Słodka krówka Julcia.Za TM.

Nie pozostaje mi nic innego jak czekać do poniedziałku.Znowu nie ma wyników :cry:

Julcia lubi dzieci. :lol:

Był u mnie wnuczek sąsiadów, nie bywa u mnie zazwyczaj, bo ma alergię,ale tak się domagał wizyty u kotków,że mu pozwolili.Koty się w większości gdzieś pochowały, bo chłopczyk jest hałaśliwy, ale Boluś, Julcia i Tola byli zachwyceni.Dziecko machało wędką, była wiec okazja do zabawy.

Wciąż piszę, jak bardzo lubię tę kotkę.Malutkie to jeszcze, kochane bardzo.Przy niej nie ma roboty, dać jeść, trochę poprzytulać, a malutka sama sobą się zajmie.Lubi spać na parapecie, nie przepada za wychodzeniem na balkon.Boi się? Bo chyba nie jest zimno.Marusia by z niego nie schodziła, ma gorące, rozgrzane słońcem futerko.Julcia pięknie mruczy, czesto przykuca i nadstawia grzbiet do głaskania.A jak ona skacze! Byłaby mistrzynią świata w skokach wzwyż :lol:

ewar a czy Julica po prostu nie może zostać u Ciebie na DS?
skoro tak kochasz tę kocinkę,przywiązałaś się do niej to gdzie jej będzie lepiej?
tak tylko pytam... :roll:

Nie, u mnie ŻADEN kot nie może zostać na DS.Mam ograniczone fundusze, a moje dwie kotki będą kiedyś stare, co z tym idzie prawdopodobieństwo,że będą wymagały leczenia rośnie.Mieszkanie też nie jest z gumy, a ja zawyżam średnią wieku na forum.Miałam kiedyś pomysł,żeby mój pierwszy tymczas, rudy Edzio u mnie został.To był kot, jakiego już nigdy mieć nie będę.Na szczęście parę osób (dzięki im za to!) wydarło się na mnie, że on ma dom, a ja potrzebna jestem jako DT, praktycznie jedyny w moim mieście.Kocham koty i właśnie dlatego szukam im domu.Domu, który zapewni im właściwą opiekę na resztę ich życia.
Julcia jest słodką kicią, naprawdę ją uwielbiam.Jej wszystko jedno, do którego kota się przytuli, lubi każdego.Zawsze gotowa do zabawy, niczego nie niszczy, to kot idealny.Nie lubi jednak być na zewnątrz, mam na myśli balkon.Ucieka do drugiego pokoju, kiedy tylko go otwieram.Boi się hałasu? Pod balkonem ruchliwa ulica, ale innym to nie przeszkadza.

no to żeby Julcia znalazła domeczek szybko :ok:

za to.
Julcia, podobnie jak inne koty lubi się wylegiwać w pościeli zanim nie pościelę łóżka.

słodziaczek :1luvu:

Przyszły wreszcie wyniki,ale chyba niewiele to pomoże.Jutro idę do weta, dowiem się dokładnie.
A oto Julcia

kciuki za dobre wieści od weta
czekam na informację

pozdrawiam

Zaraz idę z nią do weta.Tylko pogoda paskudna, zimno, wilgotno..Brrrr.

U Julci wyhodowano streptococcus wrażliwy na gentamycynę.Wyhodowano jednak na bulionie, co ma znaczenie.Chyba nie to jest przyczyną choroby, raczej wirus.Podaję l`lizynę i kropelki do oczu, ale jednych nie mogę kupić, przyśle mi je Gosiar.

to dalej potrzymam kciuki za JUlcię

Tak bym chciała napisać,że Julcia już zdrowa, a nie mogę :cry:

Trochę mnie martwi,że jest taka szczuplutka, ale wetka stwierdziła, że jest w normie.Ma taką budowę, rośnie, a w dodatku jest bardzo ruchliwa.Ciągle biega, skacze.Je dużo, więcej niż pozostałe koty, widocznie szybko spala.Niewiele mogę o niej pisać.Zupełnie nie sprawia kłopotów, żadnych numerów nie wykręca, wszystkie koty ją lubią, a jej jest wszystko jedno, do którego się przytuli.Zastanawia mnie tylko to,że jeszcze nigdy nie była na balkonie.Ani na chwilę.Próbowałam wziąć ją na ręce i tak trzymać,ale widziałam,że bardzo tego nie chce.Dałam więc spokój.

Słodka krówka Julcia.Za TM.

Kto przegląda forum