Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 03, 2011 12:48 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Bazyliszkowa pisze:Dzień dobry. Fasolko, czy możemy Cię odwiedzić? Przynieśliśmy tłustą myszkę na tłusty czwartek.
Mir Murka i Klakier zwani Kulokotem

Obrazek

Ale fajnie, że jesteście :D :D :D Duża mówiła, że chyba będziecie nas szukać. Dostaliście coś pysznego od Waszej Dużej?
Fasolka zadowolona z nowych przyjaciół
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 03, 2011 12:50 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

iwcia pisze:Cześć Fasolko,
wreszcie Duża ma czas włączyć mi komputer.
Duża miała w pracy akcje 'ratujmy wiewiórkę" przed kotem.
A czym ma się taki biedny kot bawić jak myszy teraz nie ma na dworze, tylko ptaszkiem i wiewiórką, ale Duża tego nie rozumie.

Ptachu bez perspektyw na wiewiórkę

A moja duża czasem chodzi po parku Szczytnickim (ale nie ma na to czasu i jest dlatego zła) i tam są podobno fajne wiewiórkostrady. Duża mi czytała na Twoim wątku. I mówi, że macie z Misiem wydzielane jedzenie. Ja też mam wydzielane mięsko i mokre. Dlatego, że dziewczynki nie mogą jeść pełnych porcji, to ja też nie dostaję. To dopiero niesprawiedliwość, co nie? :(
Fajnie, że przyszedłeś do mnie. Fasolka :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 03, 2011 12:56 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze: Dostaliście coś pysznego od Waszej Dużej?

Dostaliśmy pysznego wołu. Ale ja bardzo mało, bo mi nie wolno. Tylko tyle, żeby tabletkę zawinąć. Duża mówi, że ja muszę być na diecie niskobiałkowej, a wół ma dużo białka. To jakaś bzdura, przecież wół wcale nie jest biały.
Mir Murka

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 03, 2011 13:20 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:A moja duża czasem chodzi po parku Szczytnickim (ale nie ma na to czasu i jest dlatego zła) i tam są podobno fajne wiewiórkostrady. Fasolka :D

A moja już dawno w tym parku nie była. Ale jej kożelanka tam mieszka, przy samiutkim parku i codziennie tam chodzi z swoim yorkiem, czyli takim kotem, który udaje psa i mówi "hau". Podobno oprócz wiewiórek często spotyka jeże. Co to takiego jeże?
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 03, 2011 13:24 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

To możesz z Florką o jeżach porozmawiać. Florka, jak jeszcze dawno temu mieszkała na podwórku, to było tak: jak duża szła z jedzeniem, to pierwsze biegła do niej Florka (jeszcze wtedy nie miała imienia), potem inne koty, a za nimi biegł jeż. Ten jeż lubił bardzo saszetki i lubił też mleko (duża kupowała specjalne dla kotów, takiego okropnego dla ludzi nigdy kotom nie dawała), ale to mleko dla kotów wylewał z miseczki, bo trudno mu było dosięgnąć. Duża mówi, że jeże mają dużo pcheł - tak mówi nasza pani doktor. No i w zimie jeży nie widać. Duża też mówi, że u nas na podwórku nawet kuna czasem biega. Nie znam kuny.
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 03, 2011 13:25 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:Co to takiego jeże?
Inka

To takie coś jak szczotka, tylko żywe.
Klakier, który wie wszystko

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 03, 2011 13:27 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:To możesz z Florką o jeżach porozmawiać. Florka, jak jeszcze dawno temu mieszkała na podwórku, to było tak: jak duża szła z jedzeniem, to pierwsze biegła do niej Florka (jeszcze wtedy nie miała imienia), potem inne koty, a za nimi biegł jeż. Ten jeż lubił bardzo saszetki i lubił też mleko (duża kupowała specjalne dla kotów, takiego okropnego dla ludzi nigdy kotom nie dawała), ale to mleko dla kotów wylewał z miseczki, bo trudno mu było dosięgnąć. Duża mówi, że jeże mają dużo pcheł - tak mówi nasza pani doktor. No i w zimie jeży nie widać. Duża też mówi, że u nas na podwórku nawet kuna czasem biega. Nie znam kuny.
Fasolka

O kunę to byśmy musiały w wątku Cioci Kociamy zapytać, Ona czasem nawet zdjęcia tego czegoś pokazuje. A kożelanka mojej Dużej to kiedyś wzięła do domu mamę jeżycę i 2 małe jeżyki, bo się w jesieni zgubiły na jej ulicy i ta kożelanka nie chciała, żeby ktoś te jeże przejechał.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 03, 2011 13:28 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Bazyliszkowa pisze:
MaryLux pisze:Co to takiego jeże?
Inka

To takie coś jak szczotka, tylko żywe.
Klakier, który wie wszystko

To chyba lubię jeże, bo lubię szczotki.
Psot

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 03, 2011 13:33 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Jedna kicia, która u nas mieszkała, teraz mieszka koło parku Szczytnickiego. Ma na imię Krówusia. Jak ona mieszkała w łazience razem ze swoimi dwiema siostrami bratem Beniem, to mnie jeszcze nie było.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 03, 2011 13:36 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MalgWroclaw pisze:Jedna kicia, która u nas mieszkała, teraz mieszka koło parku Szczytnickiego. Ma na imię Krówusia. Jak ona mieszkała w łazience razem ze swoimi dwiema siostrami bratem Beniem, to mnie jeszcze nie było.

Ciekawe, czy na tej samej ulicy W. (lub sąsiedniej ulicy P.) co ten jorek Maksio.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 03, 2011 14:00 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Boczna alei Kochanowskiego :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 03, 2011 14:02 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Maksio mieszka na bocznej od Parkowej

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 03, 2011 14:04 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

MaryLux pisze:Co to takiego jeże?
Inka


Jeż to takie nieduże zwierzątko, co ma dużo ostrych kolców, przypomina szczotkę ryżową.
Obrazek
Nasza Duża latem przy ruchliwej ulicy tuż przy jednym z parków w mieście, zbierała jeże, które szły w kierunku jezdni i odnosiła do środka parku. Duży mówił, że te jeże nie były za bardzo zadowolone z tego, że nagle znajdowały się tak daleko od swego celu a jeden był tak wkurzony, że Duży czekał tylko jak popuka się łapka w głowę, aby pokazać Dużej, co o tym myśli.
Duża była niezrażona tym i bardzo się cieszyła, że ratuje te jeże przez śmiercią, nie mogła zrozumieć, czemu one są tak głupie i idą na pewna śmierć.

Ptachu
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Czw mar 03, 2011 14:22 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

One nie wiedziały, Ptachu, że idą na pewną śmierć. Biedactwa. A nasza pani doktor mówi, że jeża nawet można bezpiecznie wziąć do ręki, tylko trzeba wiedzieć, jak. To jak z kotkami, jak się wie, jak postępować.
Powiedz Dużej, że moja duża mówi: nasza sąsiadka uważa "po co sterylizować te koty i tak przyjdą nowe, zawsze będą". Duża już nie może nawet słuchać tego, co sąsiadka mówi
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw mar 03, 2011 16:29 Re: Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy :)))

Fasolko przyszedłem przekonać Twoją Dużą, aby kupiła dla ciebie trochę rybki.
A prawdziwe mało jest pyszne. U nas w domu jest - Duża sporo piecze - bułki, chleb i potrzebuje czasami masło.
Pycha, uwielbiam masło i rybę.
U nas gorzej z żółtym serem, nie ma takiego w domu, albo rzadko jest, a tak bym wykradł troszeczkę, dawno nie jadłem.
Haker masłolubny

Haker1

 
Posty: 4016
Od: Pt lis 20, 2009 17:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości