Sisajka i Jimmy - to już rok!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 24, 2013 10:35 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

witaj :-)
Obrazek
Morfeusz
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw sty 24, 2013 10:40 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Ja używam transportera - noszę w nim domowych do weterynarza ( do środka w zimie kocyk i termoforek :ok: ).
Dla mnie super sprawa - mam od lat kilku , chowam do piwnicy i wyciągam jak trzeba. Teraz częściej bo koty są dwa.
W lecznicy jak jest kolejka Borys czuje się komfortowo, bo jest zabezpieczony. Tak mu się wydaje :mrgreen:

Trzymam go co jakiś czas w domu , zupełnie otwarty i wkładam tam smakołyki, żeby kot właził sam i kojarzył mu się dobrze - transporter znaczy :mrgreen:

Ja uważam , ze warto.
Szelki to już wyższa szkoła jazdy i nie dla każdego kota.
Kosz wiklinowy też może spełnić zadanie transporterka.
Tak samo można przekonać kota, że w środku jest fajnie .
Smakołyki i zostawiać otwarty co jakiś czas. :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw sty 24, 2013 11:17 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Witam miłego gościa ;)

czarno-czarni teraz rozumiem skąd Twój nick ;) Czy Morfeusz nie ma oczka czy tylko tak na zdjęciu wyszło?

Monika w sumie to nie pomyślałam o tej piwnicy... Fakt, że u nas na obecną chwilę do piwnicy nie da się wetknąć nawet palca ale w lutym mój m. ma mieć urlop i zapowiedział, że się piwnicą zajmie.
Spacery na szeleczkach weterynarz nam odradził. Bo jak się jej spodoba to będzie chciała więcej. Koszyk do tej pory był bardzo dobry ale Sisajka nam urosła i niestety... Trzeba w końcu poszukać czegoś nowego. Taka torba mi się podoba ale nie wiem jak się sprawdza w praktyce:
Obrazek
albo taka:
Obrazek

Jak znajdę chwilę to poszukam jeszcze opinii o tych torbach gdzieś.
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Czw sty 24, 2013 11:25 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Morfeusz ma jedno oko... dzięki ludziom niestety.... i wiele innych spraw dzięki tymze...
ale - uwielbia spacery, całe lato wychodzi ze mną, jeździmy też na wycieczki do znajomych do ogrodu. Teraz wyłazi na śnieg na duży balkon i tam szaleje z upodobaniem. Dodam, że ma ok 12 lat :-) a zachowuje się jak dziecko.

a te torby:
1. nie polecam - kot łatwo uczy sie odsuwać zamek i wychodzić, poza tym usztywnienia z takich "drucików" szybko przecierają nylon i druty wyłażą na wierzch. Miałam taki przypadek z dwoma kotami , mimo zabezpieczenia suwaka każdy próbował, raz mi w aucie podczas jazdy wylazł i t to był kot z jedną przednią łapą a i tak dał radę wyszarpać suwak.

2. super jakość w porównaniu do nr 1 - ale kup większy rozmiar nie S , ja mam największy i dla kota 5 kg jest taki... ciasnawy :-)
Morf waży 6,5 i podróżuje w innym duuuużo większym Pet cabrio.
ale do rzeczy - nr 2 polecam - on się rozkłada na plasku i można go ładnie wysprzątać, przetrzeć na mokro, schować za szafę :-)
poza tym - utrzymuje formę i nie zapada się na kota.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw sty 24, 2013 12:50 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Dzielny Morfeusz! Chodzi na smyczy czy samodzielnie? Moi rodzice mieli kiedyś czarnego kocura, wielki był, odważny, żaden pies mu nie podskoczył, niczego się nie bał... Był nawet z nami na wczasach, po polu namiotowym chodził sam, do "miasta" braliśmy go na smyczy, chodził jak pies...
Z naszą Sisunią jakoś bałabym się wyjść. Ona młoda jest, płochliwa a okolica też niezbyt przyjazna dla kotów...

No i dziękuję za opinie o torbach, napewno je wezmę pod uwagę. I będę patrzeć na rozmiary, nie wiedziałam, że takie torby mają rozmiary.
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Czw sty 24, 2013 13:04 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

na smyczy tylko i wyłącznie. no i nie na ulice, chodzi po podwórku, tam są ogródki, jest zacisznie acz ciekawie :-) mozna spotkać pieska Wirka :twisted: "cziłałę" baaardzo wrzaskliwą albo inne yorki. Ile atrakcji :-)

torby z zoluxa - te nr 2 mają trzy rozmiary: S M L
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42098
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt sty 25, 2013 10:58 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Urosło mi kocię

Obrazek

i historyjka pt. Sisajka u lekarza (nie mylić z weterynarzem, u weterynarza Sisajka nie jest taka grzeczna)

sprawdzimy uszko
Obrazek

łapka do góry, zmierzymy temperaturę
Obrazek

chcesz posłuchać jak Ci bije serduszko?
Obrazek

jesteś zdrowa kiciu!
Obrazek

Proszę zauważyć jakie asekuracyjne podejście do Sisi ma moja córcia, ona wie, że Sisi jak nie ma ochoty to wyciągnie pazurki więc zawsze najpierw bezpieczniej podać coś zza... uchwytu komody ;) Prawdę mówiąc to jeszcze dwa, trzy tygodnie temu taka zabawa nie byłaby możliwa, Sisi tolerowała dzieci jedynie jako motorek napędowy do sznureczka, wędki czy myszki ;) Dorasta mi kocina, oj dorasta...

aaa no i jeszcze laserek od czarno-czarnych ;)
Obrazek
Obrazek

zabawa super, Sisi jak zaczarowana biega za światełkiem. Ale już wiemy (dzięki czarno-czarnym), że taka zabawa może być bardzo stresująca dla kota bo nie ma fazy łapania, mordowania i gryzienia ofiary więc w odpowiednim momencie przerywamy i na miejsce lasera wkracza realny przeciwnik ;) Sisi trochę skołowana, szuka czerwonego światełka ale daje się porwać instynktowi i atakuje maskotkę czy piórka. Uwielbiam ją obserwować w czasie zabawy, ileż to się dzieje w tej małej główce...
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pt sty 25, 2013 12:37 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Świetne zdjęcia :D

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Pt sty 25, 2013 12:41 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

issey dziękuję, fotografia to moja pasja, ciągle się uczę i kocie foty to dla mnie nowe wyzwanie ;)
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pt sty 25, 2013 14:40 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Bedetka pisze:zabawa super, Sisi jak zaczarowana biega za światełkiem. Ale już wiemy (dzięki czarno-czarnym), że taka zabawa może być bardzo stresująca dla kota bo nie ma fazy łapania, mordowania i gryzienia ofiary więc w odpowiednim momencie przerywamy i na miejsce lasera wkracza realny przeciwnik ;) Sisi trochę skołowana, szuka czerwonego światełka ale daje się porwać instynktowi i atakuje maskotkę czy piórka. Uwielbiam ją obserwować w czasie zabawy, ileż to się dzieje w tej małej główce...


dla Ciebie to zabawa, a dla niej to poważna sprawa :D

Dobry sposobem jest kończenie zabawy na przedmiocie, który jest w trakcie ruchu- ktoś rzuca myszkę/piłeczkę/piórko, a operator laserka wskazuje uciekającą zabawką kończą zabawę ze światełkiem. Chyba, że już taki jest właśnie Wasz tryb wkraczania :wink:
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 25, 2013 15:57 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Piękna symbioza dziecka z kiciusiem. To się nazywa podejście do zwierząt.
Córeczka wyrośnie na znawcę i będzie behawiorystką na całego - aż się miło patrzy.
Można mieć małe dziecko i kota ? Można :!:
Ja po tym poznaję ludzi :1luvu:
Gratuluję Bedetko ucałuj córeczkę ode mnie .

PS O transporterku pisałam powyżej w związku z czym już się nie będę powtarzać,
że jak dla mnie on ma same plusy. No ale koszyk to też transporterek przecież.

A np. co do zabawy moje koty uwielbiają najbardziej 8O :
*pudełka po wszystkim powycinane w dziurki tu i tam
*kuleczki zwinięte z folii aluminiowej :oops: - szaleją za tym najbardziej.
-drugie miejsce wszystkie rzeczy z piórkami ( piłeczki albo pręcik+gumka+piórko )
-Trzecie miejsce wszystko co szeleści i ex aequo długie gumki lub zwykła mulina z papierkiem na końcu.

Sklepowe zabawki też lubią , ale najfajniej im się bawi takimi w stylu "zrób to sam i zaszalej" :ok:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt sty 25, 2013 16:43 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Jaki piękny kocic. :1luvu: Kocham szylkrety. Co jedna, to ciekawiej umaszczona. Niech się zdrowo chowa. :D
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

Post » Pt sty 25, 2013 17:01 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Nasza kota też bawi się czym popadnie ale widzę, że po jakimś czasie zabawki jej się nudzą. A ja szukałam czegoś co mogę jej wyjąć wieczorem żeby ją wybawić przed nocą ;) I ten laserek się sprawdził - póki co to jest nowość, bawi się nim tylko wieczorem więc mam nadzieję, że długo będzie nam służył.

U nas jeśli chodzi o zabawki to:
- żołędzie i orzechy
- kocie zabawki: wędki z piórkami, myszki itp.
- dziecięce zabawki: pluszowe maskotki, małe klocki, plastikowe owoce itp.
- skarpetki (tak skarpetki, Sisi jak widzi gdzieś zostawione pranie - czyste bo brudne na wierzchu u nas nie leży więc nie wiem czy brudne też by porwała ;) - to bierze skarpetkę w zęby i ucieka z furgoczącą żdobyczą)
- obierki z pietruszki albo ziemniaka
- wszelkie zwisające sznureczki np. z kurtek, bluz
- wszelkie szeleszczące - papierki po cukierkach, reklamówki, woreczki itp.
- hitem ostatnio jest "złap kursor myszki" i choć przeganiamy ją z komputera to instynkt jest silniejszy ;)

A laserek od czarno-czarnych to był bazarek na potrzeby fundacji, normalnie pewnie bym nie kupiła ale teraz nie żałuję ;)

Monika ja zawsze uważałam, że można mieć małe dziecko i kota ale to dziecko trzeba na przybycie kota przygotować. I kot nie ma być "dla dziecka", "do zabawy" czy "lubiący dzieci", kot jest kotem, ma prawo mieć swoje humory i trzeba to uszanować. I dzieci muszą wiedzieć, że kot jak nie chce to mu nie przeszkadzamy, jak ma ochotę to śpi... Dzieci też mają swoje prawa i mają prawo zapominać o tym co się im wpaja więc trzeba cierpliwie codziennie przypominać, upominać i pilnować. To ciągła praca ale kto jak nie my nauczy nasze dzieci miłości do zwierząt?
Córeczkę ucałowałam ;) Dziękuję ;) Drugą też mogę?

jamkasica tak to mniej więcej wygląda to nasze kończenie zabawy i wkraczanie "przeciwnika" ;) ale ona i tak swoje wie, widzi, że wielka puchata małpa to nie jest to co goniła przed chwilą i szuka gdzie zniknęło światełko. Pracujemy nad tym ;)

sia dziękuję za odwiedzinki :D
Twoja Katja jest niesamowicie pięknie umaszczona, mogę gdzieś zobaczyc więcej jej zdjęć, macie swój wątek na miau?
Nasze kocie historie
ObrazekObrazek



Ludzie, którzy nie lubią kotów, widocznie jeszcze nie spotkali tego właściwego.
Deborah A. Edwards

Bedetka

 
Posty: 326
Od: Pt wrz 21, 2012 6:51

Post » Pt sty 25, 2013 17:07 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Bedetka pisze:(...)
Córeczkę ucałowałam ;) Dziękuję ;) Drugą też mogę?


Całować, całować córki jak najbardziej wszystkie.
Dzieci co prawda chyba do tego podchodzą tak jak niektóre koty.
Ja mam synów więc oni gdy byli mali to zawsze się ukradkiem "obcierali " po cmokach :mrgreen:
Sisajkę też w takim razie cmoknąć proszę :oops: :D bo ja lubię cmokać w nochal koty.
One wtedy tak głupieją fajnie, Borys jest potem mną 2 godziny zniesmaczony :ryk:
Yoko nawet chyba lubi albo się po prostu całowaniem nie przejmuje.
Ciekawe jak Sisi :mrgreen:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt sty 25, 2013 17:11 Re: Sisajka - od dzikuska do pięknej panny

Bedetka pisze:sia dziękuję za odwiedzinki :D
Twoja Katja jest niesamowicie pięknie umaszczona, mogę gdzieś zobaczyc więcej jej zdjęć, macie swój wątek na miau?


Jasne, że mamy. ;) Wystarczy kliknąć w któryś z obrazków w moim podpisie, żeby objawiły ci się moje dziewczynki. :)
Będę do ciebie ukradkiem zaglądać. Nie mogę się napatrzeć na Sisajkę. :oops:
ObrazekObrazek

sia

 
Posty: 369
Od: Pon maja 07, 2012 7:44
Lokalizacja: Krk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lexi38, Paula05 i 480 gości