gosiaa zawsze używałam żwirku drewnianego ale Cats Best Eco Plus czy jakoś tak. Drobniutkie granuleczki, które po sikaniu czy kupie zbijały się w suchą bryłkę. Żwirek rewelacyjny z jedną małą wadą : suchy obczepia się do sierści.
No, ale oczywiście chciałam przedobrzyć i kupiłam bentonitowy o "cudownym" zapachu wanilii ...... Smród po załatwieniu się był taki, że hej. No i obydwie kocice nie chciały się w niego załatwiać. Przypmoniało mi się, jak Duszek mówiła mi, że bentonitowy ma tą zaletę, że nie czepia się sierści. Ale okazał się niewypałem w przypadku moich kocic. Więc wyrzuciłam go. Następnie zamówiłam na próbę też Cats Best ale ten w ogromnym opakowaniu zwykły. No i jak rozpakowałam to wielkość granul jak dla konia do stajni.... Na zdrowy rozum - kotom grzebać w nim ciężko no ale jakoś było. Chciałam skończyć ten wór, bo troszkę za drogi aby cały wyrzucać. Na dodatek po załatwieniu się nie zbija się w bryłki /a miał się zbrylać/ tylko tworzy mokry szlam. Sprzątam bardzo często ale coś czuję, że tu jest problem bo od samego początku obydwie dziewczyny były bardzo czyste. Dlatego bardzo mnie zdzwiło i załamało, że młoda kicia która przez rok pobytu u mnie ani razu nie załatwiła się poza kuwetą i tak samo jak Afrodyta była czyściutka a tu nagle leje i robi kupy po kątach.
Lekarz młodą przemacał, wymacał, nawymyślał różnych rzeczy które kotom mogą się przytrafiać, zrobił badania i wszystko wykluczył. Dlatego zapytałam Was, bo tak coś czułam że to może ten żwirek diabelny. Tylko nie sądziłam, że z tego porządnictwa zacznie mi kupy siać po domu

Ja to bym walnęła kuwetą, zrobiła focha.. a ona - nic

Ehhhh.... baba to zawsze przedobrzy. Ale jakbym nie spróbowała to pewnie by mnie nęciło żeby spróbować

Teraz już wracam do Eco Plus i nie kombinuję.