Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 04, 2012 14:49 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Moje zawsze mają gdzieś skitrane zabawki, nie znalazłabym wszystkich. Ostatnio (nie zapeszając) śpią ładnie z nami. Tylko wstają wcześniej. Na początku są ciche, a potem sie zaczyna akcja pt. "co ich obudzi?"
Też stosowałam metodę wymęczenia.

Pacyfika to ulubiony smak Brawci. Ja na początku wymieniałam się próbkami karmy ze znajomym. W ten sposób szybko sobie przetestowaliśmy i nie było dramatu, że zapas nakupiony, a kot ma to w nosie. :mrgreen:
Sobie to lubię kupić coś z książek i akwarystyki. Ale kocie zakupy i psie uwielbiam. TŻ stwierdził, że gdybym wygrała w totka, to koty zginęłyby pod lawiną zabawek.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto wrz 04, 2012 16:00 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

saintpaulia pisze:TŻ stwierdził, że gdybym wygrała w totka, to koty zginęłyby pod lawiną zabawek.

Dlatego ja nie gram na loterii - skończyłoby się tak samo. Sobie nic, a dla kota bym willę obok domu postawiła. :lol:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 04, 2012 16:07 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

solarie pisze:
saintpaulia pisze:TŻ stwierdził, że gdybym wygrała w totka, to koty zginęłyby pod lawiną zabawek.

Dlatego ja nie gram na loterii - skończyłoby się tak samo. Sobie nic, a dla kota bym willę obok domu postawiła. :lol:


Coś w tym jest. Co więcej - my ostatnio wszystko w mieszkaniu zmieniamy nie dla naszej wygody, ale pod kątem kotów właśnie :)

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 04, 2012 16:16 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Wyga pisze:
solarie pisze:
saintpaulia pisze:TŻ stwierdził, że gdybym wygrała w totka, to koty zginęłyby pod lawiną zabawek.

Dlatego ja nie gram na loterii - skończyłoby się tak samo. Sobie nic, a dla kota bym willę obok domu postawiła. :lol:


Coś w tym jest. Co więcej - my ostatnio wszystko w mieszkaniu zmieniamy nie dla naszej wygody, ale pod kątem kotów właśnie :)

Moja mama zmieniała stare parapety w całym domu na dwa razy szersze i drewniane, żeby Malagito mógł wygodniej leżeć i nie ciągnęłu mu od okien... :roll:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 04, 2012 16:19 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Jestem w szoku. 8O Ale nie dlatego, że Twoja mama to zrobiła, dlatego, że my też chcemy! 8O 8O

Wyga

 
Posty: 1451
Od: Sob lip 28, 2012 11:41
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 04, 2012 16:22 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Wyga pisze:Jestem w szoku. 8O Ale nie dlatego, że Twoja mama to zrobiła, dlatego, że my też chcemy! 8O 8O

No widzisz, w końcu parapet to bardzo ważny element kociej sfery. :ok: My jesteśmy zadowoleni z efektu, a co dopiero kot - zwłaszcza, że zamówiłam mu na Allegro na wymiar miękki materacyk do położenia na ten parapet (pierwotnie te materace są na ogrodowe huśtawki albo ławki). :D

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 04, 2012 20:18 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Ja mam bardzo szerokie parapety, ale kamienne. A moje koteńki i tak zrzucają posłana i wolą na gołym. Postanowiłam jakąś grubszą okleiną je potraktować. :mrgreen: (parapety, nie koty) :wink:
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto wrz 04, 2012 20:22 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

saintpaulia pisze:Ja mam bardzo szerokie parapety, ale kamienne. A moje koteńki i tak zrzucają posłana i wolą na gołym. Postanowiłam jakąś grubszą okleiną je potraktować. :mrgreen: (parapety, nie koty) :wink:


:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 04, 2012 20:57 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

saintpaulia pisze:Postanowiłam jakąś grubszą okleiną je potraktować. :mrgreen: (parapety, nie koty) :wink:

W odwrotnej sytuacji pewnie zaliczyłabyś bliższe spotkanie trzeciego stopnia z kocimi pazurami - a trochę ich masz u siebie. :mrgreen:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 04, 2012 21:01 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Dlatego dbam o obcinanie pazurków. Trzeba od małego przyzwyczajać, bo inaczej potem może być sajgon.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Wto wrz 04, 2012 21:04 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

Ceść ^^
Złoś

Lilka Mrau

 
Posty: 2554
Od: Pon sie 20, 2012 16:15
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 04, 2012 21:06 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

saintpaulia pisze:Dlatego dbam o obcinanie pazurków. Trzeba od małego przyzwyczajać, bo inaczej potem może być sajgon.

Oj tak, ja też regularnie obcinam, ale i tak w momencie, kiedy przybliżam cążki do jego pazurów jestem zadrapana za wszystkie czasy w ramach zemsty, nawet kiedy pomaga mi mama. :evil: Nie wiem czemu Malagito tak panikuje, zawsze robię to spokojnie, nacinam ostrożnie przed nerwem, a po całej czynności daję mu smakołyki, żeby sobie to lepiej kojarzył. A i tak za każdym razem jak ledwie przybliżę cążki do któregoś pazura i jeszcze ich nawet nie nacisnę, on już wyje wniebogłosy i się wyrywa. :|
Zawsze mam potem straszne wyrzuty sumienia, bo mam wrażenie, że te obcinanie pazurów go straszliwie boli - a przecież to chyba martwa tkanka. :?

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 04, 2012 21:22 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

cześć wam!
Edek


Edi dziś obcował bliżej z tym pieskiem koleżanki, nafukał, a potem pobawił się obok niego i poszedł spać... ale bardzo ostrożnie i w razie czego w gotowości do zjeżenia :wink:

męczę go cały dzień, moze da mi pospać w końcu ;P

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 04, 2012 21:26 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

A piesek co na to? Nie dziwił się co to za czarny mikrusek mu biega koło mordki? :twisted:

solarie

 
Posty: 2018
Od: Pt mar 02, 2012 17:21
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Wto wrz 04, 2012 21:35 Re: Przygód kilka Edzia ćwirka... ;)

piesek pełen spokoju z miną 'ja chce go poznać i się pobawic, a on głupi fuka' :p on jest niewiele większy od niego, tylko, ze Edek to diable małe, a ten to oaza spokoju, filozof taki XD

Koczi

 
Posty: 957
Od: Czw sie 30, 2012 6:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości