pozytywka pisze:a u mnie zawsze najlepsze ujęcia, jak nie mam aparatu![]()
(żeglarze zabrali ze sobą)
kilka dni temu oglądałam filmik z new born cat, który darł się, aż ciarki po plecach chodziły; obok, na biurku spał Loki; trochę zastrzygł uchem, ale nie zamierzał się angażować, natomiast z drugiego końca mieszkania przyleciała Zdziska, rozglądnęła się bacznie, sprawdziła, czy to ja tak płaczę, nie zauważyła kociaka na ekranie i poleciała wylizywac Lokiego
no bo skoro to nie ja płaczę, a płacz nie ustaje, to pewnie Loki
może coś złego mu się śni?
A on cały rozanielony dał jej się wylizać nie wiedząc, czemu go taka łaskawość z jej strony spotkała (zazwyczaj wszystkie lizanka kończą się gryzieniem uszu Lokiego)
dba o swoje rodzinne stadko
