Mroczek właśnie umył Badylka i leżą razem na kanapie pyś w pyś
Chłopaczki się lubią

Cudownie jest patrzeć jak koty się "docierają", zaczynają sobie ufać, zaprzyjaźniają się aż w końcu razem wylegują...
Wiem, że Jaaana mnie zbeszta, w końcu to dwaj koci mężczyźni, ale teraz czekam aż będą tak leżeć, ale jeszcze przytuleni

Badylek dzisiaj był na chwilę na balkonie, wytarzał się w plamie słońca...
Myślę, że w kwietniu (kiedy być może będę miała środki finansowe chociaż na to) - kupię siatkę i zrobię choćby tymczasowo prowizorkę - zabezpieczę balustrady i zrobię zdejmowany "dach" z siatki na wysokości parapetu (taką "klatkę" na wysokość połowy balkonu)... Tylko tą szparę na dole jakoś muszę zakryć, bo nie ma o co siatki zaczepić.
A z całkowitym zabezpieczaniem pomęczę brata albo TŻta o pomoc, bo sama nic więcej nie zrobię
