Femka, gratuluję
Nic się nie martw, nie jesteś jedyna, która nie wie o so chozi
Ja moją Zibi przywiozłam w pierwszą niedzielę stycznia, ot, była chwilowa słabością gdy zobaczyłam ją w boksie taką cichą, smutną pośród rozbieganego stadka szczeniąt.
Pierwsze dwa dni to była tragedia, w ogóle nie spałam, nie miałam pojęcia jak jej powiedzieć, że ma zrobić sioo i koopę na spacerze, zresztą, przez dwa dni nie wychodziła na spacery bo bała się wszystkiego, od ludzi po padający śnieg, w końcu załapała, że może walić na gazetki.
Nie ukrywam, że pierwszy tydzień to były moje dolinki, czasem myślałam czy jej nie zwrócić, ale kiedyś przyrzekłam sobie, że wszystkie zwierzaki jakie trafią do mnie będą tu do końca swych dni, w końcu zacisnęłam szczęki i zaczęłam wspinać się z mojego dołka bezdennego.
Nauczyłam Zibi chodzenia na smyczy, załatwiania się na spacerach, uczę ją, że psy nie są straszne, że nie warto uciekać jak szczekają (na początku dostawała zawału jak słyszała szczekającego psa oddalonego o... 2-3km, puszczałam jej szczekanie nagrane na dyktafon, żeby przyswoiła dźwięki), dziś mam sunię z której jestem dumna, uczy się przychodzić na zawołanie, potrafi wykonać komendę siad, waruj, zostań, oddaj i widzę, że mi ufa
Zibi ma 4 miesiące
Dumna jestem też z siebie bo kontakt ze szczeniakiem miałam jakieś 17 lat temu a musiałam przypomnieć sobie wszystko w kilka chwil, dużo pomogło mi to forum:
http://www.szkoleniepsow.fora.pl/Możesz tam pisać jak masz problemy wychowawcze, są tak bardzo mili ludzie, którzy wspomogą Cię swoją wiedzą
I pamiętaj, nie szalej z jedzeniem, większość schroniskowych psów ma w nowych domach rewolucje żołądkowe, mieszaj psinie suchą karmę (na początku lepsze są te bardziej syfiaste by robiły za wypełniacz, z czasem zmienisz jej dietę na lepszą) z gotowanym kurczakiem, ryżem i marchewką, nie dawaj surowego (Zibi miała po surowym sraczkę gigant, teraz już ładnie wciąga szyje z indyka) dopóki kupy się nie ustabilizują, jak będzie sraczka, dosyp do ryżu 1/2 łyżki siemienia lnianego (najlepiej mielonego)