Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 31, 2011 9:59 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Mój Fart też miał sraczkę przez kilka (może nawet kilkanaście) dni po schronisku. Z nerwów najbardziej. No i pewnie z powodu zmiany diety, choć dawałam mu gotowane z ryżem - tak jak dostają u nas psy w schronie. Szybko mu przeszło jednak.
Kości na razie odpuść - bo faktycznie różne są efekty - mojej sasiadki pies ma zatwardzenia a mój Fart straszne ilości śluzu produkuje jak zje kości - to też powoduje, że kupa jest luźniejsza ale to nie taka typowa sraczka, tylko jelita w ten sposób reagują na ostre kawałki kości - bronią się w ten sposób.
Poza tym faktycznie nie wiadomo jak Fiona zareaguje na to, że dostanie kość. Psy bywają bardzo zaborcze czasem w kwestii pysznego jedzenia :wink: A kość to coś nadzwyczajnego.

Z kotami też musi się powoli dogadywać jakoś - a one na pewno będę chciały ją ustawiać 8)

Powodzenia :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 31, 2011 10:13 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Jeśli sunia nie była jeszcze odrobaczana, pewnie przydałoby się badanie kału pod kątem pasożytów.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon sty 31, 2011 11:45 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

no nie nie
na razie żadnych badań, bo chyba wyjaśniła się tajemnica sraczki
:smokin:
zapytałam panią z Fundacji, gdy przywiozła mi Fionę, czy mogę jej dawać puszki. Odpowiedziała, że owszem, ale zaczęłaby od takich, które łatwo się przyswoją i wydalą, czyli niczego szczególnego do organizmu nie wniosą, czyli marketowe. No to kupiłam. Chapi albo pedigree, nie pamiętam :roll: Dostała rano z makaronem w sobotę i dzisiaj rano też, bo mój mózg nie wysłał impulsu łączącego sraczkę z marketową puszką :oops:
Przed wyjściem sunia znowu wyrzuciła z siebie bardzo zdrową, przeczyszczającą biegunkę :roll:

I teraz pytanie do znawczyń tematu: czy istnieją psie puszki, po których nie ma takich sensacji? Bo kotom zaaplikowałabym animondę na przykład i wiedziałabym, że dostają wartościowe żarcie. O puszkach psich nie wiem nic. Ale te trzy marketowe, które zostały w domu już na pewno nie trafią do paszczy Fionki.

Miałam dzisiaj miłą rozmowę z sąsiadką mieszkającą po drugiej stronie drogi. Otóż poprosiła ona, abym z Fioną nie spacerowała po jej drodze*, bo ona sobie nie życzy nieczystości.

Na razie odpowiedziałam grzecznie z nadzieją, że nie przyjdzie jej do głowy czepiać się więcej. Następnym razem będę mniej grzeczna.


*miała na myśli wsiową, bitą drogę biegnącą wzdłuż ogrodzenia jej posesji i prowadzącą do działek położonych pod lasem :lol:

dziś rano na wysokości mojego domu, na drodze, leżała nieżywa wiewiórka.
nie mogę sobie z tym poradzić
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 31, 2011 11:50 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka, psie animondy też są, Belcando są w dużych puchach. Ale ja bym nie dawała. Albo suche, albo gotowane.

Nasz Max też wybierał mięcho z miski. Ew. kaszę czy makaron zjadał, ale np marchewka zawsze zostawała. Musiałam mu na paćkę rozdrabniać, żeby zjadł.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon sty 31, 2011 11:52 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

carmella, Fiona suchego nie tyka, a ja nie mogę jej przygotowywać dwóch - trzech posiłków dziennie, bo nie mam na to czasu. Muszę coś wymyślić, albo psica będzie głodować.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 31, 2011 11:58 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Przygotowujesz posiłki raz na dwa dni ( w odpowiedniej ilości). Nikt nie każe codziennie gotować ;)
Zresztą, osobiście ocipiałabym, jakbym miała suczy mojej codziennie gotować :twisted:

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon sty 31, 2011 12:09 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

wykombinowałam sobie, że raz na trzy dni gotuję wielki gar ryżu z mięchem i warzywami, dwie porcje zamrażam, jedną daje w dniu gotowania. Potem kolejne. A przez cały dzień suche (odpadło) lub makaron z puszką (też odpadło). Mamy czarną dupę.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 31, 2011 12:11 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Suche dorzucaj do gotowanego, niech smak załapie.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon sty 31, 2011 12:12 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Nasz pies był mniejszy niż połowa Fionki, ale gotowałam na gęsto kaszę lub ryż z mięchem i w wielkim garze, a potem w misce zalewałam gorącą wodą, żeby to rozrzedzić. Gar mi na kilka dni wystarczał. Dodawać też możesz mielone siemię lniane - ureguluje brzuszek, a poza tym wpłynie też na wygląd sierści. Tak samo oliwa.

Jak zje jeden posiłek, a suchego nie ruszy to jej sprawa bym powiedziała. Jeżeli ten jeden je to moim zdaniem OK. Wiem, że się stresujesz :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon sty 31, 2011 12:14 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

stresuję się, bo kotom daję rano śniadanie, potem obiad, dosypuję suchego, a Fionka co? ma głodować? Dzisiaj pojadę do naszej wetki, pogadam z nią, ona też jest wolontariuszką i zbiera psy w różnej kondycji, może mi udzieli kilka wskazówek za przystępną cenę :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 31, 2011 12:15 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Myszka.xww pisze:Suche dorzucaj do gotowanego, niech smak załapie.

spróbuję i tego
w pracy kolega podpowiedział, żebym do suchego wodę dolewała, też spróbuję.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 31, 2011 12:25 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka pani "od drogi" ma obowiązek odśnieżac przed posesją.Poza tym to co stanowi droge to wlasność gminy-więc cokolwiek pani ma na watrobie w związku z tym to jej problem
Ja tez mieszkam na wsi-sprzatamy po psach-staram się nie wyprowadzać psa-na trawniku sasiadów ale droga jest wszystkich.Chyba,że jest napis-droga prywatna-ale wtedy chodzic można tylko jezdzic nie.
Jesli chodzi o karmienie
-ja kupuję 2-3 udka kurczacze,lub 60 dkg mielonego drobiowego. Nie kupuje wieprzowiny- i rzadko wołowe bo pies nie bardzo lubi.Nie kupuje mięsa w markecie-tylko w małym sklepiku wiejskim.
Mam płaski garnek -do rosołu z kurzych girek-dodaję paczkę mrozonej włoszczyzny w paski-jak mięso sie rozpada dodaje,ryz lub makaron.
Takie jedzenie dostaje Zulcia odkąd u mnie mieszka. Nie ma problemów z żołądkiem-oczywiście kości z kurczaka wyjmuję.
Gar -to jedełko na 2 góra 3 dni. Trzymam w lodówce-odgrzewam porcje.
Pies dobrze trawi ,nie choruje na żołądek.
Do tego dostaje troszkę suchego-RC na stawy. ONki tez mają skłonnosci do dysplazji-może z czasem Fiona zechce taka karmę. Im szybciej tym lepiej .Można mieszać z inna która lubi.
Zula przestała utykac po tej karmie.
Daje jej tez glukozaminę-ale to już wiekowa sunie Fiona pewnie nie musi.
Gdyby sraka trwała i była brzydka to wiadomo wet. Dorażnie mozna rozpuścić Smecte i dać.
Moja Zula po schronie miała anoreksję. Dawałam jej Persen na rozlużnienie i karmiłam z ręki na siłę. Zaskoczyła po 3 tygodniach.
Stres jest kluczowym czynnikiem w takich wypadkach.
Serniczek
 

Post » Pon sty 31, 2011 13:54 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Wyjasnij pani ,ze po swoim psie sprzatasz i juz 8) Bo jeszcze pani z siekiera wyleci 8)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon sty 31, 2011 14:09 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

he he
Szczypiorkami to nie miałam co szczuć, ale Fionką to i owszem, jak sobie przypomni, że szczekać potrafi :ryk:
anulka, pani z tych głuchych,
ja jej mówiłam, że sprzątam.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon sty 31, 2011 14:11 Re: Fiona - dziś adoptowałam sunię ON

Femka, gratuluję :D

Nic się nie martw, nie jesteś jedyna, która nie wie o so chozi :ryk:

Ja moją Zibi przywiozłam w pierwszą niedzielę stycznia, ot, była chwilowa słabością gdy zobaczyłam ją w boksie taką cichą, smutną pośród rozbieganego stadka szczeniąt.
Pierwsze dwa dni to była tragedia, w ogóle nie spałam, nie miałam pojęcia jak jej powiedzieć, że ma zrobić sioo i koopę na spacerze, zresztą, przez dwa dni nie wychodziła na spacery bo bała się wszystkiego, od ludzi po padający śnieg, w końcu załapała, że może walić na gazetki.
Nie ukrywam, że pierwszy tydzień to były moje dolinki, czasem myślałam czy jej nie zwrócić, ale kiedyś przyrzekłam sobie, że wszystkie zwierzaki jakie trafią do mnie będą tu do końca swych dni, w końcu zacisnęłam szczęki i zaczęłam wspinać się z mojego dołka bezdennego.
Nauczyłam Zibi chodzenia na smyczy, załatwiania się na spacerach, uczę ją, że psy nie są straszne, że nie warto uciekać jak szczekają (na początku dostawała zawału jak słyszała szczekającego psa oddalonego o... 2-3km, puszczałam jej szczekanie nagrane na dyktafon, żeby przyswoiła dźwięki), dziś mam sunię z której jestem dumna, uczy się przychodzić na zawołanie, potrafi wykonać komendę siad, waruj, zostań, oddaj i widzę, że mi ufa :D
Zibi ma 4 miesiące :wink:

Dumna jestem też z siebie bo kontakt ze szczeniakiem miałam jakieś 17 lat temu a musiałam przypomnieć sobie wszystko w kilka chwil, dużo pomogło mi to forum: http://www.szkoleniepsow.fora.pl/
Możesz tam pisać jak masz problemy wychowawcze, są tak bardzo mili ludzie, którzy wspomogą Cię swoją wiedzą :D

I pamiętaj, nie szalej z jedzeniem, większość schroniskowych psów ma w nowych domach rewolucje żołądkowe, mieszaj psinie suchą karmę (na początku lepsze są te bardziej syfiaste by robiły za wypełniacz, z czasem zmienisz jej dietę na lepszą) z gotowanym kurczakiem, ryżem i marchewką, nie dawaj surowego (Zibi miała po surowym sraczkę gigant, teraz już ładnie wciąga szyje z indyka) dopóki kupy się nie ustabilizują, jak będzie sraczka, dosyp do ryżu 1/2 łyżki siemienia lnianego (najlepiej mielonego)
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jrrMarko i 55 gości