie strasznie kochają, są takie wdzięczne, jak mogę je oddać komuś? Jeszcze mam kolejną dzikuskę, ale ją wiosną muszę puścić na dwór, bo nie jest szczęśliwa w domu, bardzo smutna,aż żal patrzeć. I w ten sposób "nazbierałam" ich 12. Były koty przewlekle chore na płuca, nerki, padaczkę, fip, one odchodziły u mnie, wiedziałam, że długo żyć nie będą i nie mogłam im fundować kolejnej tragedii, wystarczyło, że były nieuleczalnie chore. Wszystkie były do końca leczone, kochane, zadbane. Odchodziły świadome, że miały chociaż na koniec dobre życie. Gdybym chciała wszystkie zbierać, pewnie miałabym już prywatne schronisko.
Każda adopcja zabiera mi kawałeczek mojego serca, to dla mnie okropne przeżycie, ale mam świadomość, że wyciągnęłam je z nędzy, chorób i zapewniłam moim zdaniem dobre życie i własne domy. Ratowałam, leczyłam, szczepiłam, sterylizowałam, oddawałam do najlepszych moim zdaniem domów, nigdy nie upominając się o zwrot kosztów jakie poniosłam na nie. I o to chodzi, to jest radość, moje życie i powołanie.
I o takie serce chodzi, jeśli oddaję koty do adopcji, to nie z braku serca, ale odwrotnie. A tam, za oknami jeszcze tyle kotów potrzebuje pomocy :(
Żal mi ich wszystkich.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 2:19 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

bardzo często kupuję w Zooplusie, ostatnio jednak jeszcze chyba taniej kupiłam Animondę Carny 400g po 4,78 w http://www.zwierzakowo.pl/sklep/karmy-m ... kotow.html natomiast większe kartoniki Bozity po 4,20
powyżej 99 zł dostawa jest darmowa, wczoraj zamówiłam, jutro przywiozą
moje koty uwielbiają te nowe smaki animondy sarnę i dorsza choć Whiskas też im czasem kupuję...traktują to jak świąteczne jedzonko :ok: :D
w Krakvecie kupiłam tylko 2 razy...pierwszy i ostatni, nawet puszki były uszkodzone nie mówiąc o kartonikach :cry:

masz WIELKIE SERCE Iwonko :1luvu: :1luvu:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 10, 2013 9:49 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Ja kupuję z reguły w Zooplusie, tam Animonda Carny 400 g wychodzi po 4,32. Lubię bardzo ten sklep, a za punkty bonusowe już kilka fajnych rzeczy dostałam za darmo. Jednak suchy Royal i żwirek kupuję na Allegro, tam jest taniej. Bozitę z reguły u dystrybutora, bo znam go osobiście i mam u niego rabacik.
Właśnie czekam od niego na dostawę dla "dworskich"

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 14:13 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Łata pojechała do domku :crying:
Pan przyszedł ją obejrzeć, dopytać o karmy itd. Wyszedł z Łatką, zachwycony i wniebowzięty. Mam nadzieję, że dobry wybrałam domek. Będę za kilka dni u Łatki w odwiedzinach, to zwrócę uwagę na wszystko. Mieszkają niedaleko w Sosnowcu i już zostałam zaproszona w odwiedziny :)

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 14:17 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

A ja dziewuszki lubię kupować u rzeźnika dostawa też gratis w moich łapkach :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw sty 10, 2013 14:29 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

nie płakaj Iwonko, będzie dobrze :ok: to taka kochana koteńka :D
co Ty robisz o tej porze w domu, jesteś chora :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 10, 2013 14:33 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze:nie płakaj Iwonko, będzie dobrze :ok: to taka kochana koteńka :D
co Ty robisz o tej porze w domu, jesteś chora :?:

Tak kochana, jestem chora. Robię badania, ścięło mnie w ciągu kilku dni przed świętami. czuję się fatalnie. Ach....

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 14:39 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:
puszatek pisze:nie płakaj Iwonko, będzie dobrze :ok: to taka kochana koteńka :D
co Ty robisz o tej porze w domu, jesteś chora :?:

Tak kochana, jestem chora. Robię badania, ścięło mnie w ciągu kilku dni przed świętami. czuję się fatalnie. Ach....

:( za zdrówko dla ciebie :ok:

lidka02

 
Posty: 15914
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Czw sty 10, 2013 14:56 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:
puszatek pisze:nie płakaj Iwonko, będzie dobrze :ok: to taka kochana koteńka :D
co Ty robisz o tej porze w domu, jesteś chora :?:

Tak kochana, jestem chora. Robię badania, ścięło mnie w ciągu kilku dni przed świętami. czuję się fatalnie. Ach....

:( za zdrówko dla ciebie :ok:

Dzięki Lidziu :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 15:17 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

trzymaj się, Iwonko, dzieciaku kochany :D :D mam nadzieję, że to nic poważnego....
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 10, 2013 16:34 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze:trzymaj się, Iwonko, dzieciaku kochany :D :D mam nadzieję, że to nic poważnego....

O to właśnie chodzi, że nie wiadomo co mi jest. Neurologicznie wszystko ok, z krwi bardzo dobre wyniki, znaleziono mi malutkiego guzka tarczycy, muszę zrobić jeszcze TSH, TG, Cholesterol. Rtg płuc. Mam wyznaczoną wizytę do endokrynologa na 23-go :evil: :oops:
Pusiu, Ty masz problem z pracą, to przykre :(
Ostatnio edytowano Wto mar 12, 2013 15:46 przez iwoo1, łącznie edytowano 1 raz

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 10, 2013 18:43 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo, masz być zdrowa, to rozkaz :lol:

a teraz pomarudzę, wczoraj zamowiłam w zooplusie puszki, nie dostałam żadnego potwierdzenia kiedy będzie dostawa, :?: podałam maila i telefon i nic
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 456 gości