Dziewczyny ,dopiero się doczołgałam do domu,a szłam na piechotę.Wizyta się przedłużyła.Jest gorzej niż myślałam.

Przepraszam ,ale nie mogę rozczytać jednego słowa.To jest przychodnia gdzie płaci się bezpośrednio lekarzowi.Poznała mnie jak byłam z Lajlą.Nic ode mnie nie wzięła,kazała za te pieniądze kupić lekarstwa i coś na uodpornienie . Broszka miałaś rację

Zylexis bardzo wskazany.Dzwoniłam do przychodni 1 zastrzyk ok. 50 zł ,no i nie pamiętam ile za zrobienie.W tej co byłam 70 zł ze zrobieniem

.Również trzeba odizolować koty,ale jak

.Powiedziała,że Kacpra oczy są w strasznym stanie ( widziałam przez szkło powiększające - tragedia ,jego oczy pływały w ropie i strasznie czerwone

) i sam herpes to byłoby nic. Ma chlamydioze spojówek w obu oczach ,oraz wtórna infekcja (........ nie mogę rozczytać ) herpeswirusem. Ciśnienie w oczach dobre.
Kacper :
Difadol i gentomycyna 3 x dziennie
!/2 Unidoxu rano,a wieczorem Trilac
Lajla to samo oprócz antybiotyku ,no i coś na uodpornienie.
Po dwóch tygodniach mam do niej zadzwonić-dała mi telefon.gdyby nie było poprawy Vigatrox - ponoć to już jest strasznie mocne )-nie wiem ,czy dobrze rozczytałam.Prawie zaczęłam płakać i z jej dobroci i z tego,że leczenie na pewno nie będzie krótkie. Pocieszyła mnie jednak,że na pewno się z tym rozprawimy.Musze kupić sobie lupę,bo jestem prawie ślepa.
Żeby nie Wasze wsparcie słowne ,to że w ogóle jesteście

oraz pomoc finansowa , (udział w bazarkach ) - to szło by się powiesić.
