Witam-wczoraj nie miałam już siły piać Tak byłam padnięta.Niby ona mała ,za to transporterek duży myślałam,że łapy mi odpadną.Dziś Lajjla ma dostać ostatni zastrzyk z tej serii antybiotyków.Zbadał jej łapkę i pierwszy raz nie protestowała.Ponoć jest jeszcze małe zgrubienie po stanie zapalnym,ale pierwszy raz wyczuł kosteczki.Powiedział,że jest jakieś przemieszczenie ( deformacja w łokciu ) i w poniedziałek ma mieć prześwietlenie.Jeżeli będzie

trzeba pomyśleć o rehabilitacji.Po prześwietleniu zapadnie decyzja co dalej.Oczywiście zasugerowałam,że jeżeli nadal jest ropa trzeba zbadać co to za bakteria,żeby jej nie męczyć niepotrzebnie.Widome,że nie każdy antybiotyk działa na wszystko.Po wizycie mam jakieś mieszane uczucie-nie potrafię tego wytłumaczyć.Na koniec uśmiałam się bo przyszła,żona weta.Lajla siedziała w transporterku-a ona o Boże jak ta kicia jest w panią wpatrzona.A w kogo ma być jak nie w mamusię no nie
