Zulus, Nikita, Frugo i cała reszta...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 10, 2011 20:33 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

gosiaa pisze:Tylko co ze Szkrabami jak przyjdzie jesień i zima :(



Naprawdę nie wiem :(

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pon sie 29, 2011 16:26 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

Zulus była taaaki poukładany i się chłopak popsuł :!: Otóż żwirek silikonowy w kuwecie może być góra 7 dni - inaczej dnia ósmego Zulus nasika "gdzieś" :evil: "Gdzieś" znajduje się w huśtawce Julki albo w nielubianym przez koty kapciu-oponce od karmy Iams :x. Wszystko pięknie wyprałam - pachniało tak cuudnie, że myślałam iż żaden kot się do tego przez miesiąc nie zbliży i co? Dnia pierwszego wonny papeć został znów olany bezczelnie na oczach TZ pomimo tego, iż żwirek był świeżutki :evil:. Z nerwów wymoczyłam papeciooponkę w...occie!


Zarzucam zdjęcia z odwiedzin Salema. Zrobił się z niego duuży KOT :!:. Stał się zdecydowanie mniej dominujący - wcześniej próbował za każdym razem ugryźć czy zaatakować Nikitę a teraz...teraz to Nikita pokazał mu pazurki :wink: . I tak śmiesznie ściemniał a na kręgosłupie ma jasny pasek, przez który Muriel nazywa go "skunksem" :mrgreen:


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Śro sie 31, 2011 18:20 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

o to może to dokocenie w przypadku Salema nie jest jednak niemożliwe ;)

a jak Zulciowy nosek? już wszystko ok?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 31, 2011 21:15 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

Powiem ci Magda, że Salem chyba mógłby być jednak "starszym bratem" :wink:


Nosek Zulcia już całkiem dobrze-blizna się wybarwiła pod kolor noska bo wcześniej była różowa a teraz jest już ciemna i nie różni się kolorem od reszty.

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Czw wrz 08, 2011 17:56 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

Czy kot, który gania własny ogon jest normalny? 8O

Zulus dziś ma Dzień Świra - siedzi sobie ciagle koło mnie i gania własny ogon. Co jakiś czas uźre się w niego aż kwiknie patrzy zdziwiony i...zaczyna szaleństwo na nowo....Już zaczynam się bać, czy czasem się mocniej ze schodów nie zwiózł i mu na głowę nie padło... :?:

Nikita za to upodobał sobie mój podołek...Kiedy siadam przed komputerem w 3 sekundy włazi ma na półeczkę z klawiaturą, dupę sadza mi na dłoni w której trzymam myszkę i dawaj ugniatać. Ręka spod jego pierdzącego zadka zawsze do mycia :?


Obrazek
Ostatnio edytowano Czw wrz 08, 2011 19:01 przez Asia_Siunia, łącznie edytowano 1 raz

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Czw wrz 08, 2011 18:39 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

hehehe poświrowały Ci koty Asia ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 08, 2011 19:01 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

magdaradek pisze:hehehe poświrowały Ci koty Asia ;)



Już lepiej że pierwsze one niż ja :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Czw wrz 08, 2011 20:40 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

Faktycznie się kotkom pomerdało. Ale to sikanie Zulusowe to może coś poważniejszego?
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pt wrz 09, 2011 11:37 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

Miał stwierdzone struwity...jest na karmie Urinary ale ostatnio odkryłam, ze siurnął sobie na kocyk na którym wyleguje się pod oknem :evil:. Kupiłam więc pudełeczko sterylne w aptece i będę łapać siuśki ....

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt wrz 09, 2011 15:10 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

może nawrót :roll: oby nie.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 10, 2011 12:04 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

Oby nie :ok:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob wrz 10, 2011 21:25 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

Na razie nie odkryłam żadnego nowego punktu zamoczenia :wink: .Dałam profilaktycznie furaginę - mam cuudny żółciusieńki żwirek (w sumie to koty mają). Tylko wczaśniej przy struwitach on siusiał z krwią a teraz siuśki są normalne...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Nie wrz 11, 2011 17:41 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

no to może tylko się zaziębił
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 23, 2011 11:03 Re: Zulus, Nikita i cała reszta - sajgon...

Siurki zbadane-wszystko w normie 8O


Tylko teraz mi powiedzcie...czy kot moze mieć rozwolnienie...ze stresu :?:


Trzy dni temu była taka sytuacja. Zulus spał sobie mocno na górze drapaka. ja schodziłam ze schodów i zwaliłam na dół stojącą na nich plastikową miskę. Zulus się strasznie tego hałasu przestraszył, w półśnie spadając z drapaka uczepił się desperacko jego brzegu i...przewalił drapak! Sam uciekł driftując po panelach za sofę. Kiedy go przytuliłam wyrwał się mi dziko i zadekował u góry pod łóżkiem na 3 godziny. Dałam mu spokój, niech ochłonie. Niestety kiedy pojawił się po 3 godzinach to każde szurniecie, puknięcie przypłacał dzikim speedem na górę pod łóżko. W nocy KTOŚ strzelił mega sr...w kuwetę. Trzy noce zajęło mi rozszyfrowanie kto zaś. Wąchałam zadki, oglądał czy któryś nie ma jakichś zdradzieckich znaków obesrania ale niestety mimo zabawy w detektywa nie udało mi się odkryć aż do wczorajszego wieczoru. TZ oglądał coś w telewizji i nagle spytał się mnie co Zulus robi pod ławą na dywanie, że tak dziwnie siedzi...Zulus się zlał centralnie na dywan! Złapałam go w locie, wyniosłam do góry, zajrzałam do kuwety (żwirek był kilkudniowy, żadne mokre grudki na dnie się nie zbierały, jak machnęłam łopatką to dno było suchutkie). Zostawiłam go wiec zamkniętego w pokoju i wyszłam. Za chwilę słyszałam, że ze 3 razy był w kuwecie. Wróciłam, otwieram drzwi i...myślałam, ze zaliczę zgon! Cała podłoga, deska do prasowania, hamaczek, sofa były w kupie rozniesionej łapami Zulusa. W kuwecie świeżynka niosła woń zwalającą z nóg. Tym sposobem odkryłam, ze rozwolnienie ma Zulus. pojawiło się ono zaraz po owym nieszczęsnym wypadku z drapakiem. Nie zmieniałam mu karmy, nie dawałam nic nowego...martwię się...Nie jest nic osowiały, nie ma temperatury, brzuszek go nie boli bo mogę go mocno uciskać, macać a on mruczy rozkosznie wywalając się kołami do góry :cry:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt wrz 23, 2011 11:09 Re: Zulus, Nikita i cała reszta

Asiu, zdecydowanie to może być ze stresu.
Koty to delikatne zwierzęta.
On się bardzo wystraszył tego huku miski, później przewróconego drapaka, tym bardziej, że spał.
Później się wystraszył jak go wzięłaś na ręce i zamknęłaś w pokoju nie wiadomo dlaczego.
Moja Klementyna tak ma. Jak się pokłóciła z kotami, to się dosłowanie posr......ła w kuchni, a każde dłuższe zamknięcie w klatce tym się kończy :(

EDIT: Zresztą ludzie też tak reagują. Ja np. jak była sesja to miałam sensacje żołądkowe, więc to podobnie.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 153 gości