Lajla ...Kacper morf.+bioch.b.d. tylko te oczy.......

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob sie 06, 2011 14:06 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

wiora pisze:znalazłam taki watek na temat ropnia
viewtopic.php?p=3819813

Pogoogluje jeszcze i dam znać :wink:

Wiora dzięki ,że myślisz o nas :1luvu: Najgorsze,że u mojej nie na żadnej rany.To tylko domysły ,że po ugryzieniu,bo Zośka była gryzoniem.Może z tego guza niby ropnia trzeba zrobić wymaz-dziś będę rozmawiać.Tylko nie wiem ,czy wystarczy mi na takie badanie.To za długo trwa bez poprawy.Nie mówiąc już o kosztach.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 06, 2011 14:48 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Z tego co wyczytalam-nie wiem czy dobrze filozuje :roll:najlepiej było by usunąc ropień chirurgicznie,gdyz moze stanowic zagrozenie zycie(sepsa itp)poza tym przy peknieciu jest okropnie bolesne.
:roll:
Jakie badania wet robił kotce Welinko?

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob sie 06, 2011 14:56 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Zapraszam cioteczki na bazarek dla Lajli

viewtopic.php?f=20&t=131395
:wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob sie 06, 2011 15:08 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Tylko prześwietlenie na którym napisane( deformacja tkanki miękkiej )i poszła na antybiotyki.Dziś już mu nie popuszczę.Dwa tygodnie bez poprawy to nienormalne.Poproszę o specjalistyczne badanie-tylko sama wiesz o co się rozbija
To są drogie badania,a z pustego niestety się nie naleje..Tak to nie widać po niej choroby,bawi się.Oczka,nosek czyste,ale za chwilę straci odporność którą przekazała matka -o to się boję.Wejdź na pierwszą stronę i zobacz rozliczenia.Niedługo przyjdzie mi ok.140 zł.Ale to wszystko mało na takie badania specjalistyczne.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 06, 2011 15:18 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Wiora jesteś kochana-cudownej urody fant. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 06, 2011 15:35 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

A może inny lekarz powinien jeszcze małą skonsultować (wiem łatwo się mówi)
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob sie 06, 2011 15:39 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

LimLim pisze:A może inny lekarz powinien jeszcze małą skonsultować (wiem łatwo się mówi)

Sam WET.wczoraj powiedział,że to za długo trwa.Więc dzisiaj będzie poważna rozmowa.Trzeba sprawdzić badaniem specjalistycznym co to za deformacja tkanki miękkiej.Oczywiście czy będzie mnie............Jakbym miała pieniądze byłabym już u dziesięciu :( :oops:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 06, 2011 15:52 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Kochana ja wiem.

Jako nastolatka miałam kota wychodzącego. Był to olbrzymi tygrys Kuba. Tłukł się z każdym i o wszystko. Nie raz wracał do domu pokiereszowany.
Kiedyś zrobiło mu się jakieś paskuctwo na boku. Skóra zarastała a to pod spodem się paskudziło i paprało. Musiałam mu to maścią ichtiolową smarować, przemywać riwanolem i na zastrzyki prowadzać.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Sob sie 06, 2011 20:17 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Bazarek poszedł błyskawicznie
Dziękujemy Czarnej Nutce za zakup i pomoc :1luvu:
Welinko odezwji sie jak wrocisz od weta :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob sie 06, 2011 20:28 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

wiora pisze:Bazarek poszedł błyskawicznie
Dziękujemy Czarnej Nutce za zakup i pomoc :1luvu:
Welinko odezwji sie jak wrocisz od weta :wink:

Dziękuję za pomoc=jesteście kochane. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Przed chwilą wróciłam.Ledwie żyję.Już nie dla mnie jazda autobusem :( :oops: Teraz muszę z psem na spacer,bo piszczy.Jak przyjdę, trochę odsapnę to zdam relację, jak wystarczy
mi siły. :ok:

Jeszcze raz wielkie dzięki :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 07, 2011 8:20 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Witam-wczoraj nie miałam już siły piać Tak byłam padnięta.Niby ona mała ,za to transporterek duży myślałam,że łapy mi odpadną.Dziś Lajjla ma dostać ostatni zastrzyk z tej serii antybiotyków.Zbadał jej łapkę i pierwszy raz nie protestowała.Ponoć jest jeszcze małe zgrubienie po stanie zapalnym,ale pierwszy raz wyczuł kosteczki.Powiedział,że jest jakieś przemieszczenie ( deformacja w łokciu ) i w poniedziałek ma mieć prześwietlenie.Jeżeli będzie :ok: trzeba pomyśleć o rehabilitacji.Po prześwietleniu zapadnie decyzja co dalej.Oczywiście zasugerowałam,że jeżeli nadal jest ropa trzeba zbadać co to za bakteria,żeby jej nie męczyć niepotrzebnie.Widome,że nie każdy antybiotyk działa na wszystko.Po wizycie mam jakieś mieszane uczucie-nie potrafię tego wytłumaczyć.Na koniec uśmiałam się bo przyszła,żona weta.Lajla siedziała w transporterku-a ona o Boże jak ta kicia jest w panią wpatrzona.A w kogo ma być jak nie w mamusię no nie :mrgreen: :ryk:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 07, 2011 8:33 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Welino podczytuje tylko pisać nie ma kiedy.Trzymajcie się. :ok:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sie 07, 2011 8:59 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Do dziś poszło na WETA 511 zł 8O

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 07, 2011 9:40 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

No niestety leczenie zwierząt jest masakrycznie drogie :(

Ciesze się,ze łapusia troszke lepiej.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35319
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie sie 07, 2011 12:59 Re: CITO-KICIA Ugr.przez kota.Wewn.ropień.Kto miał taki problem

Dziś rozmawiałam z domkiem adopcyjnym Zosi.Imienia jej nie zmienili.Są Nią zachwyceni,choć też mówią tak jak ja,że ma ADHD :mrgreen: :ryk: .Kochają ją bardzo i są ogromnie szczęśliwi,że z nimi śpi. :lol: Jak tylko będą mieli zdjęcia to mi wyślą.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości