
Ona tak czy siak żwirku nie je. A w drewniany nie chciała się załatwiać. Choć osobiście jestem bardziej zadowolona z drewnianego. Myślę, że po dwóch czy trzech miesiącach kiedy na fest zaprzyjaźni się z kuwetą będzie można jeszcze raz spróbować z drewnianym żwirkiem.