Czy ktoś czeka na zdjęcia SilVio?? Zrobić mu zdjęcie jest niezwykle trudno. Z reguły albo nie zdąża się ująć pozy lub nawet całego kota, bo tam gdzie przed chwilą był już go dawno nie ma . Ma niespożyte pokłady enrgii z "boa" biegał w te i na zad po całym pokoju. Jak się rozpędza to biega bardziej jak zającowate, czyli skacze tylnymi łapami. Ale chodzi normalnie tylko mocno utyka na tą łapkę. Nie widzę, żeby się z nią coś poprawiało Ogon ściga jak szalony aż do zawrotów głowy. Zgroza mnie brała, jak walił tym ogonem o klatkę, szafkę, pudła. Musiałam go stopować, odwracać uwagę, bo za chwilę do pozostałych urazów dojdzie połamany ogon
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność...